Ciekawa, w kontekście "europeizacji" polskich stadionów wypowiedź Bońka:
Niby logiczne, że najpierw trzeba stworzyć popyt, ale nad Wisłą ta prawda jakoś nie może się przebić.
Nie znam polityki klubów w zakresie marketingu, nie wtrącam się do niej. Ja bym zrobił bilety ekstremalnie tanie, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży, aby chodzenie na mecze weszło im w krew. Wiadomo, że mamy społeczeństwo nie za bogate, a ci najbogatsi najczęściej na mecze wchodzą za darmo i to na trybunę dla VIP-ów. Za przychodzenie na mecze płaci szary kibic. W ten sposób wpływy z biletów stanowią bardzo małą część składową w rocznych budżetach klubów. Dlatego walczyłbym o ilość kibiców, a nie o ich jakość.
Comment