Smród jest taki sam na dworze i w pomieszczeniu. Jeśli ktoś wydmuchuje na mnie i moje dziecko dym, to jemu wolno. A mnie nie wolno oddychać czystym powietrzem? Ja z rodziną muszę się dusić, bo komuś wolno palić i nie ma zakazu. Mam sobie pójść dalej gdzie nie ma dymu, bo komuś się chce palić w kolejce i ma do tego prawo? Mam sobie poszukać budki z lodami dla niepalących? Mam sobie poszukać toalety, windy, albo klatki schodowej dla niepalących? Co z tego, że znajdę, jak za parę minut przyjdzie tam jakiś palacz - bo tam przecież nie ma zakazu, więc wolno palić. Jeszcze raz napiszę: ja nie chcę zakazu palenia, tylko chcę mieć zagwarantowane prawo do oddychania powietrzem bez papierosowego smrodu.
Chcesz palić - pal, ale znajdź sobie lub zorganizuj miejsce, gdzie nie będzie to nikomu przeszkadzać. Tak jak napisał pieczarek - masz takie hobby, to płać za możliwość jego uprawiania.
Chcesz palić - pal, ale znajdź sobie lub zorganizuj miejsce, gdzie nie będzie to nikomu przeszkadzać. Tak jak napisał pieczarek - masz takie hobby, to płać za możliwość jego uprawiania.
Comment