Wstyd, jak wstyd - ale ta drużyna nie ma ducha walki; co zresztą też Szczęsny powiedział, porównując do mistrzowskiego składu z 2000 roku. Z Sanmaryńczykami wygrają dwa mecze "na stojąco", ale w trzeciej rundzie będzie płacz i zgrzytanie zębów, kogo by los nie przydzielił. Radzio w przerwie opowiadał jakieś banialuki, jak to może powalczymy z Romą... po meczu już by tak nie powiedział.
A zresztą, to niby kto miałby Polskę reprezentować - Bełchatów czy Ruch Chorzów?
PS. Żą - przed półfinałem PP z Lechem też ponoć trenowali karne...
A zresztą, to niby kto miałby Polskę reprezentować - Bełchatów czy Ruch Chorzów?
PS. Żą - przed półfinałem PP z Lechem też ponoć trenowali karne...
Comment