przy piwie o piłce kopanej

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    Co Smolarek robił na ławce rezerwowych, a Kałużny na boisku? Dlaczego uparcie grali środkiem? Chwilami na skrzydłach wiało, takie były pustki.

    Poza tym wszystko w porządku. Anglicy pierwszą bramkę z Irlandią strzelili fartem (rykoszet), inaczej też pewnie do ostatniej minuty by się męczyli.

    Plus tego meczu, to przełamanie kolejnej reguły - że jak nie idzie, to nie idzie aż do końca. Mecz wyglądał identycznie jak spotkanie z Walią w Warszawie za Engela i po pierwszej połowie stwierdziłem, że tak też się skończy, czyli 0:0. Na szczęście dojrzało nam najzdolniejsze pokolenie graczy ofensywnych w ostatnich latach.

    Comment

    • Hannibal
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.03
      • 1426

      Po pierwszych minutach meczu myślałem, że znowu polska drużyna wróciła do swojej dawnej, miznernej formy. Jednak nie jest aż tak źle. Oby trzymali tak dalej.
      "All the good things for those who wait"

      Comment

      • arcy
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2002.07
        • 7538

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
        Na szczęście dojrzało nam najzdolniejsze pokolenie graczy ofensywnych w ostatnich latach.
        Nie. Po prostu Krzynówek rozwinął skrzydła, a Żurawskiemu tak zależało, że nie widział innego wyjścia

        Comment

        • Piecia
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.02
          • 3312

          a moim zdaniem dziś Krzynówek zagrał przeciętnie...Karwan jedna akcja i dziesięć strat....Kałuzny szkoda słów, z gry Kiełbowicza pamiętam, ze przewrócił się na piłce....wymęczyli chłopaki 3 pkt-y ale z taką grą na Mundial? chyba paramundial...
          Koniec i bomba,
          Kto nie pije ten trąba !!!
          __________________________
          piję bo lubię!

          Comment

          • Ahumba
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛
            • 2001.05
            • 9081

            Podsumowując - najlepsi byli kibice
            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
            znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

            Comment

            • baklazanek
              † 2014 Piwosz w Raju
              • 2001.08
              • 3562

              Widzę, że niektórzy naprawdę umieją tylko narzekać. Czy wy nie widzicie tego, że nie mamy wspaniałej drużyny? Nasi piłkarze są przeciętniakami, którym nie zawsze starcza umiejętności. W związku z czym nie mogą zawsze wygrywać i strzelać wielu bramek!! Ale nie można było im odmówić walki! Docencie to. I przestańcie żyć w świecie bajek w, których nasza reprezentacja jawi wam się jako ta , która powinna wygrywać z każdym. Jeszcze raz powtarzam, przeciętniaki! Dla tego docencie ich wysiłek, a nie tylko narzekajcie. Bo inni średniacy tacy jak my męczą się np. z San Marino a inni spisują się o wiele gorzej od Polski.

              Comment

              • iron
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🍼🍼
                • 2002.08
                • 6771

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ahumba
                Podsumowując - najlepsi byli kibice
                Nieprawda - najlepszy był Jacek Gmoch w meczowym studiu Ale niestety stracił wiele ze swojej "żywiołowości", tej z komentarzy meczy na ostatnim mundialu

                A Krzynówka dobrze rozpracowali Irlandczycy Północni i sobie za wiele nie pograł.
                Ale z Piecią się nie zgodzę - zawodnik, który był autorem decydującego dośrodkowania na notę przeciętną wg mnie nie zasłużył, tym bardziej, że widać było, że cały czas zasuwał i sporo potu na boisku zostawił.
                Tak czy siak, zdrowie chłopaków, za to, że spokojniej będzie się czekało na czerwcowy mecz
                bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                Rock, Honor, Ojczyzna

                Comment

                • żąleną
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.01
                  • 13239

                  Walijczycy to ci(a)py ostatnie, z bramkarzem na czele. Powinni byli wygrać mecz w pierwszej połowie. W ogóle całe spotkanie to komedia pomyłek, nagromadzenie kiksów za kilka meczów naraz.

