przy piwie o piłce kopanej

[zythum]

Smutny bardzo smutny dzisiaj dzień . Nie ważne czy macie ochotę czy nie czytać ale mnie się chce zacytowac choć kilka słów o panu Ludwiku:

Dokonania Sobolewskiego jako prezesa Widzewa i błyskotliwy awans klubu od klasy okręgowej do ekstraklasy w 1975 roku, a z czasem do mistrzostwa Polski i do półfinału Pucharu Europy w 1983 roku nabierają dodatkowego smaku, którego nie czują już dziś młodzi fani futbolu. W czasach prezesury pana Ludwika polskim sportem rządziły kluby wojskowe, gwardyjskie i górnicze. Miały wsparcie polityczne, finansowe i medialne, nadużywając nawet konstytucji (np. obowiązek służby wojskowej był cynicznie wykorzystywany do nieodpłatnego pozyskiwania najzdolniejszych sportowców do klubów wojskowych). Wygrać z tym lobby było czymś arcytrudnym. A prezes Widzewa potrafił dokonywać cudów. Sposób, w jaki wiosną 1979 roku odzyskał z CWKS Legia Włodzimierza Smolarka, czyszczącego konie w Starej Miłosnej, czy w 1980 roku wyrwał z WKS Śląsk Władysława Żmudę wymagał odwagi, wyobraźni, sprytu i niezwykłej dyplomacji.


Niedługo pogrzeb a potem mecz w którym liczyła się będzie tylko pamięć o największym widzewiaku którego słowa: Widzew dla mnie to cały świat - przyświecają tysiącom kibiców z całej Polski.

[Pogoniarz]

Pogoń po nawet niezłym spotkaniu pokonała Victorię Koronowo 3:0.
Po raz kolejny mnóstwo sytuacji podbramkowych i niestety partaczonych niemiłosiernie.
Sędzia główny wywiązał się ze swoich zadań bardzo dobrze,ale liniowy był tragiczny, puścił ze trzy akcje Portowców gdy był ewidentny spalony,a gdy piłka była dograna idealnie machał chorągiewką jak cepem(doskonale widziałem każdą sytuację).
Utrzymaliśmy czwarte miejsce,jeśli Gawin skończy swój żywot,to wskoczymy szybko w strefę barażową.Końcówkę mieliśmy naprawdę świetną w ostatnich dziewięciu spotkaniach Pogoń zdobyła 24 punkty

[pieczarek]

... liniowy był tragiczny, puścił ze trzy akcje Portowców gdy był ewidentny spalony,a gdy piłka była dograna idealnie machał chorągiewką jak cepem(doskonale widziałem każdą sytuację)....

Sędzia biegający przy linii, nie widział nic. Kibic siedzący w jednym miejscu widział wszystko doskonale, bo wszystkie spalone miały miejsce dokładnie na linii jego wzroku.
Uwielbiam to kibicowskie poczucie wyższości nad sędziami i innymi patałachami poruszającymi się po boisku. Zawsze wprawia mnie w dobry humor.

[pieczarek]

...Sposób, w jaki (Ludwik Sobolewski) wiosną 1979 roku odzyskał z CWKS Legia Włodzimierza Smolarka, czyszczącego konie w Starej Miłosnej, czy w 1980 roku wyrwał z WKS Śląsk Władysława Żmudę wymagał odwagi, wyobraźni, sprytu i niezwykłej dyplomacji.

Zythum, nie pisz głupot. I Smolarek w Legii, i Żmuda w Śląsku mieli już za sobą co najmniej dwa sezony z wojskowych klubach. Czyli kamasze mieli odsłużone. "Odzyskanie" Smolarka, czy "wyrwanie" Żmudy nie wymagało niczego innego, tylko pieniędzy. A czasami nawet tego nie wymagało. Okońskiego z Lecha też capnęła Legia. I gdy tylko skończył "służbę wojskową" grzecznie i bez najmniejszych problemów wrócił do Lecha. Podobnie inni. Jeśli ktoś nie wracał, to dlatego, że w Legii płacili więcej, podobała mu się Warszawa lub liczył na większą karierę niż na zapyziałej prowincji.

[robox]

Cieszę się, że wreszcie przerwa zimowa w rozgrywkach, bo od kilku spotkań postawa Zagłębia tragiczna. Ostatnie mecze, to głównie straty punktów, nie licząc jedenego szczęśliwego zwycięstwa. Wczorajszy mecz z Gorzowem też pokazał, że z chłopaki nie za bardzo mają pomysł na granie (i wygrywanie).

[kiszot]

Sędzia biegający przy linii, nie widział nic. Kibic siedzący w jednym miejscu widział wszystko doskonale, bo wszystkie spalone miały miejsce dokładnie na linii jego wzroku.
Uwielbiam to kibicowskie poczucie wyższości nad sędziami i innymi patałachami poruszającymi się po boisku. Zawsze wprawia mnie w dobry humor.

Mnie się bardzo podoba jak ktoś twierdzi,że latacz z chorągiewką czy gwizdkiem zawsze ma rację i wszystko widzi najlepiej.
W hokeju juz dawno doszli do tego,że sędzia nie jest nieomylny i wprowadzili rejestrację video.

[pieczarek]

Mnie się bardzo podoba jak ktoś twierdzi,że latacz z chorągiewką czy gwizdkiem zawsze ma rację i wszystko widzi najlepiej.

"Latacz" nie zawsze wszystko widzi najlepiej, ale zawsze ma rację. Kibiców często to boli.

Naprawdę znasz kogoś, kto twierdzi, że sędzia wszystko widzi najlepiej?

[żąleną]

Nie "ma rację", tylko podejmuje wiążące decyzje.

[pieczarek]

Żą, dziękuję Ci, że nieco sprostowałeś tok myślenia Kiszota: podobają mu się latacze, którzy podejmują wiążące decyzje i wszystko widzą najlepiej.

[kiszot]

Latacze lataczami a Polonia wywiozła 1 punkt z Białegostoku.

[kony]

Latacze lataczami a Polonia wywiozła 1 punkt z Białegostoku.

... no i ten widok kiedy Jaga zrobiła "szarańczę" - bezcenne

[żąleną]

Tak sobie myślę, że tę szarańczę można by w Polsce z powodzeniem zastosować do gry w polu, wielkiej różnicy w grze większości zespołów by nie było

[arcy]

No właśnie na tym polega pomysł Motyki, żeby nie utrudniać polskim piłkarzom sprawy. Przy rogu, niech robią to co zawsze - bo to najlepiej potrafią, a nie zawracają sobie głowy jakimiś wypracowanymi rozwiązaniami taktycznymi.

[kiszot]

Dawno tu nie zaglądałes Arcy.Nudno było bez ciebie

[arcy]

Bo jestem w nieustającym szoku, gdy porównuję pozycję Polonii Bytom i Górnika. Jeszcze ze dwa takie sezony i powstanie polski odpowiednik ś. p. Wimbledonu.