Który? Rzut oszczepem? A może kolarstwo?
Oglądam ostatnio rugby. Emocje takie same albo i lepsze, a kilkadziesiąt tysięcy ludzi bawi się spokojnie. Nikt nikogo nie bije, nie wyrywa krzesełek, nie demoluje miast. Same pikniki.
Kiszot, nie przyszło tobie do głowy, że to ty jesteś skrajną mniejszością i w związku z tym nie masz racji?
Oglądam ostatnio rugby. Emocje takie same albo i lepsze, a kilkadziesiąt tysięcy ludzi bawi się spokojnie. Nikt nikogo nie bije, nie wyrywa krzesełek, nie demoluje miast. Same pikniki.
Kiszot, nie przyszło tobie do głowy, że to ty jesteś skrajną mniejszością i w związku z tym nie masz racji?
Comment