przy piwie o piłce kopanej

[bury_wilk]

W Życiu Warszawy dojrzałem wzmiankę, jakoby od przyszłego sezonu Polonię Warszawa miało sponsorować Tele 2. Tak więc plotek o sponsorach coraz więcej.
1-0 z Katowicami, potwornie wymęczone. Mimo wyniku, mecz z Widzewem był znacznie lepszy. Pierwsze 10 minut wspaniałe, a potem ...
Ale 3 punkty są i coraz dalej od strefy spadkowo- barażowej.

[zythum]

Wujcio_Shaggy napisał(a)
Tak, faktycznie, masz całkowitą rację . Katowicki GKS jest taką potęgą polskiej ligi (zdobył w tej rundzie aż 4 punkty, z czego 4 na własnym boisku, a na dodatek osiągnął niesamowitą skuteczność zdobywając w tych meczach 4 gole), że wygrać z nim uczciwie jest niepodobieństwem. Dlatego rzeczywiście wymęczone przez 80 minut zwycięstwo Polonii 1-0 zaliczyć należy do kategorii "cudów łatwo wytłumaczalnych".

Nawet bym się z Tobą zgodził gdyby nie nagła i niespodziewana PASSA wyników Polonii i Świtu. NIe chodzi o to, że np. Polonia, nie mogła wygrać akurat jednego meczu z Katowicami ale już taka passa jak ostatnio jest conajmniej do "zastanowienia" - Polonia (a Świt na pewno) nagle w trzech czy czterech meczach zdobywa tyle samo punktów co przez całą poprzednią rundę??? A nie zauważyłem jakiś specjalnych wzmocnień w składzie (poza Engelem w przypadku Polonii i Wójcikiem w Świcie - ale oni przecież podobno nie "grają" na boisku).
NIe wierzę po prostu w taki nagły wzrost formy (nie mający żadnego uzasadnienia).

[Himen]

Maradona w ciężkim stanie

Wirtualna Polska podaje:
"Słynny przed laty argentyński piłkarz Diego Maradona trafił do szpitala z objawami choroby krążenia - ma problemy z sercem i zbyt wysokie ciśnienie krwi. Przebywa na oddziale intensywnej terapii w klinice w Buenos Aires."
Więcej na ten temat: http://tinyurl.com/39274

[Wujcio_Shaggy]

zythum napisał(a)
Nawet bym się z Tobą zgodził gdyby nie nagła i niespodziewana PASSA wyników Polonii i Świtu. NIe chodzi o to, że np. Polonia, nie mogła wygrać akurat jednego meczu z Katowicami ale już taka passa jak ostatnio jest conajmniej do "zastanowienia" - Polonia (a Świt na pewno) nagle w trzech czy czterech meczach zdobywa tyle samo punktów co przez całą poprzednią rundę??? A nie zauważyłem jakiś specjalnych wzmocnień w składzie (poza Engelem w przypadku Polonii i Wójcikiem w Świcie - ale oni przecież podobno nie "grają" na boisku).
NIe wierzę po prostu w taki nagły wzrost formy (nie mający żadnego uzasadnienia).

