Trójkąt Bermudzki

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Gollum
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.09
    • 307

    Trójkąt Bermudzki

    Wbrew opiniom ufologów, wróżbitów itp., fakt, że w trójkącie pomiędzy Bermudami, Florydą a Wyspami Bahama gina samoloty i statki, to nie zasługa podmorskich baz kosmitów ani zlokalizowania tam wejścia do piekieł. To sprawa hydrologiczna. A może ktoś ma na ten temat inne informacje?
  • Gollum
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.09
    • 307

    #2
    Trójkąt Bermudzki mniej więcej pokrywa się z obszarem Morza Sargassowego. Rosnie tam cała masa glonów, które prędzej czy później giną. Opadają na dno i zanim sie rozłożą, sa przykrywane osadami. Rozkładają się więc pod osłoną na metan i inne składniki. Metan poddany działaniu wody i wysokiego ciśnienia (to wszak wiele (kilo)metrów w głąb) gaz zamienia się w tzw. hydrat. Jest to ten sam metan, tyle że w stałym stanie skupienia. We wspomnianym trójkącie całe dno jest zasłane hydratami.
    Jest to świetny surowiec energetyczny, tyle że bardzo trudny w wydobyciu i niebezpieczny. Bo hydrat z powrotem wraca do postaci gazu, a wiadomo, że 15-procentowy udział metanu w powietrzu to wybuch. Jest to więc surowiec na przyszłość, kiedy się opracuje metody jego wydobycia.
    Hydrat wraca do postaci gazu łatwo. Wystarczy np. podwodne trzęsienie ziemi, by zostały ruszone warstwy osadu. Wtedy gaz ulatnia się do góry. Leci w formie bąbli.
    Zbadano doświadczalnie, że woda, w której lecą bąbelki gazu traci zdolność utrzymywania na swej powierzchni ciał lżejszych. W basenach doświadczalnych makiety statków, pływające na wodzie, gwałtownie szły na dno, gdy puszczono bąbelki. W ten właśnie sposób w trójkącie bermudzkim giną statki. Miały nieszczęście znaleźć się nad hydratem, z którego uwalnia się gaz.

    Comment

    • Gollum
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.09
      • 307

      #3
      Samoloty wszakże po wodzie nie pływają, ale też giną, a jeśli ocaleją, to głupieją im przyrządy.
      To też sprawka uwolnionego z hydratów metanu. Sprawdzono, że ulatujące bąbelki powodują zaburzenia magnetyczne. Stąd wariowanie przyrządów.
      Gdy samolot wleci w chmurę metanu, który już się uwolnił z hydratu, z braku tlenu gaśnie mu silnik i wali się do morza. Albo jesli gazu jest mniej (a więc jest tlen), następuje wybuch i samolot szlag trafia jeszcze szybciej niż w przypadku zgaśnięcia.

      Comment

      • ppns
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2002.10
        • 1737

        #4
        Gollum napisał(a)
        Samoloty wszakże po wodzie nie pływają, ale też giną, a jeśli ocaleją, to głupieją im przyrządy.
        [..]
        Hm , taaak , hm , taaak , z takim opisem skomplikowanego urządzenia technicznego jakim jest samolot niewątpliwie w pełni się zgadzam. .
        piwoppns@wp.pl

        Comment

        • ART
          mAD'MINd
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2001.02
          • 23928

          #5
          Kolega Gollum zapomniał wspomnieć że ilość tych bąbli musiałaby być kilka tysięcy razy większa niź w doświadczeniu aby była w stanie "rozrzedzić" wodę pod przepływającym statkiem tak aby móc go zatopić.
          - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
          - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
          - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

          Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

          Comment

          • yendras
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.12
            • 2052

            #6
            Gollum, piszesz magisterkę na ten temat czy po prostu masz w kablówce Discovery ?

            Comment

            • Gollum
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.09
              • 307

              #7
              yendras napisał(a)
              Gollum, piszesz magisterkę na ten temat czy po prostu masz w kablówce Discovery ?
              Magisterkę mam z głowy od kilkunastu lat. Discovery rzeczywiście mam w kablówce, ale takie rzeczy interesuja mnie od czasów dawniejszych niż pojawienie się owej, zresztą bardzo dobrej stacji.

              Comment

              Przetwarzanie...
              X