przy piwie o piłce kopanej

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zythum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.08
    • 8305

    Zmarł prezes legenda, człowiek który stworzył potęgę jednego z najbardziej utytułowanych polskich klubów - Widzewa Łódź. Ludwik Sobolewski był wizjonerem który potrafił do swojej wizji dobrać odpowiednich ludzi. Za mało tu miejsca by wymieniać jego zasługi dla Widzewa i polskiej piłki. Wystarczy przypomnieć jakie kluby eliminował z pucharów Widzew za czasów Pana Prezesa - Man.City (wtedy najsilniejsza angielska drużyna), Man. Utd, Liverpool, Juventus czyli absolutny top Europy. Jednocześnie pan Ludwik stworzył (na ile to możliwe było w PRL) pierwszy profesjonalny zawodowy polski klub i stworzył coś co dziś nazywamy scautingiem.
    To dzięki Niemu ogromna rzesza kibiców w Łodzi i całej Polsce zaczęła kibicować i kibicuje do dziś przekazując Widzew z ojca na syna.

    Jak na jednej z widzewskich flag Dzięki Nim Tu Jesteśmy pan Ludwik zajmuje honorowe pierwsze miejsce.
    To inaczej miało być, przyjaciele,
    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie banków, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.

    Comment

    • Pogoniarz
      † 1971-2015 Piwosz w Raju
      • 2003.02
      • 7971

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pogoniarz
      Fakt,za dwa tygodnie.Co do naszej ilości,na razie za szybko cokolwiek powiedzieć.U nas też jest mobilizacja z wiadomych względów,ale z tą mobilizacją różnie bywa...
      W Janikowie od nas 66 osób, w Czerwonym Zagłębiu myślę,że może być nas około 200-350 osób(nawet nie wiem ile biletów przyznali/przyznają.W Tychach było od nas prawie 200.
      .
      Dokładnie było od nas 438 twarzy,z tego sporo nie wpuszczonych z różnych powodów.Po meczu kibiców Portowców i kibiców Zagłębia powiniętych 28,ale to nie koniec.
      Click image for larger version

Name:	DSC_3203.jpg
Views:	1
Size:	96,5 KB
ID:	2027443
      Zabawa idiotów po strzelonej bramce w 91 minucie przez Pogoń.Piłkarze ,którzy podbiegli przybić "piątki",też mieli problemy z oczami. A.C.A.B.
      Last edited by Pogoniarz; 2008-11-12, 12:20.


      Prawie jak Piwo
      SZCZECIN

      Comment

      • kiszot
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🍼🍼
        • 2001.08
        • 8107

        Lech szczęśliwie zremisował z Polonią 1:1 Jest nieźle.4 pkt w meczach z Legią i Lechem jest naprawdę bardzo przyzwoitym wynikiem.
        Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
        1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

        Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
        Mein Schlesierland, mein Heimatland,
        So von Natur, Natur in alter Weise,
        Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
        Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

        Comment

        • pieczarek
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2001.06
          • 5011

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot
          Lech szczęśliwie zremisował z Polonią 1:1 ....
          Na czym polegało szczęście Lecha? Na tym, że bytomscy piłkarze zapomnieli, że mecz trwa od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego? Ja bym to nazwał sklerozą, przymuleniem a nie szczęściem przeciwnika.

          Comment

          • Pogoniarz
            † 1971-2015 Piwosz w Raju
            • 2003.02
            • 7971

            U nas w ruchu kibicowskim może być dość ciekawie...Jest wielce prawdopodobne ,że zgoda z Legią może paść,przez Zagłębie.
            W Sosnowcu Pogoń była wspierana przez Flotę i Falubaz...parę lat temu by układ z Kotwicą,która teraz ma zgodę z Kadłubami.
            Ja tam nie mam nic przeciwko takim zmianom.


            Prawie jak Piwo
            SZCZECIN

            Comment

            • kiszot
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              🍼🍼
              • 2001.08
              • 8107

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
              Na czym polegało szczęście Lecha? Na tym, że bytomscy piłkarze zapomnieli, że mecz trwa od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego? Ja bym to nazwał sklerozą, przymuleniem a nie szczęściem przeciwnika.
              Na tym,że zdołali strzelić bramkę 40 sekund przed końcowym gwizdkiem i w doliczonym czasie gry.Wyobraź sobie,że bytomscy zawodnicy grali do końca a,że stracili bramkę? Taka jest piłka nożna.Czasami traci się gole w 10 minucie a czasami w 94.Tyle chyba rozumiesz?
              Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
              1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

              Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
              Mein Schlesierland, mein Heimatland,
              So von Natur, Natur in alter Weise,
              Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
              Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

              Comment

              • pieczarek
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2001.06
                • 5011

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot
                Na tym,że zdołali strzelić bramkę 40 sekund przed końcowym gwizdkiem i w doliczonym czasie gry.Wyobraź sobie,że bytomscy zawodnicy grali do końca a,że stracili bramkę? Taka jest piłka nożna.Czasami traci się gole w 10 minucie a czasami w 94.Tyle chyba rozumiesz?
                Kiszot, rozumiem, że mecz trwa od pierwszego do ostatniego gwizdka. Zawsze tak było. I zawsze tak było, że większość bramek padała w pierwszych i ostatnich 10 minutach meczu. Naprawdę myślisz, że rozpatrywanie kwestii szczęścia jest tu na rzeczy? O takich rzeczach mówią zwykle źle wytrenowani zawodnicy i ich trenerzy.

