przy piwie o piłce kopanej

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zythum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.08
    • 8305

    Na razie Widzew wygrywa wszystko lekko łatwo i przyjemnie. Wystarczy 15 minut w meczu przyspieszyć a potem chłopaki sobie chodzą po boiksu. Trochę rozśmieszyła mnie wypowiedź trenera Dolcanu, że mogli nawet zremisować ale mieli pecha. Gdy Widzew przyspieszył to w ciągu dwóch minut robił 5 sytuacji. Po prostu na razie na tych przeciwników wystarczy 20 procent wysiłku. Zobaczymy co będzie dalej. Odejdzie chyba Kuklis, hmm uderzyła mu trochę sodówka, mam nadzieję, ze go wypożyczą tylko bo mimo wszystko coś z niego może być.
    Ciągle czkawką odbija się niezatrudnienie Niewulisa - brak rywalizacji w obronie i dziwi trochę pomijanie Kursy który był podstawowym zawodnikiem w spraingach przed sezonem.
    Braku ofensaywnego pomocnika w I lidze widać mniej ale w przerwie zimowej najpóźniej ktoś taki musi przyjść.
    Ogólnie poziom w I lidze jest dramatycznie słaby.
    To inaczej miało być, przyjaciele,
    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie banków, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.

    Comment

    • żąleną
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.01
      • 13239

      Co za debil komentował mecz Wisły z Barceloną? 20 minut przed końcem gadał, jak by to super było, gdyby sędzia już zakończył mecz przy stanie 1:0. Jarał się, jakby to Wisła miała awansować z tym wynikiem.

      Śmieszny był moment, gdy po kolejnej zmarnowanej secie realizator pokazał kibiców Barcy i jeden z nich całkiem swojsko zagaił "k... jego mać".

      Comment

      • emes
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.08
        • 4275

        Ale w sumie, w ostanim meczu Wisła zagrała lepiej niż reprezentacja Polski. A drużyna Franciszka Smudy to już chyba zdecydowanie lepiej gra niż "reprezentacja". Niech się Beenhakker pozbędzie tych emerytów , co go oszukują, że chce im się grać dla reprezentacji i zatrudni tych co mają jakieś ambicje i chęć do walki. Do walki o zwycięstwo, a nie o przedłużenie "kariery" bez żadnych sukcesów.

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          Mecz był beznadziejnie nudny, a obie drużyny reprezentowały poziom podwórkowy. Żenada. Jak coś w tym meczu przejdzie do historii, to rekord głupst, wygadywanych przez komentatora.

          O czymś takim chce się jak najszybciej zapomnieć. Takim gównem mogą się jarać tylko prawdziwi kibice.
          Last edited by Krzysiu; 2008-08-27, 06:27.

          Comment

          • babalumek
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.02
            • 1207

            Komentarz do bani. 30 min przed końcem już trąbił jaki to sukces 1:0 i Wisła ogólnie już wygrała. Widać było znowu różnicę klas, w porównaniu do poprzedniego meczu zdecydowały jednak o sukcesie 3 warunki: 1. Barca przyjechała zwiedzić miasto, zagrać sparing i po prostu spokojnie przejść do dalszej rundy. Wynik może i wstydliwy ale po 1 kolejce ligi hiszpańskiej i tak nikt nie będzie o tym pamiętał a po co się wysilać i kontuzje ryzykować. 2. Wisła miała dużo więcej szczęścia, szczególnie 2 minięcia się z piłką Pawełka, oraz niesamowite pudło tego całego Bojana. 3. Nasi zagrali jak o życie z ogromnym poświęceniem. A w piłce jak wiadomo bywa tak, że walecznością i ambicją przy odrobinie szczęścia można wiele osiągnąć.
            MRKS Kuźnia Jawor

            WTS Sparta Wrocław

            Comment

            • kiszot
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              🍼🍼
              • 2001.08
              • 8107

