Chwila refleksji nieintelektualnej.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pjenknik
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.08
    • 3388

    Chwila refleksji nieintelektualnej.

    Chwila refleksji nieintelektualnej czyli KAC.
    Może opisalibyście, drodzy forumowicze, wasze odczucia związane z tym zjawiskiem?
    Myślę, że może być to miejsce, gdzie każdy kto czuje się słabo na drugi dzień może coś na ten temat napisać.
    Last edited by pjenknik; 2002-02-22, 12:17.
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
  • zythum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.08
    • 8305

    #2
    Ja od lat kilku bardzo źle znoszę picie. Co mnie bardzo boli bo ikiedyś nie znałem tego uczucia. Potworny ból głowy (muszę się ratować proszkami), ogólne rozbicie, nie mogę potem spać przez dwie noce, słabość, kłopoty żołądkowe. Tragedia.

    ALE... na szczęście te objawy mam tylko jak piję w dużych miastach. Wystarczy, że wyjadę tam gdzie lasy, jeziora i trawa zielona i mogę bezkarnie oddawać się degustacji prawie nieograniczonych ilości
    To inaczej miało być, przyjaciele,
    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie banków, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.

    Comment

    • grzech
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.04
      • 4592

      #3
      Po ostatnim uchlaniu się (wódka zaprawiana sokiem z aronii+piwo+grill) womitowałem okrótnie. Od tamtego czasu piję w ilościach umiarkowanych i mam się dobrze. A miało to miejsce latem 2000 r.

      Comment

      • zythum
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.08
        • 8305

        #4
        A ja jestem twardziel i nigdy nie wymiotuję ale
        za to to odchorowuje.
        To inaczej miało być, przyjaciele,
        To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
        Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
        Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
        Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

        Rządzący światem samowładnie
        Królowie banków, fabryk, hut
        Tym mocni są, że każdy kradnie
        Bogactwa, które stwarza lud.

        Comment

        • StaryKocur
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.01
          • 1521

          #5
          Pozwolicie, że nie będe opisywał szczegółów,
          a jeno gorąco Wam polecę film znakomicie oddający klimaty
          the day after i pokrewne pt "Ćma barowa"( ang. Bar fly )
          z M. O'Rourke w roli głównej.

          Zdrowie

          StaryKocur
          Piwo pite z umiarem
          nie szkodzi w żadnych ilościach.

          Comment

          • grzech
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.04
            • 4592

            #6
            Originally posted by zythum
            A ja jestem twardziel i nigdy nie wymiotuję ale
            za to to odchorowuje.
            Kto womituje, ten krócej choruje.
            moje

            Comment

            • bartekpawel
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2001.08
              • 138

              #7
              Ja zawsze bardziej odczuwam skutki niewyspania, niż wypicia alkoholu. Z tego powodu podczas spożywania za dnia jestem czasem nazywany "nieekonomicznym"...
              Last edited by bartekpawel; 2002-02-22, 13:30.
              www.kasperskysklep.pl

              Comment

              • zythum
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2001.08
                • 8305

                #8
                Originally posted by bartekpawel
                Ja zawsze bardziej odczuwam skutki niewyspania, niż wypicia alkoholu. Z tego powodu podczas spożywania za dnia jestem czasem nazywany "nieekonomicznym"...
                Ja też tak zawsze mówię, że to kwestia niewyspania
                To inaczej miało być, przyjaciele,
                To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                Rządzący światem samowładnie
                Królowie banków, fabryk, hut
                Tym mocni są, że każdy kradnie
                Bogactwa, które stwarza lud.

                Comment

                • albeertos
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.10
                  • 2313

                  #9
                  Ojojoj, bywało różnie...

                  Czasami po ostrej imprezce wołało się niedźwiedzia, wołało
                  Ale najczęściej to bywa, kiedy pije się w knajpie, kupa dymu, człowiek sam sobie zapali fajeczkę nabitą dobrym tytoniem a na ząb można rzucić tylko paluszki albo chipsy. I w pomieszaniu z innymi alkoholami. Brrr.... na same wspomnienie.

