Duchy, zjawy, upiory

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • marcopolok
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.10
    • 2334

    #31
    iron napisał(a)
    , ale pewność w nieistnienie innego wymiaru straciłem bezpowrotnie.
    hmm, coś w tym jednak jest.

    W czasie moich pobytów w Holandii zamieszkuję w dość starym domku
    (połowa XVIw)
    Jeszcze przed moim pierwszym wyjazdem przyjaciel twierdził, żetam straszy na schodach. Po przyjeździe stwierdziłem,że faktycznie schody "straszą" ale swoim rozmiarem i kątem nachylenia (już pierwszego ranka zaliczyłem z nich zjazd na kręgosłupie, podobnie z resztą jak wielu innych)
    Ale do rzeczy.
    Pewnej grudniowej nocy obudził mnie huk spadającego ze schodów człowieka. Z ciekawości wyleciałem z pokoju aby sprawdzić który z delikwentów zaliczył zjazd ale schody były puste
    Co najciekawsze to nie byłem osamotniony bo wszyscy mieszkańcy wypadli ze swoich pokojów tuż po mnie.
    Następnego wieczora stwierdziliśmy, że cos w tym jest i pewnie ktoś zleciał kiedyś z tych schodów prosto do grobu. Za spokój duszy nieboszczyka wznieśliśmy toast. Ale na tym się nie skończło...
    bez brody...

    Comment

    • adam16
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2001.02
      • 9865

      #32
      Teoretycznie to mam i przeżycia, które mogłyby świadczyć o istnieniu duchów. Szczególnie jeśli dotyczy to bliskich zmarłych. Ale jakoś rozsądek mi podpowiada (czy ma rację – nie wiem), że to nam nasza głowa wtedy sprawia takie "figle".
      Last edited by adam16; 2005-01-09, 23:34.
      Browar Hajduki.
      adam16@browar.biz
      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

      Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

      Comment

      • maleństwo
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2003.10
        • 847

        #33
        Jeszcze za czasów podstawówki przydarzyło mi się coś dziwnego, czego nie potrafię wytłumaczyć. Nie mam na to świadków i mało kto mi w to uwierzył. Ale ja wiem swoje. Napiszę w skrócie. To było tak: w wakacje u dziadka jak zawsze wszyscy zapierniczali w polu, oprócz mnie, bo byłam mała i wolałam bawić koty Siedziałam sobie (z kotem na kolanach) na progu a dom był zamknięty na klucz. Wiadomo, że zwierzęta potrafią wyczuć takie różne sytuacje, które mają się dopiero zdarzyć. Mój kot nagle strasznie się zjeżył, a uciekając z moich kolan zadrapał mi całe nogi pazurami. Myślałam, że zobaczył psa albo innego kota, ale nie. Po chwili w domu za drzwiami, tuż za moimi plecami rozległ się taki dziwny odgłos jakby ktoś wytrzepywał coś z papierowego worka. Myślę, że jakbym miała futro, to wyglądałabym tak samo jak mój kot. Po prostu miałam wrażenie, że włosy stanęły mi dęba. Dostałam takiego kopa ze strachu, że omało sobie nóg nie połamałam. Poleciałam do pola po tatę, który zrewidował cały dom łącznie ze strychem i nic. Szukaliśmy również czy są w domu jakieś worki papierowe, czy coś w sieni nie spadło itp. Nie wiem co to mogło być. Stara już jestem, ale jak sobie to przypomnę, to ciarki mi chodzą po plecach. Do tej pory boję się tam spać (jak jesteśmy np.same z mamą). Zresztą mój dziadek opowiadał, że po śmierci babci coś go straszyło w domu i chodziło po kuchni.
        Last edited by maleństwo; 2005-01-10, 00:12.

