przy piwie o piłce kopanej

[piotrsh]

Jozef Chovanec zrezygnował pewnie ze względu na wyjątkową atrakcyjność Legii

[Pogoniarz]

piotrsh napisał(a)
Jozef Chovanec zrezygnował pewnie ze względu na wyjątkową atrakcyjność Legii

Wspaniały post ,możesz być z siebie dumny...

[piotrsh]

A o czym według ciebie świadczą tak długie przepychanki pomiędzy Legią, a Chovańecem i sposób w jaki trener zrezygnował?

[albeertos]

Za www.legia.pl:

"Według słów Juliusa Bielika, który reprezentował pana Chovanca w negocjacjach, na jego przyjazd nie wyraziła zgody żona."

Powiem szczerze że mnie też to rozbawiło. Chłop negocjuje kilka tygodni kontrakt co do przeciznka i kropki, a tu masz - żona nie pozwoliła. Śmiać się czy płakać?

[kalifat]

Kurczę a ja mam jechać w listopadzie na siatkówkę w nowosądeckie.
Boję się, że mnie też żona nie puści. I co? Skład niekompletny = LIPA

[Wujcio_Shaggy]

Widać z tego, że Legia powinna najpierw negocjować z panią Chovancovą... Ciekawe, cóż jej nie pasowało?

[sloniatko]

A może powodem był brak w Warszawie dobrego czeskiego piwa

[darek99]

A mi się wydaje że kto jak kto ale żona najlepiej zna swojego męża, pani Chowanec wie co robi, Jozef nie nadaję się na trenera w Legii , od początku byłem przeciwny aby jakiś tam pepik był trenerem na Łazienkowskiej,

[darek99]

sloniatko napisał(a)
A może powodem był brak w Warszawie dobrego czeskiego piwa

Dobre czeskie piwo , fakt było kiedyś tanie może dlatego i dobre

[kiszot]

Krzysiu napisał(a)
No rzeczywiście. Nikt nie odstrasza wiecej ludzi od chodzenia na mecze i nikt nie niszczy bardziej stadionów. Nie słyszałem natomiast, żeby poratowali jakikolwiek klub większą wpłatą na konto.

Tak.A kto dopinguje u siebie a w szczególności na wyjazdach?Chyba,że doping jest niepotrzebny?Przecież można tylko siedzieć i wpi...słonecznik,ewentualnie obalić jakąś flaszkę.To się nazywa kibicowanie.

O przepraszam,mozna jeszcze trąbić...........jak łoś

[Pogoniarz]

Wczoraj super wieczór.Na Papricanie Pogoń pokonała Legię 3:0.Dawno nie widziałem tak walczących chłopaków Fantastycznie grał Kazimierczak,zwany przez niektórych(przeze mnie też) drewniakiem,ale wczoraj zagrał koncertowo.Bramki dla Pogoni bardzo ładne.Legia w pierwszej połowie miała kilka okazji i powinni coś ustrzelić ,ale na szczęście zabrakło zimnej krwi.Portowcy grali dokładniej,z ambicją,z sercem,czego nie można absolutnie powiedzieć o Legionistach.Drugiego meczu na stojąco nie udało się już wygrać.Do tego dwie czerwone kartki ,jak najbardziej zasłużone.Źle się dzieje w Legii,oj źle...

[żąleną]

Kiszot, ale wyzywanie przeciwnika to żaden doping. Krzysiu ma rację - to obecni kibice najbardziej odstraszają rzesze potencjalnych zainteresowanych od chodzenia na mecze. Abstrahując od możliwości dostania w ryj, osobiście nie jestem w stanie się identyfikować z grupą wyjącą, że jakiś tam klub to stara k.... itede itepe.

W interesie kibiców są pełne trybuny ich ukochanego klubu. A nie będą dopóty, dopóki przygodą z adrenalinką będzie np. trafienie na kibiców na ulicy lub w autobusie.

I dopóki kibice będą wrogami własnego miasta. Ostatnio jechałem autobusem z kibicami Legii i jeden z nich w pewnym momencie wypieprzył przez drzwi pustą butelkę po piwie, która rozprysnęła się na chodniku. Nikt mi nie wmówi, że ktoś taki kocha swoje miasto.

[Małażonka]

Pogoniarz napisał(a)
(...) Źle się dzieje w Legii,oj źle...

Za to coraz lepiej w Pogonii. Gra z Dyskobolią wyrównana, naprawdę ładny mecz ukoronowany zwycięstwem(szczególnie ładna była waleczna druga połowa)

[Wujcio_Shaggy]

A tymczasem Polonia pokonała wicelidera, czego chyba mało kto się spodziewał - choć statystyka mówi, że Dyskobolia z Polonią nie wygrywa...

W pierwszej połowie mecz słaby, niewiele się działo. Poza bramką Stokowca (pierwszy raz podczas długoletnich występów w drużynie "Czarnych Koszul" zawodnik ten został uhonorowany owacją) i "fenomenalną" akcją Banaszyńskiego i Mili, która bez wątpienia przejdzie do historii jako komedia sezonu.

Po przerwie Polonia walczyła zacięcie, Grodziszczanie nie odpuszczali i zrobił się bardzo dobry mecz, a różnicy między wiceliderem a 12-tą drużyną tabeli widać nie było.

Między kibicami (zamiast na trybunie honorowej) siedzieli incognito jacyś ważniacy - co prawda nie wyglądali na te 150 milionów, o których mówił Engel, ale pozory mogą mylić...

Już jutro mecz pucharowy ze Stalą Mielec, a w sobotę przyjeżdża Odra. Plan minimum na ten tydzień to oczywiście dwa zwycięstwa.

PS. W Polonii, Małażonko, w Polonii!

[Pinio74]

Wisła Płock - Odra Wodzisław 1:0
Mecz rozegrany awansem. Wynik lepszy od gry. Płocczanie grali dobrze tylko 15 minut w 1 połowie, co udokumentowali strzeleniem bramki. Potem przewagę w polu zyskała Odra, dążąc do remisu. Dało to możliwości Wiśle grania z kontry. Niestety Jeleń zmarnował chyba ze 4 sytuacje sam na sam z bramkarzem Pawełkiem (grał w butach takich samych jak M. Owen w Realu i to pewnie przez to ). Nerwówka w końcówce, ale wynik udało się dowieźć do końca.