              Artykuł z "Bytomskiej Gazety Miejskiej"
              Źle się dzieje na polskich
              stadionach, a kibice to banda
              degeneratów, lekceważąca
              sportowe emocje. Z taką
              teorią często spotykamy się
              w mediach. Czy rzeczywiście?
              Okazuje się, że prawdziwi kibice
              Polonii Bytom to bardzo
              zorganizowana i wspierająca
              się grupa.
              Gdy sytuacja tego wymaga, zatrudniają
              się nawzajem, pomagając sobie
              tym samym zdobyć fundusze niezbędne
              do udziału w następnym meczu.
              Kowalski nie ma na bilet? Pisze
              o tym na forum klubu i już po chwili
              Nowak, aktualnie remontujący swoje
              mieszkanie, oferuje mu stosowną
              kwotę w zamian za wyniesienie gruzu.
              Jak takie zachowania mają się do
              wizerunku „kibola” z kijem baseballowym
              w ręku? O tym z kibicem
              Polonii Bytom, a jednocześnie studentem
              prawa Uniwersytetu Śląskiego
              w Katowicach – Kubą rozmawia
              Sabina Kwak.
              S. K.: Jacy ludzie przychodzą na mecze?
              Czy da się ich jakoś scharakteryzować?
              K.: Kibiców – jakiegokolwiek klubu
              - nie można scharakteryzować w ten
              sposób, że są to tylko niewykształceni
              robotnicy. Tutaj są i inteligenci,
              i osoby pracujące fizycznie i umysłowo,
              ludzie z wyższym wykształceniem,
              średnim, uczniowie.
              S. K.: A czy kibice Polonii mogą się
              poszczycić jakimiś inicjatywami, akcjami,
              które scalają klub, pozwalają
              mu się wyróżnić na tle innych?
              K.: Stowarzyszenie Kibiców Klubu
              Polonia Bytom stara się organizować
              inicjatywy, mające na celu poprawę
              wizerunku kibiców. Na przykład
              w tym roku zorganizowało Dzień
              Dziecka z Polonią - rodzinny piknik,
              podczas którego odbył się m.in. turniej
              dla dzieci. Cykliczną akcją są już
              Mikołajki z Polonią - dzieci otrzymują
              drobne upominki związane z Polonią,
              mogą się spotkać z piłkarzami.
              W poprzednim sezonie 2007/2008
              odbyła się akcja „sektorówka”. Kibice
              postanowili uszyć wielką flagę,
              mającą przykryć cały sektor. Została
              zorganizowana zbiórka, zgromadzono
              kilkanaście tysięcy złotych, flaga
              powstała i zrobiła ogromne wrażenie
              nie tylko u nas, ale i w całej Polsce.
              Było to przedsięwzięcie, w które zaangażowało
              się bardzo wiele osób.
              Poświęciły one mnóstwo czasu na
              zakup materiałów, wykonanie flagi,
              ogarnięcie tego wszystkiego.
              S. K.: Czy stadion jest miejscem dla
              całych rodzin?
              K: Jasne, że tak. Ja sam, podczas wyjazdu
              na Koronę Kielce, siedziałem
              obok człowieka trzydziestoletniego,
              który przyjechał z małym dzieckiem.
              Natomiast ciekawą kwestią jest to, że
              na stadionie miejskim w Bytomiu od
              zeszłego sezonu jest wydzielony sektor
              rodzinny dla osób, które w spokoju
              chcą obejrzeć mecz i które nie
              mają potrzeby aktywnie kibicować.
              Rodziny z dziećmi są na stadionie
              bardzo mile widziane, zresztą – co
              ważne - w Bytomiu dzieci do lat 7
              wchodzą na mecze za darmo.
              S. K.: A jakie są zalety kibicowania,
              skoro w mediach tyle słyszy się
              o stadionowych zadymach, a pójście
              na mecz bywa przedstawiane jako
              równoznaczne z wzięciem udziału
              w bójce? Jakie emocje pojawiają się
              na stadionie?
              K: Zalet jest mnóstwo, nie da się ich
              wyliczyć, trzeba przyjść samemu i to
              zobaczyć. A emocje? Przede wszystkim
              jest to chęć rywalizacji z kibicami
              przeciwnej drużyny. Pojawia się
              pragnienie przekrzyczenia ich, chodzi
              o to, żeby się lepiej zaprezentować
              niż przeciwnik, czyli na przykład
              zrobić lepszą oprawę albo przyjechać
              dużą ekipą na wyjazd. Tym się kibice
              ekscytują. Dla mnie największą zaletą
              kibicowania jest to, że dopingując
              można w zdrowy sposób wyładować
              emocje.
              S. K.: A zdarzają się chwile wzruszeń?
              Czy kibic może płakać?
              K: Ja nie widziałem, ale podejrzewam,
              że może. Taką wielką chwilą
              wzruszeń był awans do
              ekstraklasy po 21 latach nieobecności
              naszego klubu w najwyższej klasie
              rozgrywek.
              S. K.: Jakie są mocne strony naszej
              drużyny? Którzy piłkarze są Twoim
              zdaniem najlepsi?
              K: Na pewno największą zaletą naszego
              zespołu jest ambicja i wola
              walki. Nie ma w Polonii jakichś wielkich
              nazwisk, ale są gwiazdy o zasięgu
              lokalnym, na przykład Jacek
              Trzeciak, który jest takim dobrym
              duchem drużyny. Mamy oprócz tego
              bardzo dobrego bramkarza – Michała
              Peskovica.
              S. K.: Co myślisz o słowach: „Bóg
              wybacza, kibol nigdy”?
              K: Jest to jedno z takich śmiesznych
              haseł wymyślanych przez kibiców,
              które mają budować groźny wizerunek
              młodych ludzi przychodzących
              na mecze. Kibice to w gruncie rzeczy
              dobre chłopaki i sądzę, że hasło to
              pokazuje jedynie pewną pozę.
              Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
              1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

              Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
              Mein Schlesierland, mein Heimatland,
              So von Natur, Natur in alter Weise,
              Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
              Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

              Comment

              • Cez
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.01
                • 1789

                13to zgłoskowiec?
                Masz stare niepotrzebne rzeczy, to napisz.

                Comment

                • Cez
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.01
                  • 1789

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika babalumek
                  Komentarz do bani. 30 min przed końcem już trąbił jaki to sukces 1:0 i Wisła ogólnie już wygrała. Widać było znowu różnicę klas, w porównaniu do poprzedniego meczu zdecydowały jednak o sukcesie 3 warunki: 1. Barca przyjechała zwiedzić miasto, zagrać sparing i po prostu spokojnie przejść do dalszej rundy. Wynik może i wstydliwy ale po 1 kolejce ligi hiszpańskiej i tak nikt nie będzie o tym pamiętał a po co się wysilać i kontuzje ryzykować. 2. Wisła miała dużo więcej szczęścia, szczególnie 2 minięcia się z piłką Pawełka, oraz niesamowite pudło tego całego Bojana. 3. Nasi zagrali jak o życie z ogromnym poświęceniem. A w piłce jak wiadomo bywa tak, że walecznością i ambicją przy odrobinie szczęścia można wiele osiągnąć.
                  Po 1. Wisła grając u siebie, grała mecz życia i każdy z zawodników dał z siebie wszystko...
                  Po 2. Barca miała awans w kieszeni i nawet jak teraz śmieją się z niej w Hiszpanii to i tak, to niczego nie zmieni...
                  Dlatego wynik nie jest sukcesem. Sukcesem byłaby taka wygrana, która dałaby awans.
                  Masz stare niepotrzebne rzeczy, to napisz.

                  Comment

                  • anteks
                    🥛🥛🥛
                    • 2003.08
                    • 10764

                    oglądam właśnie w TVN wywiad z R.Majewskim i Super Jankiem Tomaszewkim o wybryku naszych reprezentantów .Radek lize buty Leo a Tomek mówi że w jego czasach takie rzeczy były nie do pomyślenia . Czy naszą reprezentacje stać na odsunięcie od kadrę takich zawodników przez trenera mającego dyskusyjne sukcesy z nasza drużyną narodową i mającego podobne problemy ze swoim asystentem ?
                    Mniej książków więcej piwa

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cez
                      Po 1. Wisła ... grała mecz życia i każdy z zawodników dał z siebie wszystko...
                      To świadczy o niej jak najgorzej. Bo ja myślałem, że mają zły dzień, ale jeśli tylko tyle potrafią, to dobrze, że odpadli teraz.

                      Comment

                      • arcy
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2002.07
                        • 7538

                        Za czasów Tomaszewskiego wszystko było lepsze. Pijaństwo, korupcja itd. pojawiły się, według niego, później.

                        Tomaszewski powie każdemu dziennikarzowi dokładnie to, co ten chce usłyszeć, choćby miał zaprzeczyć temu, co powiedział wczoraj. Fakt, że ktokolwiek jeszcze chce z nim rozmawiać, świadczy o niezwykle niskim poziomie rzetelności zawodowej dziennikarzy.

