Terror palaczy!

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pinio74 Wyświetlenie odpowiedzi
    1. Chodziło mi tylko o to, że są ludzie niepalący, którzy uważają się za ludzi lepszych od palaczy, oni nie proszą, oni wymagają.

    2. Natomiast mogę też zapewnić, że jeżeli ktoś podejdzie do mnie i grzecznie poprosi, abym zgasił papierosa, to ja na pewno to zrobię.
    ad.1 Lepiej nie mogłeś tego ująć
    ad.2 Ja nie zawsze, zależy to tylko od okoliczności i miejsca
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • remfire
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.03
      • 1334

      A ja zaczynam mieć doś wszelkiego typu zakazów i nakazów. Ktoś określa jak mam rozmawiać przez telefon w samochodzie, nakazuje zapinać pasy, włączać światła, jeżdzić "komarkiem" w kasku, zwalniać w środku nocy do "30" bo obok jest szkoła itp. A teraz jeszcze słyszę o nakazywaniu jeżdzenia w kasku na nartach , zakazach palenia w samochodzie, na przystankach, klatkach schodowych itp.
      Kiedys te sprawy regulowała logika i kultura. Światła uzywało się wtedy kiedy była potrzeba, pasy zapinało gdy jechało sie dłużej itp. Podobnie było z palaczami - nie palono w wielu miejscach, mimo tego ze nie było oficjalnych zakazów.
      Moim zdaniem zbyt dosłownie podchodzi sie do zasady " co nie zakazane to dozwolone". W myśl tej zasady wydaje się coraz więcej zakazów/nakazów , więc ludzie wyszukują sposoby aby je omijać. na prośbę o nie robie czegoś coraz częsciej słyszy sie odpowiedz " przeciez to nie jest zakazane ". A przykładów bezsensowności takich przepisów jest wiele, choćby stanie w korku w mieście w okresie letnim z włączonymi swiatłami , albo zakaz palenia na przystankach autobusowych/ tramwajowych ( bo ktoś zapali obok , a dym i tak snuje sie po stojących na przystanku) - każdy może ich podawać jeszcze wiele.
      Niedawno w żartach zastanawialismy sie kiedy wprowadza zakaz rozmawiania przez komórke w miejscach publicznych - przecież rozmowa dekoncentruje i rozprasza , więc może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji
      Wydaje mi sie że lepszym sposobem jest uświadamianie niż zakazywanie. Kto pilnuje dzisiaj przestrzegania zakazu rozmawiania przez komorkę w samochodzie? A kto będzie pilnował przestrzegania zakazu palenia na klatkach schodowych , albo w samochodach osobowych ( zastanawiam się bo słyszałem że w projekcie tej ustawy mówi sie o takich miejscach) ?

      PS Dla jasności dodam że nie palę obecnie , ani nie paliłem wcześniej. Dym papierosowy toleruje jeśli muszę , ale raczej unikam zadymionych pomieszczeń gdy tylko mogę. M.in z tego powodu nie odwiedzam lokali gdzie jest duzo palaczy, jednak nie łudze się że po wprowadzeniu zakazu będzie lepiej - czego nie wciągnie sie w płuca w lokalu , to nadrobi sie w korytarzu , toalecie , przy wyjsciu itp.
      Last edited by remfire; 2008-01-18, 21:36.

      Comment

      • Marusia
        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
        🍼🍼
        • 2001.02
        • 20221

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika remfire Wyświetlenie odpowiedzi
        Kiedys te sprawy regulowała logika i kultura. Światła uzywało się wtedy kiedy była potrzeba, pasy zapinało gdy jechało sie dłużej itp. Podobnie było z palaczami - nie palono w wielu miejscach, mimo tego ze nie było oficjalnych zakazów.
        Moim zdaniem zbyt dosłownie podchodzi sie do zasady " co nie zakazane to dozwolone". W myśl tej zasady wydaje się coraz więcej zakazów/nakazów , więc ludzie wyszukują sposoby aby je omijać. na prośbę o nie robie czegoś coraz częsciej słyszy sie odpowiedz " przeciez to nie jest zakazane ".

        Tak właśnie jest, upadek szeroko rozumianej kultury jest przyczyną wymyślania przepisów na wszystko, a to z kolei prowadzi do pogłębiania upadku etyki (bo nie jest zabronione, to można) i tak kółko się zamyka.