                Comment

                • kiszot
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🍼🍼
                  • 2001.08
                  • 8107

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
                  Kiszot, rozumiem, że mecz trwa od pierwszego do ostatniego gwizdka. Zawsze tak było. I zawsze tak było, że większość bramek padała w pierwszych i ostatnich 10 minutach meczu. Naprawdę myślisz, że rozpatrywanie kwestii szczęścia jest tu na rzeczy? O takich rzeczach mówią zwykle źle wytrenowani zawodnicy i ich trenerzy.
                  A nie sądzisz,że strzelanie bramek to połączenie doswiadczenia,umiejetności i odrobiny szczęścia?Można być nie wiem jak doświadczonym zawodnikiem ale nie mając szczęścia to bramki się nie zdobędzie.I vice versa
                  Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                  1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                  Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                  Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                  So von Natur, Natur in alter Weise,
                  Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                  Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                  Comment

                  • pieczarek
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2001.06
                    • 5011

                    Nie sądzę. To kwestia tylko i wyłącznie umiejętności. O szczęściu (lub pechu) można by mówić, gdyby bramka wykonywała jakieś nieskoordynowane podrygi. Albo nad boiskiem krążyły gołębie i trafione piłką zmieniały lot piłki. Tłumaczenie zawodowców o braku szczęścia jest głupie. W dodatku źle świadczy o tych, którzy przyjmują takie wyjaśnienia. Słyszałeś kiedyś szewca mówiącego o braku szczęścia, gdy źle walnął młotkiem w ćwieka?

                    Comment

                    • żąleną
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.01
                      • 13239

                      Szczęście też bywa potrzebne, ale w tym wypadku rzeczywiście to raczej kwestia umiejętności, bo Wilk bardzo ładnie uderzył. A że nie był to przypadek, świadczy o tym liczba bramek strzelonych w tym sezonie przez Lecha w ostatnich sekundach meczu.

                      Comment

                      • Promil03
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2007.10
                        • 2833

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pogoniarz
                        U nas w ruchu kibicowskim może być dość ciekawie...Jest wielce prawdopodobne ,że zgoda z Legią może paść, przez Zagłębie.
                        Oj, Pogoniarz to nie tak. Legia już dawno powiedziała, że nie wtrąca się między wódkę a zakąskę. Najlepszym przykładem jest fakt, że nie byli oficjalnie na meczu Zagłębie-Pogoń. Jeśli Wasza zgoda padnie to będzie to tylko i wyłącznie Wasza (Legii i Pogoni) sprawa i nas w to nie mieszaj.
                        Z kibicowskimi pozdrowieniami

                        Comment

                        • mluk
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2005.01
                          • 778

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
                          Szczęście też bywa potrzebne, ale w tym wypadku rzeczywiście to raczej kwestia umiejętności, bo Wilk bardzo ładnie uderzył. A że nie był to przypadek, świadczy o tym liczba bramek strzelonych w tym sezonie przez Lecha w ostatnich sekundach meczu.
                          Widzew za Smudy grał identycznie. Pamiętam, że sporo spotkań wygrywał w końcówkach. Widać, że to nie przypadek. Smuda to potrafi, jak nikt inny.
                          "Piwo stanowi dowód, że Bóg nas kocha i chce, abyśmy byli szczęśliwi" - Benjamin Franklin

                          Comment

                          • pieczarek
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2001.06
                            • 5011

                            Pogoniarz, oświetl chłopaka z małego miasteczka i napisz, na czym polega zgoda między kibicami różnych klubów. Nie naparzają się? Nie niszczą flag? Razem tłuką kibiców pozostałych klubów? Zdarza im się kibicować "zazgodowanej" drużynie? Na czym konkretnie polega zgoda kibiców trzecioligowej Pogoni z kibicami Legii (których ostatnio podobno w ogóle nie ma)?

                            Comment

                            • żąleną
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.01
                              • 13239

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mluk
                              Widzew za Smudy grał identycznie. Pamiętam, że sporo spotkań wygrywał w końcówkach. Widać, że to nie przypadek. Smuda to potrafi, jak nikt inny.
                              Faktycznie, ale w Wiśle i Legii mu to nie wychodziło.

                              Comment

                              • robox
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.11
                                • 8188

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
                                Faktycznie, ale w Wiśle i Legii mu to nie wychodziło.
                                Miał kryzys, ale podczas pracy w Zagłębiu znów zasłynął z walki do ostatniej minuty.

                                Comment

                                Przetwarzanie...