Daleki jestem od twierdzenia, jakoby polska liga kopanej była krystalicznie czysta i uczciwa. Równie daleki jednak jestem od doszukiwania się na siłę różnych pozaboiskowych wyjaśnień poszczególnych wyników, czy nawet serii wyników.[list=1][*]Polonia w rundzie jesiennej zdobyła 11 punktów, wiosną zaledwie 8 (chociaż powinna była zdobyć więcej)[*]Jedynym sensacyjnym wynikiem było 3-1 z Grodziskiem; Engela wtedy jeszcze nie było na Konwiktorskiej, zaś Dyskobolia znajdowała się w głębokim dołku, bo i tydzień później przerżnęła z Lechem 1-4[*]Co ciekawe tenże Lech zremisował tydzień później z Widzewem na własnym stadionie. Tu też możnaby się czegoś doszukiwać (co sugerowali np. niektórzy dziennikarze - no, ale taka ich robota, za coś wierszówkę trzeba brać) - ja sie nie doszukuję, oglądałem spotkanie w tv: jaka gra - taki wynik.[*]Taki jest układ meczów (trochę wypaczony przez to, że Polonia grała jesienią więcej meczów na wyjazdach, np. Wronki i Łódź - ale odbyło się to przecież za zgodą przeciwników). W pierwszych trzech meczach Polonia zdobyła akurat 1 punkt. W meczach z Widzewem i GKS większość dziennikarzy, komentatorów, bukmacherów, itd. typowała 6 punktów dla Czarnych Koszul.[*]Skoro nie zauważyłeś "specjalnych wzmocnień" w składzie KSP, to znaczy chyba, że niedokładnie czytałeś "Skarb Kibica" lub podobne zestawienie. Dwa nazwiska: Sobczak (nie jest to co prawda ten sam zawodnik, co ongiś, gdy był typowany na nadzieję polskiej piłki - ale jego przydatność dla drużyny jest duża) i Sarnat (uratował przynajmniej 3 punkty - remis z Płockiem i zwycięstwo z Katowicami).[*]No, a teraz advocatus diaboli: szukamy racjonalnego uzasadnienia mającego ukryć "załatwianie spraw" w wykonaniu pana J.E. Widzę kilka takich uzasadnień:[*]Zmiana spółki sportowej w przerwie zimowej - zawodnicy otrzymują teraz pieniądze; mimo, że nie są to żadne kokosy, to chyba jednak taki fakt działa mobilizująco.[*]Wspomniane wzmocnienia.[*]Korzystniejszy układ gier, więcej meczów na własnym boisku.[*]Ambicja i wola walki, czyli swoiste katharsis po otrzymaniu łomotu na Łazienkowskiej - "pokażemy, że nie jesteśmy aż tak beznadziejni".[*]Co do Świtu to nie będę się raczej wypowiadał, bo średnio się orientuję, ale wskazałbym na fakt, iż jesienią grała zupełnie inna drużyna - w okresie transferowym wymieniono 2/3 składu.[/list=1]No i to chyba tyle. Pożyjemy - zobaczymy. Być może zobaczymy wiele "cudów" i "sensacji". A może nie.

[Pogoniarz]

krzysfryna napisał(a)
I Ty masz szacunek do takich "kibiców" ?? po co na mecze chodzisz jak ślepy jesteś i niewidzisz że to nie policja zaczyna zadymy strzelając gumami tylko bezmuzgi przychodzący na stadion dla zadymy.

W kwestii formalnej niedawno robiłem badania okresowe i mam idealny wzrok(no chyba,że jesteś moim okulistą i zwerifikowałeś właśnie te wyniki)
Tak jak Kiszot chodzę na mecze od dawna(od 81 roku)Sporo widziałem(zdziwiony?) i widzę(zdziwiony?).
W amoku pałkownicy pacyfikują wszystkich ,których mają w zasięgu pał.
Pamiętasz sławną sprawę pałowania prezesa Legii p.Pietruszki?Zasiadł on na sektorze dla przyjezdnych z kibolami Legii(w Poznaniu).
Jakie było tłumaczenie:
"Bo my nie wiedzieliśmy ,że to jest prezes Legii" Czyli innych można pałować...?Akcja prewencyjna przeprowadzona na piątkę.Chuligan Pietruszka dostał za swoje.
Takich przykładów z własnych doznań mógłbym przytoczyć mnóstwo,ale szkoda klawiatury.
CH-cę
W-ięcej
D-dobrego
P-piwa

[zythum]

OK. Sobczak jest wzmocnieniem. Ja też staram się nie doszukiwać zawsze i wszędzie oszustw. Zdaję sobie sprawę, że w polskiej lidze naprawdę każdy może wygrać z każdym. Jest tylko jedno pytanie - dlaczego nie działo się tak w pierwszej rundzie. WIdzew i Polkowice uzyskują mniej więcej takie same wyniki jak w pierwszej rundzie, a reprezentujące dokładnie ten sam poziom Polonia i Świt nagle wygrywają mecze z drużynami z którymi bez problemu przegrywały w pierwszej rundzie. To tylko taki fakt i nic więcej a jednak trochę budzi mój "niepokój". To nie są wielkie podejrzenia to tylko takie moje spojrzenia i lekkie zdziwienie wynikami.

