przy piwie o piłce kopanej

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • robox
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.11
    • 8188

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zythum
    Martwi mnie, że Wisła gra rewanż na wyjeździe. To co się dzieje w polskiej lidze z tym co się potrafią wykręcić Grecy to mały pikuś.
    Tak wyszło, że wszyscy grają rewanże na wyjazdach. Patrząc na przeciwników, szczególnie tych w Pucharze UEFA, są do przejścia, ale z naszymi zespołami różnie bywa

    Comment

    • zythum
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2001.08
      • 8305

      Artykuł z Rzepy dedykuję panom z PZPN i wszystkim którzy mają wątpliwości:

      RTS doszło do wniosku, że skoro spółka akcyjna (Pawelca i Grajewskiego) nie jest w stanie dalej zapewnić klubowi działalności, to trzeba jej ten klub odebrać. Był taki punkt w umowie z 1992 roku, który jej na to pozwalał. Podpisano stosowną umowę. RTS przejęło klub i zgłosiło się do PZPN po licencję.

      W piśmie ważne jest jedno zdanie: "Cofnięcie zarządu (spółce akcyjnej - przy. K.G.) nad sekcją piłki nożnej nie oznacza na mocy prawa polskiego automatycznego przejęcia długów spółki akcyjnej, za które RTS Widzew nie ponosi żadnej odpowiedzialności". Jednocześnie RTS zapewniało PZPN, że jego kondycja finansowa jest dobra, czego dowodem może być pozostawienie w depozycie PZPN do końca sezonu 2004/2005 należnych wpływów z praw telewizyjnych od Canal Plus. Do pisma RTS dołączyło pismo podpisane przez Pawelca, że ten zobowiązuje się spłacić długi spółki akcyjnej.

      PZPN bez żadnych zastrzeżeń przyznała licencję Widzewowi na grę w II lidze w sezonie 2004/2005. Przejęcie przez RTS klubu od spółki akcyjnej odbyło się jak najbardziej prawidłowo i że nie ma mowy, by RTS był następcą prawnym spółki (czyli m.in. przejmował jej długi, szacowane na 30 mln złotych). Stosowny fragment jest następujący: "W rozpatrywanej sprawie można zatem mówić o cofnięciu oświadczenia woli i odebraniu przez RTS Widzew tego, co było jego - nie o następstwie prawnym w znaczeniu określonym (...) w uchwale zarządu PZPN o członkostwie".

      W decyzji o przyznaniu licencji PZPN jednocześnie przyznawał, że bierze na siebie spłatę zaległości wobec klubów, zawodników, trenerów i zobowiązań finansowych wobec pracowników spółki akcyjnej w terminie do 31 marca 2005 roku.
      Gdy RTS dostał bezwarunkową licencję na grę, uznał, że jednak nie jest w stanie finansować klubu. Z pomocą przyszło mu natychmiast Stowarzyszenie Widzew.
      Podpisano umowę cywilnoprawną, na mocy której RTS przekazuje Stowarzyszeniu sekcję piłki nożnej. Zapisano w umowie (PZPN to potwierdził), że RTS nie ma żadnych zobowiązań wobec osób trzecich i nie jest następcą prawnym spółki akcyjnej. Skoro tak, to Stowarzyszenie Widzew też nie ma nic wspólnego ze spółką akcyjną. Stowarzyszenie przejęło więc Widzew z czystym kontem. Wszystko odbyło się więc lege artis. Stowarzyszenie Widzew ma drużynę w II lidze i nie ma żadnych długów.

      PZPN domaga się teraz, by Stowarzyszenie pokryło zobowiązania wobec pracowników spółki akcyjnej. Nie wiadomo dlaczego, skoro wcześniej sam przyznał, że te długi bierze na siebie, a w dodatku spółka akcyjna wciąż istnieje.
      Krzysztof Guzowski
      To inaczej miało być, przyjaciele,
      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

      Rządzący światem samowładnie
      Królowie banków, fabryk, hut
      Tym mocni są, że każdy kradnie
      Bogactwa, które stwarza lud.

