Adamie, już dawno empirycznie (czyli za pomocą pieniądza) udowodniono, że armia zawodowa jest tańsza i sprawniejsza niż armia amatorska, pospolite ruszenie. Amerykanie po tym jak zrezygnowali z powszechnego poboru nie wyobrażają sobie powrodu do tego bardzo drogiego i niewydolnego systemu obrony. Jak twierdzą, są na to zdecydowanie za biedni. Poza tym dzisiaj wszystko dzieje się za szybko, aby czekać co najmniej pół roku od ogłoszenia mobilizacji, aż amatorska armia będzie zdolna do jako takiego działania. I co zdziała taka armia gdy przyjdzie jej się zmierzyć z zawodowcami?
A w Polsce? Po prostu kadra z komunistycznych jeszcze szkól nie bardzo widzi, że na każdym szczeblu może mieć do czynienia z zawodowcami znającymi swoje prawa. Jak to tak? Nie móc bezmyślnie rozkazywać?
pieczarek napisał(a) Po prostu kadra z komunistycznych jeszcze szkól nie bardzo widzi, że na każdym szczeblu może mieć do czynienia z zawodowcami znającymi swoje prawa. Jak to tak? Nie móc bezmyślnie rozkazywać?
Wynikało to głównie z niskiego poziomu swiadomości żołnierzy słuzby zasadniczej. Przecież dobra znajomość "Regulaminu służby wewnętrznej" (chyba tak to sie nazywało) pozwalała utrzymać w "ryzach" podoficerów zawodowych. Sam osobiście na praktyce po SOR (kto chce niech sobie policzy kiedy to było) tak podszkoliłem co odważniejszych żołnierzy ze swojego plutonu, że kilku "zawodowych" zaliczyło "dywan" u dowódcy jednostki
Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
"W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."
"denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"
adam16 napisał(a) Dlatego Pieczarku liczę na zmiany. Ale dopuki one nie nastąpią, nie możemy znieść poporu i zostać bez wojska.
Miało być:
Dlatego Pieczarku liczę na zmiany. Ale dopóki one nie nastąpią, nie możemy znieść poboru i zostać bez wojska.
Co do tego pospolitego ruszenia to właśnie amerykanie przy pomocy swojej Gwardii Narodowej udowadniają, że może być ono sprawne. A sprawne jest dlatego, że uczestniczą w tym ludzie którzy chcą a nie muszą (nie mają zamiaru być tak zupełnie w pełni wojskowymi).
Kiedy dowiadywałem się o podobne możliwości w Polsce, to poinformowano mnie, że może będzie coś w przyszłości, ale w tej chwili nic z tego. Może i dobrze bo mam więcej czasu na piwo.
Satan napisał(a) Mam nadzieje ze nie bede sie musial usmiechac do komisji (z tej drugiej strony)
Chyba naoglądałeś się za dużo filmów ze Szwejkiem.
Teraz już się na golasa nie staje przed komisją, jeżeli będzie trzeba to skierują Cię na badania specjalistyczne. Na poborze badanie lekarskie jest bardzo ogólne.
Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
"W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."
"denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"
kangurpl napisał(a)
Wynikało to głównie z niskiego poziomu swiadomości żołnierzy słuzby zasadniczej. Przecież dobra znajomość "Regulaminu służby wewnętrznej" (chyba tak to sie nazywało) pozwalała utrzymać w "ryzach" podoficerów zawodowych. Sam osobiście na praktyce po SOR (kto chce niech sobie policzy kiedy to było) tak podszkoliłem co odważniejszych żołnierzy ze swojego plutonu, że kilku "zawodowych" zaliczyło "dywan" u dowódcy jednostki
Do GN trafiają najczęściej ludzie z rozwiązywanych jednostek zawodowych , a w latach 70 i 80 całe rozwiązywane jednostki przemianowywane były w jednostki GN .
Stawałem kilka lat temu przed tą samą komisją głogowską co ty teraz. Pamiętam, że było ciężko coś wykombinować i zdecydowana większość wychodziła z kategorią A (piszący ten post też). Potem jednak studia i po nich już mnie nie chcieli.
Ale to było kilka lat temu, więc może coś się zmieniło.
Wczoraj rozmawiałem ze znajomym, którego syn jest w wieku poborowym. Miał za sobą rozmowę z pracownikiem WKU. Było coś w stylu - jeśli twój syn chce iść do wojska musielibyśmy "rozmawiać", a jak nie chce - żaden problem.
And69 napisał(a)
A oni czasem potem nie zaliczyli ZOMZ-u lub ancla
A były przymiarki aby tym żołnierzom "dołożyć", ale narady na ten temat odbywały sie w pokoju kadry w którym ja też przebywałem
No i ja już dopilnowałem aby nie podpadli, a bez pretekstu do ancla się nie idzie
Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
"W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."
"denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"
Comment