Z czego popijacie piwo ?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • baza
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.12
    • 22

    #46
    Nie zapomnę, jak kiedyś na jakiejś rzeczy w sklepie (już nie pamiętam jakiej) przeczytałem napis "Made in Turcja"

    Comment

    • Marusia
      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
      🍼🍼
      • 2001.02
      • 20221

      #47
      U mnie - wbrew wcześniejszym deklaracjom, że wolę szklanki - ostatnio dominują kufle. Ulubionym do pilsów jest obecnie kufel Kasztelana, potem kufel Branika nabyty na ostatniej giełdzie w Tychach i jeszcze parę innych - korzystam na zmianę Pszeniczniaki tylko ze szklanek do pszenicznych. Ciemne zazwyczaj w kielichach typu piwa belgijskie.
      www.warsztatpiwowarski.pl
      www.festiwaldobregopiwa.pl

      www.wrowar.com.pl



      Comment

      • rychur
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2002.12
        • 151

        #48
        Nie posiadam kolekcji,stąd wybór mam ograniczony, lecz z kilku kufli i szklanic jakie mam, najczęściej napełniam ciężki, gruby kufel Holstena (prezent od koleżanki). Lubię go przechylać .Świetnie wyważony jest- nie uronisz ani kropli.

        Comment

        • breslauer
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.05
          • 2690

          #49
          Ja do picia piw jasnych używam dwóch szklanic (na przemian, żeby mi się nie znudziło) z Browaru Piastowskiego, jeszcze z czasów Wrocławskich Zakładów Piowarskich, więc z przełomu lat 70-tych i 80-tych XX w. Nie mają one pojemności 0,5, ale ja właśnie lubię sobie sączyć piwo pomału i dolewać do szklanki w trakcie konsumpcji. Do piw ciemnych (czyli w moim przypadku do portera z Krajana i Irlandzkiego Mocnego) używam pokala z enerdowa, z Drezna, też chyba z lat 70-tych. Zaś do piwa grzanego mam kamionkowy półlitrowy kufelek z lat 60-tych z Schultheissa. Pszeniczne pijam rzadko, ale jak już to mam do nich szkło Spiża i Tuchera.

          Comment

          • maryhh
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.02
            • 1895

            #50
            nie wiem dlaczego, ale jeśli siedzę w domu i z żonką i ojcem pijemy piwko, to najczęściej sięgam po szklanki o pojemności 0.33 (może to dlatego, że wtedy nalewam z butelki 6 razy a nie 3?)

            i zazwyczaj są to szklanki Namysłowa, Lwówka, Fortuny lub Szwejka.
            Wspieraj swój Browar! I Ty możesz zostać PREMIEREM!
            "do ciężkiej pracy jestem za lekki,
            do lekkiej pracy jestem za ciężki"

            Comment

            • Gollum
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.09
              • 307

              #51
              Kolekcjonerem nie jestem, więc mam do piwa jedno tylko naczynie, kufel. Mam gdzieś firmową szklankę 0,3 litra Jagiełły, ale nie popijam z niej. Mam też zestaw ok. dziesięciu naczyń kuflopodobnych; dostałem je jako prezent na któreś tam urodziny. Ale ze względu na tandetne wykończenie (zbyt ostre krawędzie), nie używam ich do niczego.

              Comment

              • Tumry
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2003.01
                • 204

                #52
                Szkła nie zbieram - do tej pory w domu był jeden pokal (żony) a ja mam szklanicę wysoką, kwadratową, o grubym dnie - ale "no name". Przez ostatnie lata 95% etykiet zebrałem takim sposobem : przy każdej okazji kupuję 1 max 2 butelki piwa pod warunkiem, że "chyba takiej nie mam". Następnie sączymy po kolacji (albo wcześniej, ale wtedy np.do flaczków) o za to żonka zmywa szkło.
                Po warszawskiej giełdzie (tej z 25 stycznia) popijam wyłącznie z małego kielicha KARMI (dzięki miłej ofairodawczyni).
                Tumry
                sasiad47@gmail.com.pl
                (gdyby wszyscy piwosze dobrej woli ...)

