przy piwie o piłce kopanej

[babalumek]

Niesamowita gra Bayernu wczoraj w LM. Co prawda Guardiola już styl zespołu dostosowuje do tego co grał w Barcelonie, ale City wczoraj zostało wręcz ośmieszone. Tylko spuszczenie z tonu w ostatnich 15 min spowodowało mały zryw gospodarzy, ale Bayernowi już w zeszłym sezonie zdarzały się takie scenariusze spotkań. Oni znowu powinni wygrać LM i co ciekawe zaczynają grać bez klasycznego napastnika. Ale wręcz nie mogłem uwierzyć wczoraj że można tak grać (może to skutek oglądania w ostatnim czasie meczów naszej reprezentacji i naszych drużyn w lidze i pucharach) - wymieniać między sobą 5-10 podań z pierwszej piłki w każdej akcji i robić to wręcz idealnie, bez znaczenia czy piłkę trzeba podać koledze na 5 czy 25 metrów. Plus jeszcze niesamowita wręcz umiejętność wychodzenia spod silnego pressingu rywala spod własnej bramki (a City to przecież nie ogórki) i szybkie przejście do ataku pod bramkę rywala. Wczorajszy mecz PZPN powinno wydać na DVD, rozpracować na czynniki pierwsze (o ile będą w stanie) i promować na kursach i szkoleniach jako wzór jakości gry w piłkę w XXI wieku.
A dzisiaj trzeba zejść na ziemię bo gra Legia z Apollonem i liczę na pewne 3 pkt. ponieważ wziąłem sobie do serca słowa trenera Urbana że Legia będzie się biła o 2 miejsce w grupie z Trabzonsporem.

[gwzd]

Guardiola już styl zespołu dostosowuje do tego co grał w Barcelonie

Trochę nieprecyzyjnie napisałeś. Nie Guardiola grał w Barcelonie, a Barcelona gra w takim stylu od ponad dwóch dekad. Bayern nie będzie grać tak samo, choćby za względu na inne zalety piłkarzy z Monachium w porównaniu do kadry Barçy.

[abelincoln]

A dzisiaj trzeba zejść na ziemię bo gra Legia z Apollonem i liczę na pewne 3 pkt. ponieważ wziąłem sobie do serca słowa trenera Urbana że Legia będzie się biła o 2 miejsce w grupie z Trabzonsporem.

Tia, trener Urban mówił też, że chce by Legia grała skrzydłami - a jakoś wczoraj (podpieram się statystykami podanymi na zczuba.pl) na kilkanaście prób dośrodkowań wyszły może ze dwie groźne sytuacje.

Swoją drogą, poczułem się troszkę wczoraj sentymentalnie - drużyna z Cypru grała niczym GKS Katowice sprzed nastu lat, czyli skomasowana i uważna obrona oraz dopracowane ze dwa schematy kontr. I to wystarczyło...

[genea]

Jako reprezentacja tracimy bramkę z San Marino... W rozgrywkach klubowych naszego mistrza leje drużyna cypryjska... Dokąd zmierzasz polska piłko???

[babalumek]

Trochę nieprecyzyjnie napisałeś. Nie Guardiola grał w Barcelonie, a Barcelona gra w takim stylu od ponad dwóch dekad. Bayern nie będzie grać tak samo, choćby za względu na inne zalety piłkarzy z Monachium w porównaniu do kadry Barçy.

Miałem na ten temat już wczoraj dłuższą pogawędkę z kolegą, który jest wręcz fanatycznym fanem Bayernu. Ja się nie wdaję w szczegóły analizując środową grę Bayernu bo zajęło by mi to pół strony na tym forum, a oczywistym faktem jest że zawodnicy Bayernu prezentują nieco inne warunki, jak i walory niż Barcelony i żywcem taktyki przenieść nie można. Patrząc jednak na sposób rozgrywania akcji, posiadanie piłki, ilość podań i rozgrywanie akcji na połowie przeciwnika w porównaniu z tym co grali w zeszłej edycji za Juppa, widzę tu wpływy "Barcelońskie" i z tym chyba każdy kto widział mecz się zgodzi.
Wczorajszy mecz... no cóż przegrać z lepszym po walce i zaangażowaniu nie jest wstydem, przegrać w kiepskim stylu z kimś góra na takim samym piłkarsko poziomie... Że Urban to nie trener to już chyba każdy się przekonał, natomiast świecącemu złotem, zarostem i solarką w mediach prezesowi ktoś powinien poradzić zajęciem się na poważnie przebudową klubu i to już zimą najlepiej. Mając taki budżet i tak szeroką kadrę nic nie osiągają, poza oczywiście ogrywaniem w polskiej lidze pseudozawodowych drużyn. Przecież to nie trzeba Guardioli z Mourinho żeby widzieć że Vdorljak może spełniać swoją rolę co najwyżej w PP z jakimś Dolcanem lub Polkowicami (czemu nie gra regularnie Furman za niego - młody jest, kopnie ze 3 razy prosto, przynajmniej zarobią na nim ze 3 mln euro a na Vrdoljaku co?), że Radoviciowi trzeba koniecznie kogoś do ataku z kim miałby grać (wczoraj myślałem że bez napadu grają), że rezerwowy bramkarz Skaba albo nie jest jeszcze albo w ogóle nie jest i nie będzie gotowy do gry na jako-takim poziomie, że trzeba doświadczonego solidnego rogrywającego, że Ojamaa ma chęć i umiejętności ale trzeba go umiejętnie poprowadzić, że Wawrzyniak gra jak gra i lepiej nie będzie grał więc może mając w odwodzie zdolnych zawodników, ich ogrywać i promować itd itp.

