Terror palaczy!

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
    A co ma piernik do wiatraka - mnie na przykład wkurzają niepalący wyrzucający kubki plastikowe po kawie z MacDonalda lub puszki po Coli. Po raz kolejny jest to utożsamianie palacza z chamem - wypraszam sobie
    A mnie jeszcze na przykład wkurzają niepalący piwosze, ktorzy wyrzucają kapsle, butelki, puszki, PET-y gdzie popadnie. Do tego zrą później kebaby i chlapią sosem i tłuszczem gdzie popadnie, a poźniej zioną czosnkiem i cebulą. Denerwują mnie jeszcze niepalący graficiarze niszczący budynki swoimi bohomazami. Wkurzają mnie jeszcze napakowani niepalący kibice rozpierdzielajacy wszystko na co mu tylko przyjdzie ochota. Ale już po mału tracę cierpliwość do niepalącyh kierowców czyszczących swoje auta z papierków od cukierków, czekoladek, karteczek, plastikowych sztućców wyrzucających po prostu wszystko to co wpadnie pod rekę....
    Last edited by becik; 2008-08-07, 13:40.
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • żąleną
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.01
      • 13239

      No, to teraz ruszaj do zakładania odpowiednich tematów

      Comment

      • piotry
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.08
        • 761

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
        A mnie jeszcze na przykład wkurzają niepalący piwosze, ktorzy wyrzucają kapsle, butelki, puszki, PET-y gdzie popadnie. Do tego zrą później kebaby i chlapią sosem i tłuszczem gdzie popadnie, a poźniej zioną czosnkiem i cebulą. Denerwują mnie jeszcze niepalący graficiarze niszczący budynki swoimi bohomazami. Wkurzają mnie jeszcze napakowani niepalący kibice rozpierdzielajacy wszystko na co mu tylko przyjdzie ochota. Ale już po mału tracę cierpliwość do niepalącyh kierowców czyszczących swoje auta z papierków od cukierków, czekoladek, karteczek, plastikowych sztućców wyrzucających po prostu wszystko to co wpadnie pod rekę....
        mam tak samo !

        Comment

        • garfunkel
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2005.04
          • 1068

          Moja reakcja na czyjeś łamanie zasad już nie jest moim wolnym wyborem - być w miejscu wolnym od dymu, czy nie - bo ten mój wolny wybór ktoś spostponował. Wyborem jest - opierdzielić, czy nie, a to już inna bajka, nie o paleniu sprawa.
          I nie podoba mi się - nomen omen - robienie dymu wokół istoty zagadnienia, jakim jest w tej dyskusji częste przekraczanie granic przez palących, i zwracanie dyskusji na debatę, kto jest bardziej niechlujny -palacze, niepalacze, sportowcy, kibice, itp. Uważam to za świadome uciekanie od wątku, który nie o śmieceniu jest. Nie trzeba mi uswiadamiać (sądzę, że nie jestem w tym odosobniona), że przywołane 'rzucanie papierkami' zależy od palenia czy nie, bo to uświadamianie dziecinne jest.

          Comment

          • tomek35
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2007.02
            • 497

            Znaczny procent Palaczy to egoiści i żadne argumenty do nich nie trafiają, to już norma.

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika garfunkel Wyświetlenie odpowiedzi
              Uważam to za świadome uciekanie od wątku, który nie o śmieceniu jest.
              Dokładnie, też tak uważam, więc jak widzę teksty o śmieceniu, a nie o paleniu, to zwracam na to uwagę, bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

              Ja też nie cierpię, jak stoję na przystanku, a ktoś pali, nie mówiąc już o palących idących przede mną chodnikiem, nie wspominając o śmieceniu.