                        Comment

                        • bayern71
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2006.06
                          • 1004

                          A dziś w wieczorem moze wybuchnąć kolejna wojna futbolowa. Sądząc po reakcji pomeczowej Rosjan z FK Moskwa oraz lektury internetu niedźwiedź zza wschodniej granicy się rozsierdził i nie będzie przebieral w środkach. Moze być ciekawie. Nie wiem czy cukru i maki nie kupić po pracy w większej ilości.
                          Dzisiejsze gazety Springerowskie przynoszą wywiad z Dziekanowskim na temat stosunków w kadrze w czasie turnieju EURO. Ciekawa lektura i kolejny argument z wywaleniem Leo na zbitą twarz.

                          Comment

                          • iommi
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.07
                            • 1522

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71
                            (...)Dzisiejsze gazety Springerowskie przynoszą wywiad z Dziekanowskim na temat stosunków w kadrze w czasie turnieju EURO. Ciekawa lektura i kolejny argument z wywaleniem Leo na zbitą twarz.
                            Naprawdę mnie bawisz. Wiarygodność tego pana jest mniej więcej na poziomie Tomaszewskiego. Różnica między nimi jest taka, że Dziekanowski ma już papiery lekarskie określające duże rozchwianie emocjonalne, a "Tomek" jeszcze nie.
                            I powiem ci, że jeśli to akurat Dziekan i jego rewelacje miałyby zwalniać Leo, to ja już całkiem w polską piłkę nożną zwątpię...
                            *****************************

                            Przyjmę, wymienię, kupię - wszystko co związane z browarami Mullera w Rybniku!!!

                            *****************************

                            Comment

                            • bayern71
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2006.06
                              • 1004

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iommi
                              Naprawdę mnie bawisz. Wiarygodność tego pana jest mniej więcej na poziomie Tomaszewskiego. Różnica między nimi jest taka, że Dziekanowski ma już papiery lekarskie określające duże rozchwianie emocjonalne, a "Tomek" jeszcze nie.
                              I powiem ci, że jeśli to akurat Dziekan i jego rewelacje miałyby zwalniać Leo, to ja już całkiem w polską piłkę nożną zwątpię...
                              Też mnie bawi Twoja wszechwiedza. Mialem przyjemność "Dziekana" poznać i uważam że jest jeden z bardziej inteligentnych piłkarzy. Skoro jest taki niewiarygodny i posiada "papiery lekarskie" to czemu został zatrudniony na stanowisku asystenta selekcjonera reprezentacji Polski. Jakby nie było trenerów zrównoważonych emocjonalnie. Stosujesz zatem podwójne standardy. Ja uważam, że skoro był odpowoednim kandydatem do piastowania odpowiedzialnego stanowiska to chyba ma prawo do publicznych wypowiedzi

                              Comment

                              • iommi
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2003.07
                                • 1522

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71
                                Też mnie bawi Twoja wszechwiedza. Mialem przyjemność "Dziekana" poznać i uważam że jest jeden z bardziej inteligentnych piłkarzy. Skoro jest taki niewiarygodny i posiada "papiery lekarskie" to czemu został zatrudniony na stanowisku asystenta selekcjonera reprezentacji Polski. Jakby nie było trenerów zrównoważonych emocjonalnie. Stosujesz zatem podwójne standardy. Ja uważam, że skoro był odpowoednim kandydatem do piastowania odpowiedzialnego stanowiska to chyba ma prawo do publicznych wypowiedzi
                                Gratuluję ci znajomości. Szczerze. Skoro jednak tak go poważasz, to wiesz doskonale jak przebiegała współpraca Dziekana z Leo. Jego kłopoty, czasowa "niemożność" pracy z kadrą, potem powrót kiedy "zdrowie" już zaczęło dopisywać. Powiem tak - facet dostał szansę, mimo że kłopoty życiowe i opinia ciągnąca się za nim nie przemawiały za jego kandydaturą. Dostał ją dwa razy, jak wiesz. A teraz nieprzyjemnie kąsa tego, od którego owe szanse dostawał. I to w sytuacji ewidentnej, kiedy na przykład Boruc ma podobne kłopoty w klubie, co w reprezentacji. Sugerowanie więc, że ktoś tu chce zniszczyć tego bramkarza, jest niesmaczne...
                                *****************************

                                Przyjmę, wymienię, kupię - wszystko co związane z browarami Mullera w Rybniku!!!

                                *****************************

                                Comment

                                Przetwarzanie...