[Wujcio_Shaggy]

Muszę przyznać, że się myliłem: z perspektywy czasu widać, że "cel minimum" w postaci LE był jednak mocno wyśrubowany.

[pioterb4]

Myślę, że w następnym sezonie jedno zwycięstwo w pierwszej rundzie eliminacji to będzie optimum dla Legii W sumie ci Walijczycy to jedyny zespół jaki ograli w tym sezonie w europejskich pucharach.

[perłyfan]

Muszę przyznać, że się myliłem: z perspektywy czasu widać, że "cel minimum" w postaci LE był jednak mocno wyśrubowany.

Wygląda na to, że cel minimum to był awans do LE, a nie zdobywanie w niej punktów. I Urban i piłkarze są słabi. A już największa padaka to ich kapitan Vrdoljak.

[darek99]

Poziom ligi w Polsce jest bardzo niski a co za tym idzie coroczny mistrz jest słaby co widać i w tym sezonie, skoro mistrz jest cienki jak barszcz to jaki poziom prezentują kluby z dołu tabeli? dramat

[Wujcio_Shaggy]

Wygląda na to, że cel minimum to był awans do LE, a nie zdobywanie w niej punktów. I Urban i piłkarze są słabi. A już największa padaka to ich kapitan Vrdoljak.

A na cholerę grać w LE, skoro się nie zdobywa punktów, nie sprzedaje biletów i do tego płaci kary na grube tysiące eurosów?

I tylko Gruzina mi szkoda, bo jakby go JWDestruction nie opchnął pod stołem na Łazienkowską, to by pograł jeszcze u nas pół roku i poszedł gdzieś, gdzie na poważnie grają w piłkę – a tak się chlopak zmarnuje.

[bayern71]

A na cholerę grać w LE, skoro się nie zdobywa punktów, nie sprzedaje biletów i do tego płaci kary na grube tysiące eurosów?

I tylko Gruzina mi szkoda, bo jakby go JWDestruction nie opchnął pod stołem na Łazienkowską, to by pograł jeszcze u nas pół roku i poszedł gdzieś, gdzie na poważnie grają w piłkę – a tak się chlopak zmarnuje.

Piękna manipulacja:
1. JW sprzedał go tak jak kupił. Był to normalny transfer. Tyle że Legia spłaciła także zaległości kontraktowe.
2. Co go mogło spotkać w waszej żenadzie? Klub Kokosa? Polonia przeszła do historii futbolu tym wynalazkiem. I permanentnym mobbingiem pracowników.
3. Klasa Gruzina została zweryfikowana dopiero w rywalizacji w meczach z poważnymi drużynami. W lidze nadal potrafi błysnąć.
4. Chcesz powiedzieć, że na waszych trybunach zasiadały tłumy skautów z poważnych klubów? Nie żartuj. To gdxie wwyjechali inni wasi piłkarze. Nie pisz o Wszołku bo to reprezentant.

[Wujcio_Shaggy]

Nie ma to jak zarzucić komuś manipulację, a potem samemu manipulować i naginać fakty. W czasie pomiędzy "kupił" a "sprzedał" Gruzina, JW zdążył jeszcze sprzedać klub z którym ten miał kontrakt; trudno mówić o "normalnym transferze" (tak jak i przy Jodłowcu), skoro osoba trzecia sprzedaje zawodnika, i nawet nie do końca wiadomo, za ile i kto zbiera kasę. Klubu Kokosa już dawno wtedy nie było, jedyne co spotykało Gruzina "w naszej żenadzie", to to, że musiał grać za obietnice przelewów z Wiednia. Skoro więc pojawił się chętny by płacić, to do niego poszedł – wolał mieć wróbla w garści, niż gołębia na dachu, jego wybór (który ja uważam za błędny).

A wysłannicy poważnych klubów przychodzili nie tylko na błyszczącą i drogocenną Pepsi Arenę, choć może trudno w to uwierzyć. Właśnie Wszołek to bardzo dobry przykład; Dwaliszwili to też reprezentant, ma ponad 20 występów i parę bramek na koncie – bilans Wszołka w kadrze wypada przy tym blado.

[babalumek]

Tak a propos JWDestruction, kilka dni temu poszła plotka że Dutkiewicz ma się z nim dogadywać w sprawie zastąpienia Solorza... W prasie pisano że JWD jest co prawda jaki jest, ale w Warszawie miasto odwracało się do niego plecami, a we Wrocku ma mieć i komfort i miasto z otwartą piersią chętne do współpracy...

[Wujcio_Shaggy]

Miasto się odwracało plecami, ale sam JW nie był wcale aktywny w kontaktach z miastem, ot raz czy dwa kogoś wysłał do Ratusza, a to z bliżej nieokreślonymi żądaniami, a to z fantasmagorycznym "projektem portugalskim", który był niemożliwy do realizacji w istniejących realiach zagospodarowania przestrzennego; w sumie nie naciskał zbytnio.

We Wrocławiu stadion jest gotowy, a w Warszawie nie był, stąd i problemy. Jednak JW lubi być pierwszy i jedyny, a o ile pamiętam, to m. Wrocław ma jakieś udziały w Śląsku, i tu może się pojawić niewąskie pole do konfliktów.

[babalumek]

Wrocław wykupuje od Solorza wszystkie udziały i szuka nowego inwestora który przejąłby pakiet większościowy i utrzymywał klub. Jednocześnie miasto chciałoby będąc już mniejszościowym udziałowcem, zapewnić sobie wpływ na funkcjonowanie klubu.