              Najwyraźniej jednak dla niektórych palacz = cham nie potrafiący się zachowac w miejscu publicznym, zatem nie dziwne chyba, ze czuję się dotknięta osobiście takimi głupimi gadkami
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • becik
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🍼🍼
                • 2002.07
                • 14999

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomek35 Wyświetlenie odpowiedzi
                Znaczny procent Palaczy to egoiści i żadne argumenty do nich nie trafiają, to już norma.
                Każdy w jakimś stopniu jest egoistą, ja też jestem, ba uważam nawet, że w znacznym stopniu ale spłycanie egoizmu tylko i wyłącznie do palaczy jest już śmieszne. Jakby niepalący tymi swoimi słowami cenzuralnymi bądź w tym temacie nie wykazywali własnego egoizmu....
                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                Comment

                • becik
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍼🍼
                  • 2002.07
                  • 14999

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika garfunkel Wyświetlenie odpowiedzi
                  Moja reakcja na czyjeś łamanie zasad już nie jest moim wolnym wyborem - być w miejscu wolnym od dymu, czy nie - bo ten mój wolny wybór ktoś spostponował.
                  Czy w Częstochowie obowiązuje zakaz palenia na przystankach? Bo ten w Warszawie wchodzi dopiero od 01.09.2008. Jeśli nie obowiązuje to Twoje pretensje są nieuzasadnione jeśli chodzi o wolny wybór w temacie, jeśli jest - to ta sama zasada gdy widzisz jak ktoś coś kradnie, np kwiatek z Twojego ogródka lub rzodkiewki, zgłaszasz złamanie prawa policji czy SM czy nie? Możesz ale nie musisz bądź nie chcesz ale w tym wypadku nie pisz, że ktoś coś "spostponował" (nie wiem cóż to dziwne słowo znaczy, i nawet nie chcę się dowiedzieć)
                  Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                  Comment

                  • alnus
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2007.07
                    • 459

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                    Czy w Częstochowie obowiązuje zakaz palenia na przystankach? Bo ten w Warszawie wchodzi dopiero od 01.09.2008. Jeśli nie obowiązuje to Twoje pretensje są nieuzasadnione (...)
                    Nie zgadzam się, że pretensje nie są zasadne. Zostało pogwałcone prawo do przebywania w pozbawionym dymu otoczeniu. Prawo do palenia nie może ograniczac prawa do niepalenia. A garfunkel ma takie samo prawo niepalić i nie wdychać dymu w miejscu publicznym jak palacz ma prawo palić w miejscu gdzie nie ma zakazu. W tym przypadku wypadałoby przynajmniej zapytać czy można zapalić przy osobie która znajdowała się w konkretnym miejscu wcześniej. Jeśli widzę kogoś kto pali w miejscu gdzie ma do tego prawo - nie podchodzę do niego i tego samego (tzn. mogą podejść, ale nie palić) mam prawo wymagać od palaczy. To po prostu kwestia kultury. Tej niestety nagminnie brakuje. Ale to pewnie jest objaw nałogu. Choroby, która często wyłącza normalne postrzeganie rzeczywistości. Mam znajomych palaczy, ale w paru przypadkach dowiedziałem się o tym że palą po latach znajomości. Nie zdarzyło się, aby w mojej obecności chociaż wspomnieli o paleniu. Nie uważam, że wszyscy palacze to chamy, ale właśnie chamscy palacze zatruwają powietrze na przystankach, ulicach i w windach.
                    Nie dziwię się, że niektórzy mogą czuć się dotknięci przytaczanymi przykładami, ale parafrazując przytoczone wcześniej przez becika przysłowie : jak wejdziesz między wrony - kraczesz jak i one. Jeśli ktoś wejdzie w stado to na pierwszy rzut oka jest postrzegany jak stado, czyli jak większość, lub najbardziej rzucające się w oczy okazy, a nie jak indywidualny osobnik.

                    Comment

                    • remfire
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.03
                      • 1334