        Cieszę się, że nie tylko ja to widzę, ale i tak jesteśmy na wymarciu.

        Dla mnie najbardziej szokującym przykładem braku etyki była odpowiedź (sorry, zupełnie nie na temat palenia) byłego wiceministra czegośtam na pytanie o II filar - dlaczego proponuje się obsługę drugiego filaru ZUSowi, skoro było mówione, że absolutnie nie wchodzi to w rachubę:
        "A CZY TO JEST GDZIEś NAPISANE?"
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • piotry
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2005.08
          • 761

          zgadzam się i z remfire i z marusią - wszystkiemu jest winna postawa nas samych - z dnia na dzień w nas wszystkich podupada etyka, nie jesteśmy w stanie przeciwstawić się złemu zachowaniu ludzi (w naszym mniemaniu) to powoduje że oni jeszcze bardziej się rozbestwiają ....

          mnie się wydaje że to wynika głównie ze strachu - boimy się dostać w mordę (co wydaje się całkowicie normalne - ja się boję)

          sam kiedyś zwróciłem uwage kobiecie aby nie paliła w wiacie na przystanku, była wtedy z dzieckiem (ok 10-12 lat) i ten dzieciak na mnie naskoczył, a po mojej gadce o raku i że to mu szkodzi w ogóle to zignorował, tylko matka powiedziała aby mnie olać i razem poszli sobie gdzieś na bok...

          zasadniczo stajemy się społeczeństwem mało obywatelskim - nie pilnujemy siebie przez co morale podupada, wydaje mi się że jak kazdy będzie odrobinę więcej zwracał uwage innym na to co robią świat bedzie odrobinę lepszy
          Last edited by piotry; 2008-01-18, 23:42.

          Comment

          • jerzy
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.10
            • 4707

            Przypomnę niektórym palaczom jak rok temu zaproponowałem aby raz na dwa tygodnie na piątkowym spotkaniu nie palić przy stole; palcze mogliby wtedy wyjść na papierosa przed knajpę lub do baru. W zamian za to ja się zobowiązałem, że w te pozostałe spotkania nie będę słowem wspominać o dymie. I co? I nic. Większość palaczy zupełnie mnie olała, parę osób stwierdziło, że nie da rady.
            I tak przestałem przychodzić w piątki na spotkania...
            browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

            Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

            Comment

            • tomek35
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2007.02
              • 497

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzy Wyświetlenie odpowiedzi
              Przypomnę niektórym palaczom jak rok temu zaproponowałem aby raz na dwa tygodnie na piątkowym spotkaniu nie palić przy stole; palcze mogliby wtedy wyjść na papierosa przed knajpę lub do baru. W zamian za to ja się zobowiązałem, że w te pozostałe spotkania nie będę słowem wspominać o dymie. I co? I nic. Większość palaczy zupełnie mnie olała, parę osób stwierdziło, że nie da rady.
              I tak przestałem przychodzić w piątki na spotkania...
              Toczy się od dłuższego czasy dyskusja na temat palenia, i niestety-palacze nie mogą zrozumiec ze ich zachcianki (czyli chodzi głównie o dym) przeszkadzają niepalącym. W imię jakis niezrozumialych swobod chca wymusic na innych zeby wszedzie mozna bylo palic i przeszkadzac w ten sposob osobom-które nie maja ochoty ani zdrowia na wdychanie cudzego dymu.

              Jedynie rozwiąznie ustawowe moze zmienic tą kwestie, a szkoda- ja też wolałbym żeby palący poszanowali prawa niepalących.

              Widze że żadna ze stron nie zroumie swoich racji, przcy czym nie rozumiem dlaczego probuje sie niepalacych obarczyc winą o ograniczanie swobód, niepalący przecież nikomu nie przeszkadzaja, a palący i owszem-szkoda że nie chcą tego zrozumieć.

              Comment

              • żąleną
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.01
                • 13239

                Bywa lepiej i gorzej, ale najcięższe chwile przeżyłem raz w Baracu podczas wizyty Adminostwa, kiedy przynajmniej połowę obecnych stanowili palacze i nie było sekundy bez dymu, bo jeden skończył, a drugi właśnie zapalał. A jaka w Baracu jest wentylacja, każdy wie.