                Comment

                • Cocobango
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.04
                  • 818

                  #53
                  Ostatnio popijałem sobie w domu porterka łódzkiego z (oczywiście) kufelka z grubego szkła i doznania smakowe były no bo jakie mogłyby być inne za to parę godzin po tych cudownch chwilach popijałem to samo piwko z puszki i szczerze mówiąc wolałbym już tego nie robić bo było ono do kitu.
                  Wniosek: Kufelek-TAK, puszki-NIE

                  PIJCIE PIWKO TYLKO ZE SZKŁA!

                  Comment

                  • yendras
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.12
                    • 2052

                    #54
                    yendras napisał(a)
                    Od wczoraj popijam z całkiem zgrabnego kufla "no name" 0,5 l zakupionego w Ikei za 5,95 zł. Kształt jak przed laty w kuflotekach - polecam
                    Jeżeli komukolwiek przyjdzie do głowy kupić ten kufel w ikei to uprzedzam - nie będzie się długo nim cieszył
                    Mój egzemplarz właśnie dokonał podziału poprzecznego. Tak zupełnie sam z siebie. A w środku był niedopity Schwartzer Abt

                    Comment

                    • ppns
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2002.10
                      • 1737

                      #55
                      yendras napisał(a)

                      Jeżeli komukolwiek przyjdzie do głowy kupić ten kufel w ikei [..]
                      Mój egzemplarz właśnie dokonał podziału poprzecznego. Tak zupełnie sam z siebie. A w środku był niedopity Schwartzer Abt [..]
                      To się nazywa zemsta mnicha
                      piwoppns@wp.pl

                      Comment

                      • TAMEUSZ
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.12
                        • 32

                        #56
                        A ja popijam ze sprytnego przezroczystego kufelka, który dostałem od kochanych rodziców na gwiazdkę

                        Comment

                        • Dudlik
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2002.11
                          • 269

                          #57
                          A ja popijam ze szklaneczki na której jest panienka i jeżeli naleje się zimnego browarka to rozbiera się to znaczy znika jej ubranie i jest goluśka. Z powodu zbyt częstego popijania już w ogóle się nie chce ubierać! Dobrze że jeszcze nie zrzędzi i nie krzyczy gdy przyjdę zbyt późno!
                          Piana jak śmietana smak szesnastoletniej dziewczyny! To jest piwko!

                          Comment

                          • Pogoniarz
                            † 1971-2015 Piwosz w Raju
                            • 2003.02
                            • 7971

                            #58
                            Dudlik!Zlituj się nad Nią-jest zimno,jeszcze się przeziębi Ja pijam piwko w zależności jaki to browar.mam 40 szklanek i kufli[razem]JeSli nie mam szkła z danego browaru piję ze szkła bez logo


                            Prawie jak Piwo
                            SZCZECIN

                            Comment

                            • robox
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.11
                              • 8188

                              #59
                              Staram się popijać piwko ze szklanek (trochę się uzbierało, głównie dlatego, że znajomy ma pijalnie piwa) i kufelków. Ostanio jednak to bezpośrednio z butelki.
                              Najbardziej przywiązany jestem do kufelka ze Spiża

                              Comment

                              • Ahumba
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                🥛🥛🥛🥛
                                • 2001.05
                                • 9070

                                #60
                                Dudlik napisał(a)
                                A ja popijam ze szklaneczki na której jest panienka i jeżeli naleje się zimnego browarka to rozbiera się to znaczy znika jej ubranie i jest goluśka. Z powodu zbyt częstego popijania już w ogóle się nie chce ubierać! Dobrze że jeszcze nie zrzędzi i nie krzyczy gdy przyjdę zbyt późno!
                                jak się ożenisz będzie akurat odwrotnie: nie będzie się chciała (żona) rozbierać. będzie zrzędzić i krzyczeć.
                                no chyba,że trafisz tak dobrze jak ja
                                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                                znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X