                  Comment

                  • bury_wilk
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.01
                    • 2655

                    Ostatnimi czasy potwornie miałem ochotę ulżyc sobie i poprzeklinać. No to wczoraj sobie ulżyłem... Ale wyszło pozytywnie, to mogę sobie krytykę darować. Grunt, że są trzy punkty. Z Azergiejdżanem też będziemy się męczyć i Walią też... i z Austrią... Byleby na koniec każdego meczu dopisać trójkę na koncie punktowym, to będzie git.
                    Bardzo mi się podobało stwierdzenie "Rasiak będzie mógł się spełnić"...
                    Lubię kiedy się zieleni
                    Lubię jak się piwo pieni...

                    ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                    Comment

                    • robox
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.11
                      • 8188

                      Można powiedzieć, że "nieważne jaka gra, liczą się trzy punkty".

                      Comment

                      • kalifat
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.10
                        • 1168

                        Właściwie to nie było sensu grać tych dwóch kolejek w naszej grupie, bo i tak nic to nie zmieniło. Trzy najlepsze drużyny nie staciły punktów, więc najlepiej na tym wyszła ... Austria. W końcu wygrała jeden mecz na wyjeździe, a to jest poważny plus.

                        A gra Polaków nie była taka mizerna. Może nadto grali środkiem, może zbyt często boczni pomocnicy schodzili do środka, bo stojąc przy linii bocznej nie otrzymywali piłek, może znowu zbyt często próbowano grać od obrońców do napastników, ale jak na takie zagęszczenie jakie zrobili Irlandczycy na 30-40 metrze od swojej bramki, to i tak Polacy grali w miarę płynnie.
                        Krzynówek może i nie zachwycił, ale jeśli prawdą są słowa Gmocha, że niemal cięgle było przy nim dwóch zawodników, to sprawa staje się jaśniejsza. A i tak kilka razy udało mu się uciec tym "pilnowaczom". Psioczycie na Karwana, ale wg mie rozegrał całkiem dobry mecz. Przynajmniej miał większą możliwość biegania niż Krzynówek. Dobrze dryblował, potrafił utrzymać się przy piłce a czasem ... wygrywać górne piłki (m.in. świetne przyjęcie, drybling i płaskie dośrdkowanie w jakiejś 40 minucie). Szymkowiak, trochę bezmyślny, ale widać było ciąg na bramkę. A Kałużny to chyba jednak nie ten styl. Radek chyba za bardzo jest defensywnym pomocnikiem i to mocno nie pasowało do ofensywnej koncepcji gry. Dlatego bardzo podobał mi się Mila, który grał całkiem dobrze, często z pierwszej piłki, szybko i ... płasko. Zaskoczył mnie także tym, że nie uciekał od piłki, że mocno angażował się w akcje, że naprawdę starał się ciągnąć ten zespół pod bramkę Taylora (chyba jednak same treningi w Austrii Wiedeń coś mu pomagają). Owszem, miał kilka strat (ze dwie takie poważniejsze, które nie powinny się były zdarzyć), ale to pewnie też wpływ tego, że często był przy piłce.
                        To tyle o pomocnikach.
                        Obrońcy ogólnie OK (w końcu w spalonych było 0:7), ale chyba trochę za luźno podeszli do tego meczu. Widać czasem było, że były problemy w kryciu napastniów Irlandzkich, a i bezpańskie piłki przed naszym polem karnym zbyt często trafiały do Irlandzyków. Za to w polu karnym nie dali pograć przeciwnikom i to dobrze. Co do bocznych obrońców to Rząsa i Baszczyński grali poprawnie, na tyle, na ile dostawali piłki do boku. Za to mniej pewni widzieli mi się Kłos i Bąk. Jakoś tak nieprzekonywująco grali na tym środku i za każdym razem kiedy rozgrywali piłkę między sobą obawiałem się o to, czy nie skończy się to jakąś głupią stratą piłki.
                        A gra napastników, to po prostu REWELACJA . W końcu to napastnik strzelił gola więc zadanie swoje spełnili. Na pewno grało im się ciężko przy takim zagęszczeniu Irlandczyków, ale gola strzelili, więc jest to ich SUKCES

                        A gra Irlandczyków?
                        Twarda, mocna, wyspiarska, ale nazbyt brutalna. Jednak te łokcie Quinna, faul na Dudku, czy brutalny faul na Rząsie to było po prostu chamskie. Aż dziw, że za ten faul Irlandczyk nie wyleciał z boiska. Zresztą i drugi faul na to się kwalifikował (ten na Krzynówku), ale widać sędzia był zbyt miły.