                Wesoło też było raz w Bierhalle, kiedy zapalił obok mnie Darek99, a że leciało mi prosto w nos i starałem się jakoś odsunąć od dymu, to mnie prawie z Ironem zlinczowali, że spode łba patrzę, nosa zadzieram i w ogóle terroryzuję. Tzn. Darek się wzburzył, a Iron dołączył, bo co mu szkodziło

                A sam w ogóle kiedyś paliłem w początkach liceum, ale stwierdziłem, że to za dużo kosztuje. Jestem gotów sprzedać tę mądrość za niewielkie pieniądze.

                Comment

                • darek99
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.04
                  • 2147

                  Stół był duży a Ty akurat musiałeś dosiąść się obok mnie w trakcie kiedy paliłem i okazywać niezadowolenie z tego faktu zakłócając mi tym samym błogie delektowanie się dymem papierosowym , powinienem domagać się zwrotu pieniędzy za papierosa którego nie dane mi było wypalić w spokoju
                  Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
                  Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
                  skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
                  Epikur z Samos.

                  Comment

                  • pieczarek
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2001.06
                    • 5011

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                    Tak właśnie jest, upadek szeroko rozumianej kultury jest przyczyną wymyślania przepisów na wszystko, a to z kolei prowadzi do pogłębiania upadku etyki (bo nie jest zabronione, to można) i tak kółko się zamyka.
                    Cieszę się, że nie tylko ja to widzę, ale i tak jesteśmy na wymarciu.
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzy Wyświetlenie odpowiedzi
                    Przypomnę niektórym palaczom jak rok temu zaproponowałem aby raz na dwa tygodnie na piątkowym spotkaniu nie palić przy stole; palcze mogliby wtedy wyjść na papierosa przed knajpę lub do baru. W zamian za to ja się zobowiązałem, że w te pozostałe spotkania nie będę słowem wspominać o dymie. I co? I nic. Większość palaczy zupełnie mnie olała, parę osób stwierdziło, że nie da rady.
                    I tak przestałem przychodzić w piątki na spotkania...
                    W świetle wyjaśnień Jerzego wywody Marusi na temat kultury i etyki brzmią ciekawie. Domyślam, że Marusia na pewno zgodziła się na propozycję Jerzego. Ale dlaczego nie udało jej się przekonać pozostałych wrocławskich palaczy? Dlaczego nie zaproponowała organizowania na przemian spotkań dla palących i dla niepalących, na których osoby tego dnia nie dostosowane profilem, miałyby prawo nie przyjść, albo przyjść i nie marudzić? Naprawdę zagwozdka w świetle jej stosunku do upadku kultury i co za tym idzie etyki.
                    Chyba, że są rzeczy, o których nie wiem. Np. Marusia, aby okazać solidarność z Jerzym, też nie chodzi na piątkowe spotkania, tylko nic o tym nie pisze.

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      Dodam tylko, że jeśli chodzi o kulturę osobistą, to niedawno jeszcze obyczaj wymagał, żeby osoba paląca zapytała niepalącej, czy może zapalić w jej towarzystwie. Niestety, ni spotkałem się z takim zachowaniem już chyba 20 lat. Jeśli już pada pytanie, czy mozna zapalić, to nie dotyczy to osoby, tylko pomieszczenia dla niepalących.

                      Comment

                      • becik
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🍼🍼
                        • 2002.07
                        • 14999

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomek35 Wyświetlenie odpowiedzi
                        Toczy się od dłuższego czasy dyskusja na temat palenia, i niestety-palacze nie mogą zrozumiec ze ich zachcianki (czyli chodzi głównie o dym) przeszkadzają niepalącym. W imię jakis niezrozumialych swobod chca wymusic na innych zeby wszedzie mozna bylo palic i przeszkadzac w ten sposob osobom-które nie maja ochoty ani zdrowia na wdychanie cudzego dymu.
                        Przypomniało mi sie pewne zdarzenie sprzed kilku lat, kiedy to z czystą premedytacją sterroryzowałem niepalących
                        Kilka lat temu, jak jechałem gdzieś pociągiem zasiadłem w przedziale dla palących. Zawsze w pociągu brałem przedział dla palaczy właśnie po to, żeby nie wychodzić na korytarz, do kibla tylko w spokoju palić w przedziale. Pociąg ruszył, a tu cała chmara różnych osób: - są wolne miejsca? Są. Okazało, że przedział się wypełnił samymi niepalącymi. Ciekawe, czy te osoby myślały, że jak usiądą w kupie w miejscu dla palaczy to tak sterroryzują palacza, będąc w większości, że nikt nie zapali. Figa z makiem, z lubością sobie paliłem patrząc na pełne nienawiści spojrzenia w kłębach dymu. Nikogo o pozwolenie się nie pytałem (a może miałem się pytać?) gdyż byłem w miejscu specjalnie dedykowanym dla osób palących.
                        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                        Comment

