Taki kwiatek znalazłem w necie:
Autorzy polskiego wniosku o prawo organizacji mistrzostw Europy w 2012 roku nie wiedzą, gdzie leży Chorzów.
Polska chce organizować ME 2012 wraz z Ukrainą. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu wraz z Polskim Związkiem Piłki Nożnej wybrały miasta kandydatów do organizacji ME. Wśród nich nie mogło zabraknąć Chorzowa, bo tam jest największy polski stadion. Dokumenty z państw ubiegających się o organizację mistrzostw trafiły do UEFA w ostatni czwartek. Polsko-ukraińska oferta to dwa opasłe segregatory - każdy z nich ma 800 stron. Do UEFA trafiło 60 kompletów. W polskich dokumentach jest mapa, a na niej Chorzów jako jedno z miast, gdzie odbywałyby się mecze. Nic dziwnego, tyle tylko że na mapie z MENiS-u Chorzów zaznaczony jest tam, gdzie w Polsce leży Gorzów Wielkopolski. W północno-zachodniej części kraju, zamiast na Śląsku.
Jak w tym kontekście działacze UEFA mogą ocenić staranność i rzetelność polskiej oferty?
Jerzy Ciszewski z MENiS nie pamięta, jaka dokładnie firma przygotowywała mapę. Jest pewien, że kartograficzna. Twierdzi, że nie zauważył błędu, a - jak nam powiedział - nie jest ani kartografem, ani geografem, więc pod tym względem nie weryfikował dokumentu. Na jego podstawie drukowano wszystkie 60 kopii, które trafiły do Brukseli. Mimo fatalnej omyłki Ciszewski uważa, że błąd na mapie nie podważa staranności i wiarygodności polskiej oferty.
źródło: Metro
Autorzy polskiego wniosku o prawo organizacji mistrzostw Europy w 2012 roku nie wiedzą, gdzie leży Chorzów.
Polska chce organizować ME 2012 wraz z Ukrainą. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu wraz z Polskim Związkiem Piłki Nożnej wybrały miasta kandydatów do organizacji ME. Wśród nich nie mogło zabraknąć Chorzowa, bo tam jest największy polski stadion. Dokumenty z państw ubiegających się o organizację mistrzostw trafiły do UEFA w ostatni czwartek. Polsko-ukraińska oferta to dwa opasłe segregatory - każdy z nich ma 800 stron. Do UEFA trafiło 60 kompletów. W polskich dokumentach jest mapa, a na niej Chorzów jako jedno z miast, gdzie odbywałyby się mecze. Nic dziwnego, tyle tylko że na mapie z MENiS-u Chorzów zaznaczony jest tam, gdzie w Polsce leży Gorzów Wielkopolski. W północno-zachodniej części kraju, zamiast na Śląsku.
Jak w tym kontekście działacze UEFA mogą ocenić staranność i rzetelność polskiej oferty?
Jerzy Ciszewski z MENiS nie pamięta, jaka dokładnie firma przygotowywała mapę. Jest pewien, że kartograficzna. Twierdzi, że nie zauważył błędu, a - jak nam powiedział - nie jest ani kartografem, ani geografem, więc pod tym względem nie weryfikował dokumentu. Na jego podstawie drukowano wszystkie 60 kopii, które trafiły do Brukseli. Mimo fatalnej omyłki Ciszewski uważa, że błąd na mapie nie podważa staranności i wiarygodności polskiej oferty.
źródło: Metro
Comment