                      Przejrzałem większość wypowiedzi w tym wątku z czystej ciekawości. Nie mam zamiaru rozsądzać sporu , bo wiem że i tak nie ma na to szans
                      Mając własne doświadczenia życiowe nie dziele ludzi na jakiekolwiek kategorie przed ich bliższym poznaniem. Nie interesuje mnie na wstępię jakie ktoś ma zainteresowania, jak spędza wolny czas, czy pije piwo , czy pali itp. Ważniejsze dla mnie jest to jak zachowuje się wobec innych osób.
                      Aby pozostać w temacie podzielę się własnymi doświadczeniami.
                      Moja praca polega na wielogodzinnym przebywaniu w jednym pomieszczeniu - kiedyś pracowałem sam, ale od 9 lat najczęściej pracujemy po dwóch. Przez 5 lat pracowałem z kolega który palił - chyba jest takim przeciętnym palaczem bo pali ok paczki na dzień. Zawsze gdy chciał sobie zapalić wychodził co najmniej na korytarz i starał sie aby dym nie leciał w moja stronę. Wielokrotnie zdarzały się sytuacje, gdy przez kilka godzin nie było wolnej chwili aby mógł wyjść. Mimo tego że nasza praca wiąże się zazwyczaj ze stresem nigdy nie sięgał po papierosa w pomieszczeniu w którym pracowaliśmy. Czekał na rozładowanie się sytuacji i wtedy wychodził aby zapalić. Dodam że nigdy nie prosiłem go o takie zachowanie , postępował tak z własnej woli i nigdy nie musiałem mu o tym przypominać.
                      Następne dwa lata pracowałem z innym kolega - też palaczem o podobnym stopniu nałogu. Niestety z tym kolega nie było już tak miło. Palił stojąc przy otwartym oknie, albo gdy wracałem po kilkuminutowej nieobecności zazwyczaj właśnie kończył palić siedząc przy kompie, a gdy już poziom napięcia wzrastał to już bez jakiegokolwiek skrępowania sięgał po fajkę
                      Opierając sie m.in. na tych doświadczeniach nie dzielę ludzi na palących i niepalących, bo wiem że jeśli się tylko chce to można postępować tak aby nie "umilać " życia innym.
                      Sporo racji jest więc w tym stwierdzeniu alnusa.
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika alnus Wyświetlenie odpowiedzi
                      Nie uważam, że wszyscy palacze to chamy, ale właśnie chamscy palacze zatruwają powietrze na przystankach, ulicach i w windach.
                      PS.Na szczęście teraz pracuje z jeszcze innym kolegą - niepalącym

                      Comment

                      • pieczarek
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2001.06
                        • 5011

                        Bardzo skutecznym sposobem na sytuację opisaną przez Remfire jest pryskanie prosto na takiego palacza dezodorantem lub odświeżaczem powietrza. Nie w bok, tylko z niewielkiej odległości na palacza, a następnie spokojne wyjście z pokoju. Nawet najbardziej oporny palacz szybko się połapie o co chodzi.

                        Comment

                        • alnus
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2007.07
                          • 459

                          pieczarku, sposób to zapewne skuteczny, ale jeśli akurat palacz zaciągnie się w trakcie takiego pryśnięcia, jest pewne (co prawda niewielkie) prawdopodobieństwo, że strumień pachnidła się zapali i delikatnie przyrumienimy osobnikowi twarz. Jakkolwiek komicznie wygląda taka perspektywa, to tłumaczenie, że chodziło o świeże powietrze może nie znaleźć zrozumienia. Zwłaszcza u palącego prokuratora
                          Last edited by alnus; 2008-08-08, 08:56.

                          Comment

                          • garfunkel
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2005.04
                            • 1068

                            Tak, w Częstochowie od dawna jest zakaz palenia na przystankach. Ale, na przykład ja, nie potrzebuję zakazów i nakazów, żeby nie zachowywać się chamsko. Stąd długo trawiłam pytanie o ów zakaz. Bo co ono ma do rzeczy???

                            Comment

                            • becik
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🍼🍼
                              • 2002.07
                              • 14999

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika garfunkel Wyświetlenie odpowiedzi
                              Tak, w Częstochowie od dawna jest zakaz palenia na przystankach. Ale, na przykład ja, nie potrzebuję zakazów i nakazów, żeby nie zachowywać się chamsko. Stąd długo trawiłam pytanie o ów zakaz. Bo co ono ma do rzeczy???
                              Jak sąsiadowi będą okradać mieszkanie to też nic nie zrobisz? Jeśli w przypadku palenia nie zareagujesz to dajesz ciche przyzwolenie, jeśli coś byś zrobiła to następnym razem ta osoba by się zastanowiła, chamstwa od razu się nie wypleni ale można to zrobić nie będąc cicho. Jeśli np jestem w miejscu gdzie nie można fotografować to zwracam temu komuś uwagę, być może następnym razem zrobi tak samo ale istnieje szansa że nie. Na chamstwo trzeba reagować, ot moje zdanie.
                              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                              Comment

                              • garfunkel
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.04
                                • 1068

                                Cieszę się, że dyskusja poszła o krok dalej. Zaakceptowaliśmy już istnienie chamstwa wśród palaczy ( i nie tylko), teraz kwestia reakcji na nie. No i o to chodziło.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X