No to może dziwnie wyjdzie, ale wg mojego kalendarza to ja już wyrobiłam prawie półtorej normy - 89 l piwka w tym roku mi pękło. Czyżbym była największym pijakiem
Marusia degustatorką,zdecydowanie degustatorką.Ja nie mam danych ze stycznia,ale sądzę ,że mam w tym roku z pewnością 100 zaliczoną Właśnie moja lepsza połowa pokręciła głową[na szczęście jest to wspaniała osoba i nie ma pretensji[często Sama ze mną spożywa ten płyn - w stosunku1:4
Ja nie prowadzę dziennika (oj, zaraz mi się dostanie...) bo nie jestem w stanie bywać na Forum w miarę regularnie, a od procentów miewam amnezję.
Ale roczną normę to już mogłem zaliczyć, albo zrobię to na dniach - po wczorajszej wizycie w Piwoszku mam w lodówce tuzin różnych gatunków piwa, i to nie pojedyncze egzemplarze!
To się nazywa PIWOHOLIZM
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Znalazłem dane-rok 1990.Miałem przyjemność wypić 401,5 litra,z sześdziesięciu trzech browarów[oczywiście rodzimych]Dało to 217 gatunków.Z moich zapisków wynika,że było wtedy 77 browarów[?].Teraz po głębokiej analizie i kilku godzinach badań moja ilość browarów z których udało mi się spożyć PIWKO wynosi 82 i oby rosła [mam jeszcze spore zaległości]Na szczęście w miejsce zamykanych powstają nowe;ale nie mam do nich dostępu ]
Pogoniarz napisał(a) Znalazłem dane-rok 1990.Miałem przyjemność wypić 401,5 litra,z sześdziesięciu trzech browarów[oczywiście rodzimych]Dało to 217 gatunków.Z moich zapisków wynika,że było wtedy 77 browarów[?].Teraz po głębokiej analizie i kilku godzinach badań moja ilość browarów z których udało mi się spożyć PIWKO wynosi 82 i oby rosła [mam jeszcze spore zaległości]Na szczęście w miejsce zamykanych powstają nowe;ale nie mam do nich dostępu ]
217 gatunków? hmm A ja głupi myślałem że u nas to się głównie pilsy warzy
Cóż mam odpowiedzieć?Walnąłem babola[oj moja nauka będzie długa]Szanowni koledzy czuwają i bardzo dobrze.Wasze zdrowie panowie Jeszcze minie roczek i się w końcu wyrobię[tak jak pisałem ostatnio,że ze mnie junior,a nie senior].Na szczęście jest się od kogo uczyć
Wyprzedzając fakty, napiszę jak zostanę piwoholikiem
Moja druga połowa jest zdecydowanie lepsza, ale ma jeden feler. I to dość poważny - nie dość, że nie lubi piwa, to jeszcze nie lubi jak ja je piję. Dlatego wypracowany kompromis zakłada, że w domku piję średnio 1 piwo na dwa dni (żebyście wiedzieli, jak ja cierpię, w ten niewłaściwy dzień). To dla mnie mało, ale od dawna wiadomo, że człowiek z miłości głupieje.
Tak się jednak składa, że ma luba wyjeżdża w poniedziałek (wraca w piątek), a ja mam pełną lodówkę (podziękowania dla burego_wilka, e-prezesa i pawelka59 - w kolejności alfabetycznej).
Tak więc, już teraz mogę z łatwością przewidzieć, że trochę tę normę podgonię
Gdyby mnie nie było na forum, to z pewnością piję Wasze zdrowie
Choć postaram się połączyć jedno z drugim.
Najlepiej kup Paniom z przedszkola w prezencie książeczkę "Piwo w kuchni i w aptece" autorstwa przeora klasztoru benedyktynów na Świetej Górze Andech w Bawarii. Klasztor ten od stuleci szczyci się swoim browarem. Ciekawe co wtedy powiedzą Ja ostatnio używałem tego wydawnictwa jako argumentu w dyskusji o piwie i reakcje ludzi były wielce ciekawe
Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
------------------------------------------------------------------
Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!
Najlepiej kup Paniom z przedszkola w prezencie książeczkę "Piwo w kuchni i w aptece" autorstwa przeora klasztoru benedyktynów na Świetej Górze Andech w Bawarii. Klasztor ten od stuleci szczyci się swoim browarem. Ciekawe co wtedy powiedzą Ja ostatnio używałem tego wydawnictwa jako argumentu w dyskusji o piwie i reakcje ludzi były wielce ciekawe
Ja też parokrotnie używałem go jako argumentu w paru dyskusjach o piwie. No i nie było żadnych kontraargumentów.
Comment