                        • Marusia
                          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                          🍼🍼
                          • 2001.02
                          • 20221

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
                          W świetle wyjaśnień Jerzego wywody Marusi na temat kultury i etyki brzmią ciekawie.
                          Szanowny Pieczarze, jak już koniecznie chcesz komuś wytykać niekonsekwencję, to studiuj precyzyjniej wypowiedzi tejże osoby - wcześniej w tym temacie napisałam, że uważam, że jak ktoś idzie do knajpy, to liczy się z tym, że tam się pali i wyraża na to zgodę

                          Nie palenie jednego stolika na tle palącej reszty knajpy jest zupełnie bezsensowne - zadyma i tak będzie.

                          Po za tym - nie twierdzę i nigdy nie twierdziłam, że mam kryształowy charakter - ja też po sobie widzę niejakie schamienie w porównaniu ze sobą sprzed 15 lat - no cóż, człowiek niestety musi się choć trochę przystosować do środowiska, bo inaczej by zwariował Ale staram się jednak jakiś poziom trzymać
                          www.warsztatpiwowarski.pl
                          www.festiwaldobregopiwa.pl

                          www.wrowar.com.pl



                          Comment

                          • fidoangel
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🥛🥛🥛
                            • 2005.07
                            • 3489

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomek35 Wyświetlenie odpowiedzi
                            (...) W imię jakichś niezrozumiałych swobód chcą wymusić na innych żeby wszędzie można było palić i przeszkadzać w ten sposób osobom-które nie mają ochoty ani zdrowia na wdychanie cudzego dymu.

                            Jedynie rozwiązanie ustawowe może zmienić tą kwestię, a szkoda- ja też wolałbym żeby palący poszanowali prawa niepalących.
                            Jednak się nie rozumiemy,to nie palacze próbują w imię swoich wolności zmusić wszystkich do wdychania dymu wszędzie i o każdej porze tylko niepalący próbują zabronić palenia nawet tam gdzie ich nie ma.

                            P.s Mimo,że to cytat to pozwoliłem sobie na parę zmian .
                            "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                            Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                            Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                            Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                            Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                            Comment

                            • pieczarek
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2001.06
                              • 5011

                              Marusiu, ależ ja to wszystko, co napisałaś, doskonale wiem. Gdy ktoś idzie do knajpy z miejscami dla palących, to godzi się na papierosowy smród. Ja dziwię się czemuś innemu.
                              Jesteście we Wrocławiu paczką fajnych ludzi. Ty powołujesz się na kulturę i etykę. Przypuszczam, że inni też sroce spod ogona nie wypadli. I jakoś nie pojawiła się propozycja, aby - choćby dla towarzystwa Jerzego i pewnie kilku innych sympatycznych osób - spotykać się co jakiś czas w warunkach wolnych od uciążliwych dla nich efektów palenia tytoniu.
                              To wszystko, takie drobne zdziwienie z mojej strony.

                              Comment

                              • Marusia
                                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                                🍼🍼
                                • 2001.02
                                • 20221

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
                                I jakoś nie pojawiła się propozycja, aby - choćby dla towarzystwa Jerzego i pewnie kilku innych sympatycznych osób - spotykać się co jakiś czas w warunkach wolnych od uciążliwych dla nich efektów palenia tytoniu.
                                To wszystko, takie drobne zdziwienie z mojej strony.
                                Ależ - spotkamy się - w lecie na powietrzu, a w ziemie Pepika
                                www.warsztatpiwowarski.pl
                                www.festiwaldobregopiwa.pl

                                www.wrowar.com.pl



                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X