        Comment

        • bury_wilk
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.01
          • 2655

          #34
          Hmmm, duchy i inne nadprzyrodzone moce albo istnieją, ale przynajmniej powinny istnieć . Jestem zdecydowanym fanem wszelkich mrocznych mroczności i tajemniczych tajemniczości. Faworyzuję wampiry i wilkołaki, ale i inne upiory mają w sobie coś Swego czasu bawiłem się nawet w stronę na ten temat http://www.wampiry.friko.pl/
          (z przymróżeniem oka), ale już dawno tam nic nie dodałem.
          Do tego typu atrakcji zawsze mnie ciągnęło. Już dziecieńciem będąc razem z siostrą lepiliśmy (z ciasta na kopytka) jajka, z których w nocy miał się wykluć diabeł Boruta
          Po za tym w tym temacie od razu przypomina mi się historyjka mojego Ś.P. dziadka. Otóż był akurat na cmentarzu na Brudnie, sprzątał grób, a już sie ciemno robiło i tak trochę nieprzyjemnie. Brób ów jest w pobliżu muru, w nieco mniej uczęszczanej części cmentarza. Dziadek patrzy, a kilka grobów dalej siedzi sobie jakiś staruszek. Dziadek nie byłby sobą, jakby nie podszedł zagadać. Pewnie nawet sobie po kieluch walnęli (choć tego nie jestem pewien), dość, że w końcu dziadek się pyta: "A nie boi się Pan tak samemu na cmentarzu przesiadywać?" Tamten pomyślał i mówi: "Jak żyłem, to się i bałem, teraz, to już nie"
          Lubię kiedy się zieleni
          Lubię jak się piwo pieni...

          ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

          Comment

          • becik
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍼🍼
            • 2002.07
            • 14999

            #35
            bury_wilk napisał(a)
            "A nie boi się Pan tak samemu na cmentarzu przesiadywać?" Tamten pomyślał i mówi: "Jak żyłem, to się i bałem, teraz, to już nie"
            stare i znane

            Na Discovery dość często oglądam programy o tej tematyce, zrobione ciekawie i bardzo zręcznie autentyczne historie o duchach nawiedzających różne miejsca w Anglii opowiadane przez osoby, które doświadczyły takich spotkań.

            Ja ducha jeszcze nie spotkałem.
            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

            Comment

            • pieczarek
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2001.06
              • 5011

              #36
              Z duchami miałem w życiu do czynienia dwukrotnie. Oba przypadki były fizycznie namacalne, widoczne, raz nawet z dotknięciem.

              Szedłem sobie przez las późną nocą. Las nie jakiś dziki, ale w okolicy uczęszczanej. Nagle ktoś delikatnie uderza mnie w ramię. Oglądam się, a tu nikogo ani widu, ani słychu. Nic to, pewnie jakaś zwida. Ale po kilkunastu metrach znowu ktoś mnie dotyka w drugie ramię. I znowu nic. Po chwili ponownie. I tak kilka razy. Wziąłem do ręki kija. Po kolejnym stuknięciu jak nie odwinę tym kijem, jak nie przyp..... Ale tylko powietrze świsnęło. Jeszcze kilka razy stuknęło mnie w ramię, aż wreszcie wyszedłem z lasu i skończyło się głupie napastowanie. Troszkę przestraszony doszedłem do schroniska. I długo nie wiedziałem co się stało.
              Po latach okazało się, że szedłem w popularnych niegdyś drewniakach. One podrywały z drogi żwir, no i właśnie też żwir stukał mnie w ramię.

              A drugi raz duchy bawiły się moim oknem w akademiku. Przed rozpoczęciem roku mieszkałem sam w pokoju. Zamknąłem okno, wyszedłem. Na dworze coś mnie tknęło, spojrzałem na budynek i widzę, że moje okno otwarte. Ale może jednak nie zamknąłem? Kolejny raz to samo. Zamykam starannie okno, patrzę później z podwórka, a ono otwarte. Po kilku razach się zaniepokoiłem. Tym bardziej, że po powrocie do pokoju ono było zamknięte. Raz nawet żartownisiowi zrobiłem kawał. Wyszedłem na dwór i widząc otwarte okno biegiem wróciłem do pokoju. A on, gad jeden, zdążył zamknąć je i zwiać. Zacząłem sprawdzać czy okno mi się myli. Pięter nie mogłem mylić, bo były tylko dwa. Mieszkałem w drugim pokoju od końca korytarza, więc też łatwo namierzyć okno. I cały czas ktoś robił sobie jaja. Po kilku dniach atmosfera była nerwowa.
              Gdy zbliżałem się na skraj wyczerpania nerwowego okazało, że ostani pokój na korytarzu ma okno na ścianie szczytowej. Czyli moje okno było nie drugie z brzegu, a pierwsze.