      Comment

      • sloniatko
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.02
        • 1014

        Dwie kolejki już za pasem a Legia wciąż bez zdobytej bramki . Jedyne pocieszenie, że również żadnej nie straciła
        Piwo czyni każdą czynność przyjemniejszą

        Comment

        • kiszot
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          🍼🍼
          • 2001.08
          • 8109

          No i pierwszy mecz w II lidze mamy za sobą.Polonii udała sie inauguracja,szkoda tylko że w Gliwicach a nie w Bytomiu 0:0 z ŁKSem na poczatek.Z tego co łodzianie pokazali to byli do ogrania.Niestety polonistów zjadła trema.Może w następnych meczach będzie lepiej.
          Druga połowa meczu odbywała się w czasie ulewnego deszczu,ale i tak było fajnie Szkoda tylko,że sędziowie sie nie popisali.
          Last edited by kiszot; 2005-07-31, 22:04.
          Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
          1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

          Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
          Mein Schlesierland, mein Heimatland,
          So von Natur, Natur in alter Weise,
          Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
          Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

          Comment

          • zythum
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2001.08
            • 8305

            Pierwsze trzy punkty i nadzieja bo Widzew grał naprawdę ładnie, szybkie oskrzydlające akcje i gol bezpośrednio z rzutu rożnego. Aby tak dalej. Na trybunach melanże i ucieczki mięczaków przed deszczem - niestety po murawie. Trzeba będzie płacić karę
            To inaczej miało być, przyjaciele,
            To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
            Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
            Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
            Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

            Rządzący światem samowładnie
            Królowie banków, fabryk, hut
            Tym mocni są, że każdy kradnie
            Bogactwa, które stwarza lud.

            Comment

            • bury_wilk
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.01
              • 2655

              Przegraliśmy z Jeleniem i baranem (chyba z Siedleckim ze Szczecina) 0-1. Dupa po trzykroć. W pierwszej połoweie sędzia pojechał na maksa (nie dał ewidentnej czerwonej dla Wierzchowskiego, dwóh karnych dla nas i jednego dla Wisły). W drugiej połowie już mniej doginał, za to Polonia grała zupełnie bez pomysłu. Niby ciągle atakowała, tyle, że w poprzek, a nie do przodu... No, a że bramka jest tam gdzie jest, a nie przy linii środkowej, to i żeśmy nie wyrównali.
              Chłopaki grają bez porównania lepiej niż na wiosnę, ale nadal to nie jest to... Szczególnie kulej gra ofensywna.
              Lubię kiedy się zieleni
              Lubię jak się piwo pieni...

              ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

              Comment

              • Pogoniarz
                † 1971-2015 Piwosz w Raju
                • 2003.02
                • 7971

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bury_wilk
                Przegraliśmy z Jeleniem i baranem (chyba z Siedleckim ze Szczecina) 0-1. Dupa po trzykroć. W pierwszej połoweie sędzia pojechał na maksa (nie dał ewidentnej czerwonej dla Wierzchowskiego, dwóh karnych dla nas i jednego dla Wisły). W drugiej połowie już mniej doginał, za to Polonia grała zupełnie bez pomysłu. Niby ciągle atakowała, tyle, że w poprzek, a nie do przodu... No, a że bramka jest tam gdzie jest, a nie przy linii środkowej, to i żeśmy nie wyrównali.
                Chłopaki grają bez porównania lepiej niż na wiosnę, ale nadal to nie jest to... Szczególnie kulej gra ofensywna.
                Z Siedleckim do szkoły chodziłem,ale nie lubiłem Go
                Ciekawe kto to wymyślił ,że jedni grają pod rząd trzy mecze na wyjazdach,inni u siebie To kretyński wymysł


                Prawie jak Piwo
                SZCZECIN

                Comment

                • bury_wilk
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.01
                  • 2655

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pogoniarz
                  Z Siedleckim do szkoły chodziłem,ale nie lubiłem Go

                  Mnie też nie przypadł do gustu... Nie nosił przypadkiem szkieł a la Krasnodębski? W Warszawie wyraźnei mu ich brakowało...

