A ja wyjrzawszy dzisiaj przez okno i upoiwszy się piękną wiosenną pogodą rozplanowałem sobie cały tydzień - powitanie wiosny. Dzis wieczorkiem wypije pozostałego mi po promocji harnasia. Jutro po maturze próbnej z polskiego trzeba by wyskoczyć na piwko do pubu na heinekena, w środe po próbnej z matmy wyskoczy się na miodową do irish pubu na jakiegoś guinessa, czwartek w czasie wycieczki historycznej zachacze o kolejny pub, a w piatek w dzien wagarowicza, z przyjaciółmi wyskoczę gdzieś na świeże powietrze - wypije pierwsze w tym roku piwo na łonie natury, a potem przejade się na polną, nakupie kilka koźlaków, wrócę do domu, zrobie porządną strawę dla mnie i kolegów i przy koźlaczku powitam oficjalnie wiosnę. aż chce się żyć!
Ładnie... A ja myślałem, że wiosna napawa do życia, a nie do picia...
Ja bym się bardzo chętnie przeszedł na spacer do Parku Natolińskiego, ale wydaje mi się, że to niemożliwe, bo Park jest częścią kompleksu Kolegium Europejskiego i wstęp mają tam jedynie studenci. Szkoda.
"Mam powody
Powstrzymywać się od wody.
Od wody mnie w brzuchu kole:
Pijam tylko alkohole."
Jan Lemański
belze napisał(a) A ja wyjrzawszy dzisiaj przez okno i upoiwszy się piękną wiosenną pogodą rozplanowałem sobie cały tydzień - powitanie wiosny. Dzis wieczorkiem wypije pozostałego mi po promocji harnasia. Jutro po maturze próbnej z polskiego trzeba by wyskoczyć na piwko do pubu na heinekena, w środe po próbnej z matmy wyskoczy się na miodową do irish pubu na jakiegoś guinessa, czwartek w czasie wycieczki historycznej zachacze o kolejny pub, a w piatek w dzien wagarowicza, z przyjaciółmi wyskoczę gdzieś na świeże powietrze - wypije pierwsze w tym roku piwo na łonie natury, a potem przejade się na polną, nakupie kilka koźlaków, wrócę do domu, zrobie porządną strawę dla mnie i kolegów i przy koźlaczku powitam oficjalnie wiosnę. aż chce się żyć!
Comment