przy piwie o piłce kopanej
Collapse
X
-
5450 kapsli z wypitych piw
874 nowe piwa opisałem na forum (w tym 774 z USA).
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy."- Benjamin Franklin
https://sites.google.com/view/latarniknj-galeria/strona-główna
Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
https://sites.google.com/view/ety-z-...trona-główna -
Nie jest za bardzo ważne, czy jest to miejsce numer 50, czy 100. Polska, z dużymi tradycjami powinna być w okolicach miejsca dwudziestego. Estonia, która jest niżej w rankingu pokonała w debiucie Fornalika Polskę 1-0.Comment
-
Tak, kibice to debile, plebs, ale ty nie, zwłaszcza po powyższym tekście, niewątpliwie reprezentujesz elitę. Klasa, że klękajcie narody.Comment
-
Boniek nie poddał się ogólnemu trendowi i zamiast zatrudnić obcokrajowca znów postawił na Polaka. Sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie, argumenty prezesa brzmią dość logicznie a sam trener należy raczej do tych bardziej charakternych co chyba w naszej kadrze jest priorytetowe. A jeśli wszystko pójdzie źle, to mam nadzieję, ze doczekamy w końcu selekcjonera który powie "przepraszam, nie podołałem" zamiast puszyć się ile to on dostarczył emocji albo że w sumie to było ok, tylko zabrakło nieco koncentracji i skuteczności.Comment
-
Problem w tym, że my mamy tylko tradycję. No i wspomnienia jak to Kaziu Górski po złoto olimpijskie szedł, albo jak nasza myśl szkoleniowa uczyła Greków piłkę prosto kopać. Wciąż żyjemy mentalnie w latach 70-tych i efekty są jakie są.
Boniek nie poddał się ogólnemu trendowi i zamiast zatrudnić obcokrajowca znów postawił na Polaka. Sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie, argumenty prezesa brzmią dość logicznie a sam trener należy raczej do tych bardziej charakternych co chyba w naszej kadrze jest priorytetowe. A jeśli wszystko pójdzie źle, to mam nadzieję, ze doczekamy w końcu selekcjonera który powie "przepraszam, nie podołałem" zamiast puszyć się ile to on dostarczył emocji albo że w sumie to było ok, tylko zabrakło nieco koncentracji i skuteczności.Comment
-
Nic z tego nie wyjdzie, bo wiem to z doświadczenia, że każda porażka skutkuje zmianą trenera i nic więcej. Pan Nawałka dorobi się dużo kasy, a potem odejdzie, bo w kolejce do dziobania jest długa kolejka ( Urban, Wdowczyk, Kubicki i inni ). Każdy chce się pożywić w tych trudnych czasach. Niestety, przy aprobacie kibiców. A gdyby tak kibice zbojkotowali produkty sponsorów PZPN? Wtedy to dopiero zasrańcy zabraliby się za robotę! Chude pensje to argument na to , żeby rzeczywiście coś zmienić.Comment
-
Poziom polskiej piłki zależy od bojkotu przez kibiców sponsorów reprezentacji. Zabierzmy im pieniądze, a wezmą się do roboty. Nowych selekcjonerów mamy od 25-ciu lat i nic to nie zmieniło. Gdzieś tak od 1986 roku skończył się polski futbol.Comment
-
Comment
-
Bzdura. Poziom polskiej piłki wynika z chorego systemu od samych podstaw, od kupowania meczów w ligach trampkarzy i ogólnego przekręciarstwa. O wiele bardziej skuteczny byłby bojkot "T-Mobile Ekstraklasy", bo to tam z niedouczonych pajaców wyłazi gwiazdorstwo przy aplauzie nierozgarniętych kibiców.Comment
-
Krzysiu, "ekstraklasa" to już ostatni i jedyny z poziomów ligowych, który można masowo bojkotować więc czy na pewno poskutkuje? Popatrz na frekwencje w miastach mających kluby 2, 3 ligowe a liczbę mieszkańców rzędu 40-100 tysięcy. Zdawałoby się, że naród tak lubujący się w piłce nożnej będzie żył tamtejszymi rozgrywkami a w rzeczywistości 1000 widzów to ewenement. Bojkot piłki "nietelewizyjnej" już trwa.Comment
-
Krzysiu, na T-Mobile Ekstraklasę chodzą ci sami kibice co na kadrę. Na dodatek wszyscy nasi byli selekcjonerzy przechodzą do tzw. ekstraklasy ( Janas, Smuda, nawet chyba już Fornalik ma kontrakt). Nawałka też przejdzie za dwa lata a późnej Wdowczyk za cztery Kubicki następnie Urban itd.
Przekręty oczywiście są jak pisze Krzysiu, jednak nasi kibice nie patrzą na nie.
Najważniejsze jest wierzyć, że następnym razem będzie lepiej, wypić kilka Warek (alkohol wpływa na humor ).
No i jak z takiej sytuacji mają się nie cieszyć przewodnicy PZPN?
Cokolwiek zrobią oni i jakkolwiek zagrają kopacze to kasa będzie się zgadzała. To po co się wysilać?
Czy Polska wygra z San Marino 4-0, czy przegra ( a to może wkrótce), to zawsze PZPN i usłużni dziennikarze wypowiedzą tradycyjną mantrę, że następnym razem będzie lepiej. I oczywiście zatrudniony będzie nowy selekcjoner. Przez dwa lata będzie miał już tyle pieniędzy, że bez problemu odda kadrę komu innemu.
Oczywiście kibice będą zafascynowani, a na Wembley przyjdzie już ich chyba ze 100 tysięcy.
I cały świat będzie się z nas śmiał.Comment
-
A mnie się wydaje, że dawno nie było takiej przewagi kibiców niedzielnych nad klubowymi na kadrze. Przynajmniej tak to wygląda na Narodowym. Trochę inne proporcje mogą być na wyjazdach.Comment
Comment