Zachęcam do refleksji niej lub bardziej ogólnych. Co się Wam udało, z czym było gorzej?
Minął rok 2002
Collapse
X
-
Mój rok 2002 należy zaliczyć do wybitnie nieudanych. Cały był pod znakiem choroby mojego Taty który zmarł 14.12. Święta do kitu, atmosfera przed Sylwestrem też, ech nic się nie chce.
Chociaz udało mi się 3 krotnie uwarzyć piwo i to podobno z niezłym skutkiem.
-
-
Nie zamieniłem pracy, choć rok temu bardzo chciałem. I dobrze, bo firma, która mnie nie chciała, w międzyczasie padła (i dobrze jej tak ) Finansowo było lepiej niż rok temu (ale gorzej niż cztery lata temu). No i zalogowałem się na www.browar.biz.
Comment
-
-
Comment
-
-
Zaczął się ten rok nienajlepiej i nienajlepiej się też kończy...
Zmieniłem w tym roku mieszkanie
Do pozytywów zaliczę na pewno zalogowanie się na Forum i bardzoudane wakacje i.....chyba nic więcej...
Nie udało się zbyt wiele rzeczy żeby o tym pisać a i samopoczucie jakieś takie kiepskie...Koniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!
Comment
-
-
Podobno naszą narodową cechą jest to, że zapytani- jak leci, co słychać?- odpowiadamy- stara bida, nic dobrego, kiepsko itd.
Nie zwykłem tego robić, jednak tego roku nie mogę uznać za udany. W poczciwym 2002 w zasadzie nic mi się nie powiodło i pożegnam go bez najmniejszego żalu. Szczególnie, że następny z pewnością będzie lepszy (gorzej powodzić mi się nie może).
Comment
-
-
2002 nie był rewelacyjny ale też troszke wiecej niż niezły.
Odważyłam sie wyjść za maż , po kilku latach wynajmowania mieszkania przeprowadzilismy się do swojego własnego.
Spora część roku to remonty, remonty i raz jeszcze remonty ale mamy to już wszystko za sobą. Udało mi się rozpocząć i właściwie pociagnąć do końca pisanie pracy magisterskiej. Udało mi sie wykonać badania do pracy . Miałam to szczęście zacząć zbierać doświadczenie zawodowe, dostałam pracę ( której niestety z powodu bzdurnych przepisów już nie mam )
Rozpoczęłam wolontariat w szpitalu, prowadzę swoją grupę terapeutyczną.Miałam kilka publikacji w prawnej. Po wielu godzinach dumania wziełam się na odwagę i zapisałam na kurs terapeutów. Dużo było w tym roku pracy, wcale odpoczynku i wakacji.
Były w tym roku i smutne rzeczy, których nie mam ochoty pamiętać.
Comment
-
-
ja nie mogę narzekać.
- syn dostał się bez problemów na Politechnikę,
- pracy nie straciłem, choć cieli etaty równo z trawą,
- poznałem osobiście wspaniałych ludzi z Forum,
były i minusy, ale nie na tyle istotne, żeby narzekać.
W sumie w skali 1-5 oceniam rok na 3 +Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl
Comment
-
Comment