                  Ale jak wspomniał Zythum, wystarczy przejść na łono natury, a sytuacja zmienia się o 180 stopni. Można wypić morze piwa, zajeść jakimś mięskiem albo rybką z grilla, sałatki i tańce. To lubię. Mamy z taką metę w Puszczy Zielonce koło Poznania. Najlepsze imprezy w moim życiu tam się odbywały. I nigdy nie było żadnych zwrotów ani kaca.
                  No to
                  (_)>
                  Nigdy się nie poddawaj!!!
                  Browar "Pyrlandia" Poznań - albeertos & kiler
                  Lech jest tam gdzie jego wiara
                  Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                  Comment

                  • albeertos
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.10
                    • 2313

                    #10
                    zythum napisal/a
                    A ja jestem twardziel i nigdy nie wymiotuję ale
                    za to to odchorowuje.
                    Mam kumpla który też tak ma. I to był dla niego problem. Po imprezie wszyscy równiótko, a on nic. Aż kiedyś się zmusił, bo nie wiedział jak to jest
                    (_)>
                    Nigdy się nie poddawaj!!!
                    Browar "Pyrlandia" Poznań - albeertos & kiler
                    Lech jest tam gdzie jego wiara
                    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                    Comment

                    • Misiekk
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2001.05
                      • 913

                      #11
                      Jak ja się dziś czuję. Niewyraźnie oj bardzo niewyraźnie, o dziwo nie potrzebuję ogromnych ilości "kacwody". Może dlatego że trzeba iść po nią do sklepu. A tak pozatym to troszkie mnie globus boli, nie mogę wykonywać gwałtownych ruchów, występują małe zachwiania równowagi, jestem rozkojarzony, nie mogę się skupić na jednej konkretnej czynności przez dłuższy okres. Powiem krótko: nawarzyłeś, więc masz babo placek!!! Zapewne wieczorem, jak mi te niedomagania miną, będę pochłaniał ogromne ilości pokarmów.
                      Piwo to jest życia blues, daje miłość oraz luz. :)

                      Comment

                      • zythum
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2001.08
                        • 8305

                        #12
                        Originally posted by Misiekk
                        Jak ja się dziś czuję. Niewyraźnie oj bardzo niewyraźnie, o dziwo nie potrzebuję ogromnych ilości "kacwody". Może dlatego że trzeba iść po nią do sklepu. A tak pozatym to troszkie mnie globus boli, nie mogę wykonywać gwałtownych ruchów, występują małe zachwiania równowagi, jestem rozkojarzony, nie mogę się skupić na jednej konkretnej czynności przez dłuższy okres. Powiem krótko: nawarzyłeś, więc masz babo placek!!! Zapewne wieczorem, jak mi te niedomagania miną, będę pochłaniał ogromne ilości pokarmów.
                        o własnie ja na kaca jestem cały czas głodny i to musi być na ciepło: fasolka po bretońsku, zupka, pizza.
                        To inaczej miało być, przyjaciele,
                        To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                        Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                        Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                        Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                        Rządzący światem samowładnie
                        Królowie banków, fabryk, hut
                        Tym mocni są, że każdy kradnie
                        Bogactwa, które stwarza lud.

                        Comment

                        • bartekpawel
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2001.08
                          • 138

                          #13
                          zythum napisal/a


                          Ja też tak zawsze mówię, że to kwestia niewyspania

                          Przy niewyspaniu bezalkoholowym jest tak samo.
                          Ale nie mówię, że nigdy nie miałem reperkusji i zespołu dnia następnego.

                          Kiedyś boleśnie odczułem mieszankę Żywca, Żywca Portera, Jabłonowa 23 i chipsów.
                          Coś musi być w tych chipsach...
                          www.kasperskysklep.pl

                          Comment

                          • Nicolae
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.09
                            • 99

                            #14
                            U mnie występuje on bardzo rzadko (ok. 1 raz w roku). Nigdy jak piję samo piwo lub samą wódkę lub mieszanie jedno z drugim.
                            Kaca mam gdy dochodzi dodatkowy alkohol (poza wymienionymi powyżej).

                            Nie ma chyba uniwersalnego przepisu na kaca.
                            Jeżeli dojdzie do sytuacji wystąpienia kaca polecam duuużo witaminy C. Zawsze pomaga.
                            Slogan 'na kaca najlepsza praca' jest do bani i nigdy się nie sprawdza.

                            Najlepszym sposobem na kaca jest nie dopuszczenie do jego wystąpienia .

                            Comment

                            • pjenknik
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2001.08
                              • 3388

                              #15
                              Ja też nigdy nie womituję po piciu, rozmawiam z lwem przez wielki biały telefon, ale dopiero na drugi dzień rano. Ostatnio zaszkodziła mi kawa wypiłem pół kubka, sprzeciwiła mi się, poszedłem pogadać, wróciłem i dopiłem. Była lepsza!
                              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X