[baklazanek]

pjenknik napisał(a)
No to u Was na Śląsku widocznie strzelają na oślep, mają w tym wprawę po tylu manifestacjach.
W Opolu dobrze celują przy strzelaniu i pałowaniu, dlatego mamy tak mało zadym na stadionie

Powinni się jeszcze armatkami wodnymi nauczyć celować.
A co do pałowania to po spadku(Odry) do 3 ligi policja się uspokoiła, jest to oczywiście wynikiem lepszego zachowywania się ludzi na trybunach.

[Wujcio_Shaggy]

zythum napisał(a)
(...) Zdaję sobie sprawę, że w polskiej lidze naprawdę każdy może wygrać z każdym. Jest tylko jedno pytanie - dlaczego nie działo się tak w pierwszej rundzie. (...)

Zapewne dlatego, że Poloniści i Nowodworzanie wiedzieli, iż na wiosnę dołączą do klubów Engel tudzież Wójcik i "załatwią sprawy" . A na poważnie, to myślę, że gdyby wiosenny układ gospodarzy grany był jesienią, to Polonia zgarnęłaby więcej punktów już w pierwszej rundzie, np. punkty z Widzewem czy GKS.
Tak jest skonstruowana liga, że mecze rewanżowe gra się za pół roku; gdyby były grane po tygodniu, wówczas układ ligi byłby zupełnie inny. A pół roku to jest dużo; nigdzie na świecie nie znajdziesz drużyny, która utrzyma w tak długim czasie identycznie wysoką formę. Jeżeli obserwujesz tabele ligowe innych krajów, to na pewno musiałeś zauważyć analogiczne "passy" tamtejszych zespołów, zarówno pasma sukcesów, jak i klęsk.

zythum napisał(a)
(...) WIdzew i Polkowice uzyskują mniej więcej takie same wyniki jak w pierwszej rundzie, a reprezentujące dokładnie ten sam poziom Polonia i Świt nagle wygrywają mecze z drużynami z którymi bez problemu przegrywały w pierwszej rundzie. (...)

Ja dodam od siebie, że np. Katowice i Łęczna osiągają dużo gorsze wyniki na wiosnę, niż jesienią.
Piłkarze ŁKS-u, na przykład, zarobili przydomek "rycerzy wiosny"; czyżby dlatego, że zakuwali się w blachy wraz z pojawieniem się pierwszych pąków na drzewach?
Piłkarze z Wodzisławia zaś (też na przykład), w ostatnich sezonach z reguły mają na wiosnę gorsze wyniki, niż jesienią.
I nic dziwnego w tym nie ma.

Jeszcze unaocznię Ci dysproporcję wyników Polonii w rundzie jesiennej i wiosennej: Amica 0-2 i 1-5, Wisła P. 0-0 i 0-0, Legia 0-1 i 2-7, Dyskobolia 2-2 i 3-1, Widzew 1-2 i 1-1, Katowice 1-1 i 1-0. Dysproporcja wprost rażąca. Wskaż mi teraz "drużyny, z którymi bez problemu przegrywała w pierwszej rundzie", a w tej "nagle wygrywa"? Wystarczy, jeśli wskażesz jedną.

[baklazanek]

Uważam że nie należy popadać w zbytnią paranoje i doszukiwać się na każdym kroku nieuczciwych rozstrzygnięć w polskiej lidze. Jednak mnie również zaskakuje postawa Świtu, mam tu w szczególności na myśli mecz z Odrą. Chyba tylko ludzie związani z Nowym Dworem nie mieli żadnych wątpliwości jeżeli chodzi o ten mecz.

[Krzysiu]

Ja tam uważam, że do kiboli powinno się strzelać bez ostrzeżenia. W Anglii po paru zadymach spacyfikowali całe towarzystwo i nikt nie jojczył, ze policja używa przemocy. Jak ktoś idzie na mecz z trzonkiem od kilofa albo łomem, to sam jest sobie winien. A w krajach, o których twierdzicie, ze sa takie świetne w porównaniu do Polski, policjant jest nietykalny. Nie tak jak u nas, że byle szmondak może mu skakać do oczu, a potem biedny gliniarz dwa tygodnie się tłumaczy i pisze raporty.

