Tak dokładnie urodziłem się w szpitalu na Karowej, to też niedaleko .
Ale od urodzenia mieszkałem w nieistniejącym dziś domu parafialnym, gdzie oprócz kilku świeckich rodzin mieszkali księża i zakonnice z parafii przy ulicy Łazienkowskiej. I w kościele stojącym prawie naprzeciw trybuny krytej zostałem ochrzczony.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzes_ch
Myślę że Xaurus ma w pełni prawo nazywać siebie kibicem. A to o czym ty mówisz , a my czytamy w rubrykach niekoniecznie sportowych to są fanatycy , psychole i inne hoole....
A co Ty możesz na ten temat wiedzieć?
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Znowu wrócimy do starych dyskusji w których rej będą wodzić ludzie którzy w życiu nie byli na stadionie, a z meczu najbardzie interesuje ich podjadanie popcornu
Czy to, że ktoś pod wpływem piwa kogoś zamorduje (a przecież zdarzały się takie przypadki) oznacza, ze piwosze to mordercy? I z drugiej beczki czy piwoszem może nazwać się osoba która z piw zna tylko Tyskie i Żywca?
Sytuacja bycia piwoszem i kibicem jest analogiczna. I kibic i piwosz to coś więcej niż tylko oglądacz meczy i spożywacz piwa.
W jednym kibice Legii mają rację : To trzeba czuć, trzeba to przeżyć aby to zrozumieć.
ps. tak samo utożsamianie wszystkich kibiców Cracovii z nożownikami jest trochę nieporozumeiniem choć Ci któzy się klimatami interesują wiedzą, że w Cracovii wszystko idzie w złym kierunku - no ale to już inna historia
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
A my zremisowaliśmy z Koroną i nie wiem, czy się cieszyć (no bo bramka w ostatniej minucie uratowała remis, a chłopaki grali x-razy lepiej niż jesienią), czy martwić (bo było dużo okazji, by ten mecz wygrać, a każda starata punktów jest w naszej sytuacji bardzo bolesna). Zobaczymy, co będzie dalej.
p.s. Mam nadzieję, że na kolejnym meczu już nie będzie tak cholernie zimno...
Lubię kiedy się zieleni
Lubię jak się piwo pieni...
Znowu wrócimy do starych dyskusji w których rej będą wodzić ludzie którzy w życiu nie byli na stadionie, a z meczu najbardzie interesuje ich podjadanie popcornu
Akurat w moim przypadku nie masz racji. Bywały takie czasy że na stadionach czy halach bywałem średnio 3 razy w tygodniu.
Powiem ci także w zaufaniu że byłem kilkakrotnie na "twoim" stadionie i to pewnie w miejscach , w których ty nigdy nie byłeś.
Łącznie z tym że chodziłem za czasów Grajewskiego i Pawelca w skarpetkach po murawie bo taka była dla nich cenna.
A teraz także w jakimś stopniu "kibicuję" ( w nawiasie bo jak chcesz nie mogę się tak nazywać ) Twojemu klubowi a właściwie Wladiemu Puchalskiemu ( oby mu i wam się udało zawitać do ekstraklasy i za to ).
Ale nie przeszkadza mi to kibicować innym klubom , z kibicami których się zwalczacie.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzes_ch
Akurat w moim przypadku nie masz racji. Bywały takie czasy że na stadionach czy halach bywałem średnio 3 razy w tygodniu.
Jeść popcorn?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzes_ch
Ale nie przeszkadza mi to kibicować innym klubom
Kibicowac to można jednemu klubowi.resztę to się co najwyżej ogląda.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Kibicowac to można jednemu klubowi.resztę to się co najwyżej ogląda.
No to masz problem bo przeglądając forum okazuje się , że i ty "kibicujesz" co najmniej dwóm klubom ( żeby nie pozostawić cię w niepewności :
- THM Polonia Bytom z prezesem Mariuszem Wołosem
- Towarzystwo Sportowe Polonia Bytom z prezesem Damianem Bartyłą )
Popcornu nie lubię
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzes_ch
No to masz problem bo przeglądając forum okazuje się , że i ty "kibicujesz" co najmniej dwóm klubom ( żeby nie pozostawić cię w niepewności :
- THM Polonia Bytom z prezesem Mariuszem Wołosem
- Towarzystwo Sportowe Polonia Bytom z prezesem Damianem Bartyłą )
Popcornu nie lubię
Niby masz rację ale czy napewno?
