No to może dziwnie wyjdzie, ale wg mojego kalendarza to ja już wyrobiłam prawie półtorej normy - 89 l piwka w tym roku mi pękło. Czyżbym była największym pijakiem
Mozesz to tak traktowac ale sie nie przejmuj-
89 Litra piwa u mnie idzie w niecaly miesiac no cöz ale ja mieszkam tu gdzie piwo zalicza sie jako pozywienie a nie jako Alkohol
Mozesz to tak traktowac ale sie nie przejmuj-
89 Litra piwa u mnie idzie w niecaly miesiac no cöz ale ja mieszkam tu gdzie piwo zalicza sie jako pozywienie a nie jako Alkohol
A co Was tak wzięło na wykopaliska?
Hannibal odpowiada na posta sprzed 8 miesięcy, a Andi sprzed 2 lat
Mozesz to tak traktowac ale sie nie przejmuj-
89 Litra piwa u mnie idzie w niecaly miesiac no cöz ale ja mieszkam tu gdzie piwo zalicza sie jako pozywienie a nie jako Alkohol
Andi, obawiam się, że od kiedy napisałam tego posta, to spożycie mi jeszcze wzrosło, ale - dla zdrowia psychicznego - nie prowadzę juz DP
A co Was tak wzięło na wykopaliska?
Hannibal odpowiada na posta sprzed 8 miesięcy, a Andi sprzed 2 lat
Ja czegoś szukałem po przez wyszukiwarkę, no i napotkałem ten właśnie temat. Nigdy go wcześniej nie widziałem, a tytuł wydał mi się co najmniej dziwny. No i tak przebrnąłem przez wszystkie posty (m.in. ogromnie współczuję osobom, których współmałżonkowie nie lubią, lub nie tolerują piwa; to musi być co najmniej nieznośne).
Mozesz to tak traktowac ale sie nie przejmuj-
89 Litra piwa u mnie idzie w niecaly miesiac no cöz ale ja mieszkam tu gdzie piwo zalicza sie jako pozywienie a nie jako Alkohol
Czyli wypijasz ok. 3 litrów piwa dziennie. W sumie, jak bym mieszkał w Niemczech, i dobrze zarabiał, to też bym tyle wypijał. A tak to moja średnia na dzień (średnia, a nie mediana !!!) to ok. połowa tego, co wypijasz. Ale to też zależy od miesiąca.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hannibal
Czyli wypijasz ok. 3 litrów piwa dziennie. W sumie, jak bym mieszkał w Niemczech, i dobrze zarabiał, to też bym tyle wypijał. A tak to moja średnia na dzień (średnia, a nie mediana !!!) to ok. połowa tego, co wypijasz. Ale to też zależy od miesiąca.
przecietnie sa to 4 Piwa ale w Piatek i Sobote idzie troche wiecej.
A co do odpowiedzi ze Andi odpowiada na posty z przed 2 laty to jest wynik wlasnie tego tematu-szczesliwi czasu nie mierza
Wyprzedzając fakty, napiszę jak zostanę piwoholikiem
Moja druga połowa jest zdecydowanie lepsza, ale ma jeden feler. I to dość poważny - nie dość, że nie lubi piwa, to jeszcze nie lubi jak ja je piję. Dlatego wypracowany kompromis zakłada, że w domku piję średnio 1 piwo na dwa dni (żebyście wiedzieli, jak ja cierpię, w ten niewłaściwy dzień). To dla mnie mało, ale od dawna wiadomo, że człowiek z miłości głupieje.
Tak się jednak składa, że ma luba wyjeżdża w poniedziałek (wraca w piątek), a ja mam pełną lodówkę (podziękowania dla burego_wilka, e-prezesa i pawelka59 - w kolejności alfabetycznej).
Tak więc, już teraz mogę z łatwością przewidzieć, że trochę tę normę podgonię
Gdyby mnie nie było na forum, to z pewnością piję Wasze zdrowie Choć postaram się połączyć jedno z drugim.
PS. A teraz idę pozmywać po obiedzie.
Nic dodac nic ujac-Widze ze juz sie stales piwoholikiem.Jak ktos sie kryje albo czeka na wyjazd kochanej zeby podgonic norme.
Nie lepiej sklonic ta Ukochana zeby dla towarzystwa przynajmniej spröbowala-moze jej zasmakuje a napewno potem bedzie zla ze wypiles te Dobre Piwka z lodöwki-ale sadze ze ona nie wie nawet o ich istnieniu-bo bys musial sie meczys dlugi czas z tymi kilkoma butelkami
Niech ta przedszkolanka spada na drzewo! Jest bardzo niemądra! Twój syn chyba kapslami się nieupija? Do przedszkola chodzi czysty, nie jest poobijany i głodny, więc niech ta pani zajmie sie dziećmi, które mają naprawdę niedobrych rodziców, a jak nie to zrobimy ekspedycję i przeprowadzimy tym przedszkolankom prelekcję na temat piwa ot co!
Dudlik
Jestem za. Trzeba walczyć ze stereotypami, i to od najmłodszych lat. A gdzie, jak nie w przedszkolu, dzieci mają poznać, co to jest kultura picia piwa.
Nic dodac nic ujac-Widze ze juz sie stales piwoholikiem.Jak ktos sie kryje albo czeka na wyjazd kochanej zeby podgonic norme.
Nie lepiej sklonic ta Ukochana zeby dla towarzystwa przynajmniej spröbowala-moze jej zasmakuje a napewno potem bedzie zla ze wypiles te Dobre Piwka z lodöwki-ale sadze ze ona nie wie nawet o ich istnieniu-bo bys musial sie meczys dlugi czas z tymi kilkoma butelkami
Mała mieścina leżąca parę minut jazdy od Jindřichův Hradec. Na końcu mało urokliwego rynku stoi całkiem ładny pałac, a wcześniej, po jego prawej stronie w ciągu kamienic w zeszłym roku narodził się mały browarek.
Odnowioną kamienicę przyozdobiono zdjęciami z wnętrza browaru,...
Miasteczko Detva leżące na środku Słowacji, nie zrobiło na mnie jakiegoś większego wrażenia. Ot takie sobie, którego zabudowa ciągnie się wzdłuż głównej drogi kilka kilometrów. Brak mi tam jakiegoś centralnego punktu jak rynek. Owszem kilka placów jest, ale jakoś nie są zbytnio eksponowane....
Będac kilka lat temu w Mołdawii, od miejscowych miłośników złocistego napoju miałem informację, że działa na terenie Naddniestrza w Rybnicy, browar rzemieślniczy.
Ale gdy oczekiwałem konkretów, nikt nic nie wiedział dokładnie.
Minęło kilka lat i podjąłem decyzje o odwiedzeniu...
Comment