                  Ciekawe kto to wymyślił ,że jedni grają pod rząd trzy mecze na wyjazdach,inni u siebie To kretyński wymysł
                  Wyjątkowo głupi pomysł...

                  Lubię kiedy się zieleni
                  Lubię jak się piwo pieni...

                  ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                  Comment

                  • peter007
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.06
                    • 2820

                    Celtic gonił, gonił ale nie dogonił. Wygrał 4:0 ale wszyscy pamiętamy, że na wyjeździe uległ Petrzalce 0:5.
                    Dodam jeszcze, że Boruc stał w bramce a Żuraw zagrał 63. min. Bramki nie strzelił ale wypracował rzut karny
                    Last edited by peter007; 2005-08-02, 21:39.
                    Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się

                    Comment

                    • kiszot
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🍼🍼
                      • 2001.08
                      • 8109

                      A co powiecia na to?Jestem totalnie zaskoczony.

                      Dziurowicz odsłonił kulisy polskiej piłki

                      To prezes GKS Katowice Piotr Dziurowicz jest informatorem, dzięki któremu policja aresztowała za korupcję dwóch sędziów piłkarskich! Kupił awans do ekstraklasy, przekupywał sędziów i rywali, by zająć w niej trzecie miejsce, a potem, by nie spaść do drugiej ligi. - W tym sezonie powiedziałem dość i poszedłem na policję - mówi "Gazecie" Dziurowicz.

                      Po raz pierwszy wysoki rangą działacz piłkarski przełamuje zmowę milczenia i opowiada pod nazwiskiem ze szczegółami, jak kupuje się mecze.

                      - Jedną kolejkę ligową układa się na trzy, cztery sposoby - mówi prezes klubu, który właśnie spadł z ekstraklasy. - Sztab ludzi robi tabelki, patrzy, z kim grają inni, który mecz trzeba obstawić. Analizuje się obsadę sędziowską - którego arbitra weźmiemy na swój mecz, a kogo wyślemy, by "skręcił" rywala. Podchodzi się pod konkretnych zawodników.

                      Ostatni sezon - pełen korupcyjnych afer - nie był wyjątkowy. Według Dziurowicza handlowanie punktami to jedyny sposób na przetrwanie w polskiej piłce. - To, że Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin przy wchodzeniu do I ligi kupowały mecze, nie ulega wątpliwości. Pięć lat temu, gdy Katowice, Śląsk, Łęczna i Bełchatów walczyły o awans, wszyscy robiliśmy to samo. Tak jest co roku. Wcześniej mistrzostwa Polski też się robiło. Tylko teraz Wisła Kraków jest taka mocna, że mistrzostwo może sobie wygrać normalnie - mówi prezes.

                      To Dziurowicz pół roku temu zgłosił się na policję. - Chciałem zakończyć pewien etap w swoim życiu. Żeby złe rzeczy, które robiłem, nie mogły mi zaszkodzić w przyszłości. Wierzę, że stwarzam niepowtarzalną szansę na oczyszczenie naszej piłki - opowiada Dziurowicz.

                      To on w maju pomógł w prowokacji, po której do aresztu trafił Antoni F. Sędzia wziął 100 tys. zł za ustawienie wyniku meczu. Potem pod tym samym zarzutem zatrzymano arbitra Krzysztofa Z.

                      - W Łęcznej z Górnikiem graliśmy dobrze, ale przegraliśmy z sędzią Cwaliną, który wyrzucił nam z boiska dwóch graczy. Ulegliśmy 2-4, coś we mnie pękło. Zgłosiłem się na policję, opowiedziałem, co wiem - mówi Dziurowicz. - Ustaliliśmy, że najlepszym kandydatem do prowokacji będzie sędzia F. Zaproponowałem, by pomógł mojemu klubowi wygrać z Cracovią. W lesie pod Kielcami dałem mu 100 tys. zł policyjnych pieniędzy, schował je w kole zapasowym w bagażniku i wtedy nas zatrzymano. W kajdankach trafiliśmy do aresztu. On siedzi do dziś i chyba nie domyśla się, że współpracuję z policją.