              Comment

              • iron
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2002.08
                • 6717

                #37
                bury_wilk napisał(a)
                (...)
                Po za tym w tym temacie od razu przypomina mi się historyjka mojego Ś.P. dziadka. Otóż był akurat na cmentarzu na Brudnie, sprzątał grób, a już sie ciemno robiło i tak trochę nieprzyjemnie. (...)
                Mam takie jakieś dziwne nieodparte wrażenie, że Twój Ś.P. dziadek był jednak na cmentarzu na Bródnie FCJP działa nawet w zaświatach
                bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                Rock, Honor, Ojczyzna

                Comment

                • ArturŁ
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2004.11
                  • 374

                  #38
                  solfernus napisał(a)
                  Właśnie skończyłem oglądać „Czerwoną różę” S. Kinga i boję się sam spać.
                  Dobrze, że mam żonę

                  Całkiem dobry film,ale wciąż szukam książki i nie mogę znalezć!

                  Comment

                  • ArturŁ
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2004.11
                    • 374

                    #39
                    becik napisał(a)
                    stare i znane

                    Na Discovery dość często oglądam programy o tej tematyce, zrobione ciekawie i bardzo zręcznie autentyczne historie o duchach nawiedzających różne miejsca w Anglii opowiadane przez osoby, które doświadczyły takich spotkań.

                    Ja ducha jeszcze nie spotkałem.

                    Teraz jest nowy program tego typu na discovery - w środy po 21 jeśli dobrze pamiętam.

                    Comment

                    • ART
                      mAD'MINd
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2001.02
                      • 23928

                      #40
                      chyba we wtorki o 22.00 ale może mi się coś pokiełbasiło...
                      - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                      - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                      - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                      Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                      Comment

                      • ART
                        mAD'MINd
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2001.02
                        • 23928

                        #41
                        ART napisał(a)
                        chyba we wtorki o 22.00 ale może mi się coś pokiełbasiło...
                        zwracam honor przynajmniej połowicznie chodzi jednak o środę, ale 22.00. dni coś mi za szybko smigają.
                        - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                        - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                        - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                        Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                        Comment

                        • ArturŁ
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2004.11
                          • 374

                          #42
                          Co do środy pewien byłem ART .Pory nie pamiętałem,ale cieszę się,że połączonymi siłami udało się ustalić,że program o duchach tudzież innych zjawach leci na Discovery w środę o 22

                          Comment

                          • piotrkowal881
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2024.11
                            • 1

                            #43
                            Tak. duchy istnieją! Po mojej przygodzie na nocnej trasie jestem tego pewien. Nie wierzyłem własnym zmysłom, ale poszukałem trochę w sieci i rzeczywiście okazało się, że droga, którą jechałem tamtej nocy, jest nawiedzona! Droga 875, odcinek w okolicy Mielca. Widziałem coś, czego nie jestem w stanie opisać słowami. No i rzeczywiście, moje poszukiwania sieci wykazały, że w Polsce mamy kilka takich dróg, które cieszą się szczególną sławą, jeśli chodzi o duchy. Jednym z takich miejsc jest właśnie odcinek drogi wojewódzkiej nr 875 między Kolbuszową a Mielcem, gdzie pojawiają się opowieści o duchu małej dziewczynki. Wielu kierowców twierdzi, że przy drodze pojawia się zjawa dziewczynki – czasem zakrwawioną, czasem trzymającą różaniec – i czasem słychać szeptaną modlitwę, która pojawia się tuż za ich plecami. Podobne historie krążą o drodze nr 321 w okolicach Siedliska, gdzie tajemnicze nagranie z 2010 roku uwieczniło coś, co wielu uznaje za widmo człowieka. Mimo prób racjonalnego wytłumaczenia, lokalne legendy mają się dobrze, a droga doczekała się miana „nawiedzonej”.
                            Jeśli chcecie poznać pełną listę takich miejsc i zgłębić temat, zachęcam do przeczytania artykułu: https://zdrowepasje.pl/ezoteryka/duc...e-widuja-zjawy

                            Comment

                            Przetwarzanie...
                            X