                        To chyba tyle.
                        Powiem Wam, że oglądając ten mecz byłem dziwnie spokojny o wynik, i tylko żal, że Walijczycy dali sobie wkopać te 1:0
                        bla bla bla

                        Comment

                        • Pinio74
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.10
                          • 3881

                          Ale się kolega rozpisał
                          Nie będę analizował meczu, napiszę tylko, że nie podobała mi się gra Kałużnego, a i Smolarek moim zdaniem zrobiłby więcej niż Karwan. Wygraliśmy, a krzycząc goool obudziłem synka śpiącego w drugim pokoju. Za awans do MŚ 2006
                          BIRRARE HUMANUM EST

                          Comment

                          • Pogoniarz
                            † 1971-2015 Piwosz w Raju
                            • 2003.02
                            • 7971

                            W tym meczu Polacy zagrali jak ostatnio Pogoń z Górnikiem.Z uporem pchanie się środkiem ,podania do tyłu i wszerz,gdy przyśpieszali "kosa".Mało akcji w pełnym biegu ,gry jeden na jeden ,dokładności i po prostu brak pomysłu na rozmontowanie obrony "Częstochowy".Potem wrzutki na wysokich polskich napastników ,które kończyły się na wybijance.Mało też prostopadłych podań po murawie do Franka i Żurawia.
                            Na szczęście w przodzie goście grali tylko na utrzymanie wyniku,zresztą strzelenie przez nich gola to byłby cud.Gra z takimi drużynami to udręka,kopanie,walenie łokciami,chamskie faule bez piłki,wywalanie piłki po trybunach i 11 zawodników na własnej połowie.
                            Poradzili sobie i to najważniejsze.Gdyby wpadła bramka w pierwszej połowie ,w drugiej nie byłoby tyle nerwowości,która była widoczna w niecelnych podaniach na pięć metrów...
                            P.S z Walią będzie pewnie podobnie...


                            Prawie jak Piwo
                            SZCZECIN

                            Comment

                            • peter007
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2004.06
                              • 2820

                              Jednym się mecz podobał innym nie. Najważniejsze są 3 punkty. Szkoda tylko, że i Austrii udało się w końcówce (podobnie jak i nam ale czy to ważne? ) wywalczyć komplet punktów
                              Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się

                              Comment

                              • Pogoniarz
                                † 1971-2015 Piwosz w Raju
                                • 2003.02
                                • 7971

                                Dziś bardzo ciekawy mecz,szczególnie na trybunach Szkoda ,że tylko 300 osób ma chipy,a na większą ilość kibiców absolutnie nie zgodziły się władze Kolejorza-szkoda.
                                Na trybunach z pewnością nie zabraknie atrakcji w postaci super oprawy;jest kilka klasyków ,a ten mecz z pewnością do nich należy,emocji praktycznie nigdy nie brakowało na boisku(oprócz ostatniego meczu w Poznaniu przegranym 0:6-wiadomo Kim graliśmy).Byłem odwiedzić stadion na Bułgarskiej kilka razy i chwalę sobie takie mecze,poziom adrenaliny jest niebywale wysoki.Podobnie jest w Szczecinie,od razu kilka tysięcy więcej na trybunach i doping przez 90 minut.Przyjedzie Odra,Amica,czy Dyskobolia,Łęczna,Polonia(czytaj nikt nie przyjedzie) to nie to zupełnie.Tylko konkretne kluby w I lidze


                                Prawie jak Piwo
                                SZCZECIN

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X