Najpierw strzelać, potem tłumaczyć.

[Pogoniarz]

Krzysiu napisał(a)
Ja tam uważam, że do kiboli powinno się strzelać bez ostrzeżenia. W Anglii po paru zadymach spacyfikowali całe towarzystwo i nikt nie jojczył, ze policja używa przemocy. Jak ktoś idzie na mecz z trzonkiem od kilofa albo łomem, to sam jest sobie winien. A w krajach, o których twierdzicie, ze sa takie świetne w porównaniu do Polski, policjant jest nietykalny. Nie tak jak u nas, że byle szmondak może mu skakać do oczu, a potem biedny gliniarz dwa tygodnie się tłumaczy i pisze raporty.

Najpierw strzelać, potem tłumaczyć.

Byłeś w Anglii na meczu?Wiesz co tam się dzieje?
Ja byłem i widziałem.Teraz w Anglii nie ma zadym tak?Tia...Na pewno jest lepiej niż kiedyś,ale spokojnie jest tylko na stadionie.Ewentualne kary odstraszają stadionowych chuliganów.
Co to zdania o strzelaniu i tłumaczeniu-brak mi słów!
Dostałeś kiedyś za darmo,podkreślam za darmo z kilkunastu metrów z broni gładkolufowej?Nie patrzą gdzie i w kogo celują zapewniam Cię,a jaka mają radochę.

[pjenknik]

Ja dostałem za darmo, podkreślam - za darmo z armatki wodnej.
I dalej uważam, że do tego bydła należy strzelać.
A to, że Bobby w Wielkiej Brytanii może chodzić nieuzbrojony też bardzo mi się podoba.

[kiszot]

Po co strzelać,po co lać wodą? Wystarczy egzekwować prawo i nic więcej.Polska stałaby się wtedy pięknym krajem

[albeertos]

zythum napisał(a)
Już znam inne wyniki. Engel i Wójcik robią "swoje", załatwiają sprawy jak trzeba Polska liga to jednak wielkie bagno.

Zythum, mecz Lech-Widzew pominąłeś przypadkowo czy celowo? Na 99% był ustawiony.

[zythum]

Mecz Lech - Widzew byłby ustawiony gdyby Widzew wygrał. Jeden punkt w świetle innych wyników (a te były już znane) nie daje Widzewowi absolutnie nic a raczej pozbawia szansy na utrzymanie bez barażów (zbyt duża przepaść do Polonii). Tak więc co to za ustawiony mecz który nic nie daje? Poza tym nie wierzę, że Lech pamiętając 5:3, które spowodowało jego spadek szedł na układ z niezbyt lubianym klubem jakim w Poznaniu jest Widzew.

Poza tym ja nie mówię, że np.: Widzew nigdy nie sprzedawał ani nie kupował meczów - robił to conajmniej kilkakrotnie.

A teraz garść faktów
1. Mecz Groclin Polonia. Po tym meczu od składu odsunięto kilku zawodników m.in. Wieszczyckiego (a ten jak mało kto ma doświadczenie w handlu punktami). Efekt, bezproblemowa wygrana z Polkowicami, które przecież nie odbiegają klasą od Polonii.
2. Mecz Polonia GKS. Dymisja trenera Żurka który niedwuznacznie dał to zrozumienia, że jego piłkarze sprzedali ten mecz.
3. Mecz Amika Świt. Wielka awantura w klubie pomiędzy trenerem Majewskim a zawodnikami. Trener w szatni zarzucił "odpuszczenie"meczu zawodnikom.

Nie chcę powiedzieć, że trenerzy mają wyłączność na rację ale z drugiej strony to oni najlepiej wiedzą w jakiej formie są zawodnicy, jak powinni grać i oni najbliżej widzą czy zawodnik przykłada się do meczu czy gra na "odpuszczenie".