Kompania Piwowarska, należąca do Jana Kulczyka, podpisała z Wisłą Kraków kontrakt wart 4 miliony złotych rocznie. W zamian na koszulkach mistrzów Polski widnieje logo piwa – informuje „SuperExpress”.
Czy to pierwszy krok do kupienia "Białej Gwiazdy"?
W Krakowie słychać, że wstępne porozumienie pomiędzy dwiema grubymi rybami polskiego biznesu już zostało zawarte. Cupiał miałby zachować część akcji, ale klubem rządziłby Kulczyk, a raczej jego ludzie. Także do wciąż aktualnego właściciela Wisły miałaby trafiać część ewentualnych zysków z Champions League.
Kulczyk wcześniej przymierzał się do Lecha Poznań. I choć wspierał poznaniaków nawet niemałymi pieniędzmi za umowy reklamowe, a także przez pewien czas utrzymywał najdroższego piłkarza Piotra Reissa (formalnie robił to syn Sebastian i jego kafejka internetowa e24), nigdy nie został sponsorem strategicznym. Może dlatego, że nie było widoków na to, że przejmie w klubie władzę absolutną, a i wyniki zespołu nigdy nie były zachęcające.
Jeszcze pół roku temu Sebastian Kulczyk przyznawał, że ciągle namawia ojca do zainwestowania w futbol i jest coraz bliższy celu. Dla Wisły wejście najbogatszego Polaka mogłoby oznaczać złote lata. Przecież wedle "Wprost" majątek Kulczyka to 5,5 miliarda złotych, a Cupiała 1,4 miliarda złotych. Kulczyk na liście krezusów zajmuje pierwsze miejsce, natomiast Cupiał - jedenaste.
Czy to pierwszy krok do kupienia "Białej Gwiazdy"?
W Krakowie słychać, że wstępne porozumienie pomiędzy dwiema grubymi rybami polskiego biznesu już zostało zawarte. Cupiał miałby zachować część akcji, ale klubem rządziłby Kulczyk, a raczej jego ludzie. Także do wciąż aktualnego właściciela Wisły miałaby trafiać część ewentualnych zysków z Champions League.
Kulczyk wcześniej przymierzał się do Lecha Poznań. I choć wspierał poznaniaków nawet niemałymi pieniędzmi za umowy reklamowe, a także przez pewien czas utrzymywał najdroższego piłkarza Piotra Reissa (formalnie robił to syn Sebastian i jego kafejka internetowa e24), nigdy nie został sponsorem strategicznym. Może dlatego, że nie było widoków na to, że przejmie w klubie władzę absolutną, a i wyniki zespołu nigdy nie były zachęcające.
Jeszcze pół roku temu Sebastian Kulczyk przyznawał, że ciągle namawia ojca do zainwestowania w futbol i jest coraz bliższy celu. Dla Wisły wejście najbogatszego Polaka mogłoby oznaczać złote lata. Przecież wedle "Wprost" majątek Kulczyka to 5,5 miliarda złotych, a Cupiała 1,4 miliarda złotych. Kulczyk na liście krezusów zajmuje pierwsze miejsce, natomiast Cupiał - jedenaste.
Comment