żąleną napisał(a) Co tu dużo mówić - dopisuję się do listy.
oglądam profile itede itepe...
Ooooo Podglądowywać, podglądowywać ? nieładnie
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Ja nie zawsze mam czas na aktywne uczestnictwo w forum, ale podczytuję prawie zawsze, gdy coś robię na komputerze.
Czyli narkotyk. A przynajmniej mocna używka
Były kiedys takie spokojne czasy, kiedy miał człek dostęp do Sieci w pracy, kozystał z niego mniej lub więcej w czasie przerw. W domu miał modem, który czasem newt tygodniami nie miał zainstalowanych sterowników i był ten człek szczęśliw. Pewnego dnia człek ten odgrzebał w stosie starych bookmarków adres www.browar.biz.
W pracy robota zaczęła schodzić na dalszy plan (szczególnie na nocnych zmianach), a modem miał już zawsze sterowniki i ostro nabijał impulsy na rachunek TP SA. Gdy wartość impulsów na 0202122 przkroczyła dwukrotnie wartość impulsów na rozmowy, zaświtała myśl o założenie stałego łącza. Później nadeszły spotkania "FACE2FACE", i szalka się przekręciła. Kablówka klepie na mnie kasę już ponad rok, spokojnie ponad połowa (jak nie lepiej) czasu internecie idzie na browar.biz.
Tak. Jestem uzależniony
Ciężko mi żyć bez Browaru.
Piecia napisał(a) [..]
jak Wam drodzy forumowicze przychodzi rozbrat z serwisem? czy jest to łatwe? czy wogóle możliwe? jakie są skutki absencji??
Jest mozliwe , ja prawie 10 dni nie korzystałem w ogóle z komputera ,
nie tylko browar.biz , i przżyłem. Wszystko zależy od odpowiedniego dystansu do zjawiska : internet. Choc musze przyznać , że np. w grudniu i w styczniu gdy nie mogłem się połączyć z siecią , to odczuwałem znaczny dyskomfort.
Jestem w Browarze dopiero 13-dni;dopiero wgryzam się w tajniki Forum.Postaram się w ramach możliwości czasowych zaistnieć częściej.Do tej pory działa jak narkotyk[na pełną ocenę przyjdzie mi sporo poczekać.
Jako Lubuszanin ( kysz , miało być Dolnoślązak), były Wrocławiak ( o korzeniach lubelskich )zauważam , że i w Lublinie potwierdza się
prawda o browarze.biz w funkcji narkotyku !!!
Coś w tym jest. Teraz mam dużo czasu, więc często siedzę przy komputerze. I ciągle, po kilka razy na dzień wchodzę na Forum Browaru. Nawet jak jestem u kogoś z dostępem do internetu, pierwsze gdzie wchodzę to Browar.biz Jest to jedno jedyne Forum, które przypadło mi tak bardzo do gustu. No i ci ludzie tacy super Wasze zdrowie!
U mnie to strona startowa. Znalazłem wpisując "piwo" w jakiejś wyszukiwarce i tak zostało. Nie zastanawiam się czy to uzależnienie, lubię tu być i umrzeć od tego nie powinienem. Picie piwa nabrało nowego wymiaru. Zdrówko!!!
Przyznam się, że przy prawie każdym odpaleniu kompa zaglądam na forum browaru. Przez pewien czas stronka browaru była moją stroną startową. Dużo więcej czasu na tym forum spędzam w okresie zimowym, a to z tego powodu gdyż: po pierwsze w okresie wiosenno-letnio-jesiennym więcej czasu spędzam w terenie (utrudniony dostęp do netu), po drugie w tym okresie trwa sezon żużlowy i znacznie częściej zaglądam na forum żużlowe.
Czasy, kiedy Browar.pl był moją stroną startową, dawno minęły. Uzależnienie odeszło wraz z przymusową, roczną absencją na forum. Da się żyć bez Browaru. Pamiętam jednak dobrze czasy, gdy aż mnie łapy świerzbiły, by coś napisać... Teraz jest marazm, a mimo to, ciągle wpadam na Browar, jak nie mam nic do roboty. Jednak już nie ma tej ekscytacji w oczekiwaniu na odpowiedź...
"Mam powody
Powstrzymywać się od wody.
Od wody mnie w brzuchu kole:
Pijam tylko alkohole."
Jan Lemański
Cordel napisał(a) Teraz jest marazm, a mimo to, ciągle wpadam na Browar, jak nie mam nic do roboty.
Marazm? To chyba u Ciebie Może po prostu żałuj, że nigdy nie miałeś ochoty spotkać się z forumowiczami przy realnym piwku, bardziej byś się wciągnął i wiedział, co w trawie piszczy i gdzie
Art napewno się ucieszy, że browar.biz jest fajną zapchajdziurą dla zabicia czasu
Comment