                      Dlaczego F.? Bo załatwił mi kiedyś utrzymanie w ekstraklasie... Wiosną 2004 roku Świt i Polkowice, które po rundzie jesiennej wydawały się pewnymi spadkowiczami, niebezpiecznie nas doganiały. Spytałem F., czy może pomóc. Już pierwszy mecz z Amiką się udał, choć wyznaczyli sędziego ze Słowacji. F. załatwił do niego telefon. Zadzwoniliśmy, a on już wiedział, o co chodzi. Daliśmy 25 tys. zł. Ponieważ tylko zremisowaliśmy, oddał nam 10 tysięcy. W 2003 roku F. pomógł mi zająć trzecie miejsce w lidze, a poznałem go w 2000 roku, gdy pomógł wygrać walkę o awans do I ligi ze Śląskiem Wrocław, GKS Bełchatów i Górnikiem Łęczna - mówi Dziurowicz.

                      Prezes wymienia fachowców od "załatwiania" - Mieczysława Broniszewskiego (obecnie trener w drugoligowym Radomiaku), Bogusława Baniaka (drugoligowy Kujawiak Włocławek) i Pawła Kowalskiego (właśnie wprowadził do II ligi Heko Czermno, ale stracił pracę).

                      - Kowalski miał zeszyt z nazwiskami piłkarzy. Gdy np. graliśmy z Myszkowem, otwierał zeszyt na rozdziale Myszków i wiedział, do kogo zadzwonić, żeby kupić mecz.

                      źródło: Gazeta.pl
                      Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                      1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                      Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                      Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                      So von Natur, Natur in alter Weise,
                      Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                      Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                      Comment

                      • bury_wilk
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.01
                        • 2655

                        w sumie, to nie jestem jakoś szczególnie zaskoczony. To znaczy, nie wiedziałem, ze to akurat on, ale jakoś mnie to nie zdziwiło. Najprawdopodobniej mógłby takie historie opowiedzieć każdy z trenerów, czy tam prezesów w ekstraklasie. Choć jakoś nikt na razie się z tym nie spieszył, więc dla odważnego powinny być oklaski... tak choć trochę...
                        Lubię kiedy się zieleni
                        Lubię jak się piwo pieni...

                        ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                        Comment

                        • mluk
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2005.01
                          • 778

                          Było pewne, że prędzej, czy później ktoś zacznie gadać. I dobrze.
                          "Piwo stanowi dowód, że Bóg nas kocha i chce, abyśmy byli szczęśliwi" - Benjamin Franklin

                          Comment

                          • Twilight_Alehouse
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2004.06
                            • 6310

                            Wywiad obszerny i mimo wszystko szokujący. Cieszę się oczywiście, że ktoś przerwał zmowę milczenia i poszedł na współpracę. Część druga wywiadu jutro.
                            Last edited by Twilight_Alehouse; 2005-08-03, 11:58.

                            Comment

                            • baklazanek
                              † 2014 Piwosz w Raju
                              • 2001.08
                              • 3562

                              No wszystko świetnie i pięknie, że znalazł się ktoś kto w końcu zaczął sypać. Pomińmy fakt, że spowiedź ta jest bardziej wynikiem rozgoryczenia z ostatnich „osiągnięć” GKSu niż z poczucia winy. Wkurza mnie to, że jak zwykle w Polsce życie się toczy tym samym tokiem i nie ma żadnych konsekwencji. Na zachodzie po takim skandalu, ludzie umoczeni w tą aferę już dawno ponieśli by konsekwencje.

                              Comment

                              • pieczarek
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2001.06
                                • 5011

                                Ciekawe też, czy Listkiewicz dalej będzie brnął w stwierdzenia o jednej czarnej owcy. Bo z wypowiedzi Dziurowicza wynika, że jedna mogła być "nieczarna".

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X