1.Obydwa kluby nazywaja się Polonia Bytom i obydwa mają te same herby i barwy oraz jedno stowarzyszenie kibiców.
2.Sa to dwie sekcje jednego klubu któremu kilka lat temu rozeszły się drogi.
Od 22 lat chodze na mecze Polonii i jeszcze długo będę chodził.I to jest dla mnie kibicowanie.Natomiast nie jest dla mnie kibicem ktoś kto twierdzi,że on kibicował jakiemuś klubowi ale "teraz mu nie po drodze".
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Hmm ja nie zrouzmiem jak można kibicować kilku klubom jednocześnie. No chyba, ze mówimy o specyficznych sytuacjach:
a) w małym mieście jest mały klub grający w ligach okręgowych np.: czy to w Wołominie Huragan (ot takie przykłady z brzegu) i czuje się związek z tymi klubami bo to klub z miasta w którym się urodzileś ale jednocześnie kibicujesz jakiemuś dużemu klubowi który gra w rozgrywkach centralnych I-III liga
b) polski klub gra w pucharze - wtedy czasowo na czas meczu "kibicujesz" jemu
Takie sytuacje rozumiem ale np.: kibicowania jednocześnie Legii i Widzewowi bym nie zrozumiał
ps. a co robiłęś gdy grały dwa kluby którym "kibicowałeś"?
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Widzisz i tu jest różnica - ja cie nie krytykuje , kibicuj sobie po swojemu i ok. Natomiast nie zaperzaj się gdy ktoś kibicuje to znaczy przychodzi oglądać mecz jakiejkolwiek drużyny.
Według słownika języka polskiego kibicowaniem można nazwać oglądanie meczu ( jedząć popcorn ) jak i fanatyzm klubowy.
Ja szczerze mówiąc jestem trochę stronniczy bo odczułem działanie takich "prawdziwych kibiców" na własnej skórze ( no może konkretniej - kieszeni ).
Ja jednak pozostanę przy zdaniu (bez zaperzania się), że bycie kibicem to coś więcej niż tylko oglądanie.
W końcu podawałem analogię pomiędzy osobą po prostu pijącą piwo i piwoszem
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Zresztą jeżeli zoabczysz mnie kiedyś oglądającego mecz to zobaczysz na czym polega różnica
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Takie sytuacje rozumiem ale np.: kibicowania jednocześnie Legii i Widzewowi bym nie zrozumiał
ps. a co robiłęś gdy grały dwa kluby którym "kibicowałeś"?
A co ty robiłeś jak do Widzewa trafili np. Maciek Szczęsny , Radek Michalski czy Jacek Magiera.
Dla przypomnienia są to lata 90 ( pewnie gdzieś 95 - nie mam gdzie sprawdzić ) a ww. to zaciąg z Legii ( sic! )
A tak naprawdę to staram się być obiektywny - choć muszę Ci powiedzieć , że jeszcze na żywo się tak nie zdarzyło ( a sorry raz Ruch - Widzew i tu jednak wystąpił efekt własnego stadionu ) . Poza tym zawsze oglądam mecz z różnych perspetyw ale nigdy z sektorów tych "prawdziwych kibiców" .
Ale jeszcze raz podkreślam nie krytykuję fanatyków dopóki ich kibicowanie ogranicza się do oprawy meczu i nie przenosi się na ulice.
Każdy ma prawo do własnego przeżywania widowiska sportowego.
Niemniej jednak denerwuje mnie szufladkowanie i chęć nazywania .
Ja to jestem kibic bo.... a ty to nie bo............
Jestem kibicem i koniec i choćbym siedział w kapciach przed telewizorem i zajadał chipsy w czasie meczu to mam do tego prawo.
A propos wątku kibicowskiego :
pap 14-03-2006
Urugwaj: po zabójstwie kibica zawieszono ligę
Po zabójstwie 35-letniego kibica podczas meczu Penarolu Montevideo z zespołem Cherro federacja piłkarska Urugwaju zdecydowała się przerwać na czas nieokreślony rozgrywki ligowe.
"Nie ma sensu grać w piłkę, jeżeli dzieją się takie rzeczy" - powiedział prezes federacji Eugenio Figueredo.
W sobotę podczas meczu w Montevideo śmiertelnie pchnięty nożem został 35-letni mężczyzna. W wyniku starć kibiców ranny został także jego 12-letni syn. Inny nastolatek także trafił do szpitala z ranami kłutymi klatki piersiowej.
Comment