przy piwie o piłce kopanej

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zgroza
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2008.03
    • 3605

    Widzisz, dla mnie kopanie piłki na plaży to jeszcze nie mecz. Mecz oprócz graczy powinien mieć jeszcze sędziego, ramy czasowe i najczęściej jest rozgrywany w ramach jakiś rozgrywek lub turniejów. Czyli zdecydowanie różnimy się definicją.
    Kibice są potrzebni, ponieważ to oini konstruują dyskurs, który czyni rozgrywki sensownym. Bez kibiców miałyby one zupełnie inne znaczenie - nie powiesz mi, że piłkarze sami dla siebie tyle by wkładali sił w trening techniczny.
    "Bezczelnie" to taki przyjazny epitecik służący do podgrzania Pieczarka, mój drogi. Nie myślałem, że dasz się złapać na tak tani chwyt.
    Lotna ekspozytura browaru

    Też Was kocham.

    Comment

    • leona
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2009.07
      • 5853

      Megalomania. Zapraszam kilku regularnie tutaj piszących kolegów, do wgłębienia się w znaczenie tego słowa.
      Doprawdy pyszne

      Comment

      • kiszot
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🍼🍼
        • 2001.08
        • 8107

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu

        Ja jestem przeciw stadionom piłkarskim, życzę sobie tor kolarski. ?Udowodnij mni., że nie mam racji.
        Nie masz bo mimo wszystko na stadion piłkarski przyjdzie trochę luda a tor kolarski bedzie stał pusty.
        Last edited by kiszot; 2010-05-28, 11:10.
        Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
        1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

        Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
        Mein Schlesierland, mein Heimatland,
        So von Natur, Natur in alter Weise,
        Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
        Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

        Comment

        • pieczarek
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2001.06
          • 5011

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza
          Widzisz, dla mnie kopanie piłki na plaży to jeszcze nie mecz. Mecz oprócz graczy powinien mieć jeszcze sędziego, ramy czasowe i najczęściej jest rozgrywany w ramach jakiś rozgrywek lub turniejów. Czyli zdecydowanie różnimy się definicją.
          Kibice są potrzebni, ponieważ to oini konstruują dyskurs, który czyni rozgrywki sensownym. Bez kibiców miałyby one zupełnie inne znaczenie - nie powiesz mi, że piłkarze sami dla siebie tyle by wkładali sił w trening techniczny.
          No cóż, wierzchołek góry lodowej bierzesz za całą górę. Można i tak. Rozmijasz się wówczas z faktami, ale w tym przypadku żadna katastrofa nie grozi.
          Mówiąc na przykład, że wyścigi wioślarskie na Tamizie osad uniwersytetów Oxford i Cambridge nie są wioślarstwem, naraziłbyś się na śmieszność. A są one przecież bardzo podobne do meczów na podwórku. Odbiegają od oficjalnych reguł: załogi mogą być mieszane, dystans jest zupełnie nieolimpijski, torów nie ma, regat nie odwołuje się z powodu największych nawet fal.

          Poza tym to kibice faktycznie wnoszą coś do meczu. Tyle tylko, że ja temu nie zaprzeczam. Twierdzę jednak, że nie są elementem niezbędnym. W odróżnieniu od piłki, boiska, zawodników mecz spokojnie obędzie się bez kibiców.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza
          Nie myślałem ...
          Skłaniam się do podzielenia Twojej opinii.

          Comment

          • Pogoniarz
            † 1971-2015 Piwosz w Raju
            • 2003.02
            • 7971

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot
            Nie masz bo mimo wszystko na stadion piłkarski przyjdzie trochę luda a tor kolarski bedzie stał pusty.
            My mieliśmy na przykład na naszym imprezę zakładową , także pusty nie stoi


            Prawie jak Piwo
            SZCZECIN

            Comment

            • Pogoniarz
              † 1971-2015 Piwosz w Raju
              • 2003.02
              • 7971

              Nie no kolejny wałek, my za serpentyny 20 tysięcy i to jaką ilość, a Kluczbork w takim meczu bez kibiców?Oj naprawdę chcą nam zrobić teatralną publiczność i będzie szaro nudno i cicho jak na Legii.

              28 maja 2010, 14:44:33 - MichalMKS
              Mecz Kluczbork - Katowice bez kibiców

              Mecz MKS-u Kluczbork z GKS-em Katowice odbędzie się bez udziału publiczności. To efekt kary nałożonej na kluczborski klub za dwukrotne wrzucenie przez kibiców serpentyn w czasie ostatniego meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

              - Jesteśmy strasznie oburzeni tą decyzją - mówi członek zarządu kluczborskiego klubu Krzysztof Zalcman. - Na innych stadionach zdarzają się dużo poważniejsze zakłócenia porządku, a kary są podobne. Nasi kibice dwa razy wrzucili serpentyny, a kara jest taka, jakby na stadionie dochodziło do jakichś dantejskich scen. Nie tylko jesteśmy oburzeni, ale także zażenowani i załamani tą karą. Jest ona całkowicie nieadekwatna do przewinienia. Na pewno będziemy się odwoływać - dodaje.

              źródło: Nowa Trybuna Opolska


              Prawie jak Piwo
              SZCZECIN

              Comment

              • leona
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2009.07
                • 5853

                Przecież pieczarek pisze Ci, że piłka nożna nie jest po to aby oglądać. Tyle lat go czytasz...

                Comment

                • pieczarek
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2001.06
                  • 5011

                  I teraz rodzi się pytanie czy kara dla Kluczborka jest zgodna z regulaminem, czy też kary za "dantejskie sceny" na innych stadionach są z regulaminem niezgodne, bo za niskie. Jeśli to drugie, to konsekwentne przestrzeganie regulaminu spowoduje szybkie usunięcie buraków z trybun.

                  Comment

                  • Pogoniarz
                    † 1971-2015 Piwosz w Raju
                    • 2003.02
                    • 7971

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
                    I teraz rodzi się pytanie czy kara dla Kluczborka jest zgodna z regulaminem, czy też kary za "dantejskie sceny" na innych stadionach są z regulaminem niezgodne, bo za niskie. Jeśli to drugie, to konsekwentne przestrzeganie regulaminu spowoduje szybkie usunięcie buraków z trybun.
                    Jeżeli oprawa zrobiona z serpentyn jest oznaką buractwa, to wyrazy współczucia.
                    Ile czasu trwa sprzątnięcie-moment, a sędzia doliczy czas i wszystko.Zamykanie stadionu za serpentyny, zakazy stadionowe za przemieszczanie się po koronie stadionu, za okrzyki ITI pataj to samo, obserwator nie pozwala wieszać różnych flag, ochrona z milicją trzepią jak za stanu wojennego-ale czasów dożyłem


                    Prawie jak Piwo
                    SZCZECIN

                    Comment

                    • pieczarek
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2001.06
                      • 5011

                      No zobacz, a w Wielkiej Brytanii nie ma na trybunach buraków z serpentynami, nie ma buraków wybiegających na boisko, nie ma buraków odpalających race, a mecze są sto razy lepszym widowiskiem niż te w Polsce. Możesz sobie oceniać polskich kibiców i ich "oprawy" z największych uwielbieniem, ale tak samo ja mogę się z tego publicznie śmiać i być pewnym swoich racji.

                      Comment

                      • ziomal-111
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2006.09
                        • 288

                        W Grecji, Turcji, Włoszech, Belgii, Francji też sa oprawy, race, serpentyny, a i poziom lepszy niż Polski. Więc jak ma sie to do Twojego postu o Anglii ?
                        Browar gawron to witaminy!!

                        Comment

                        • Promil03
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2007.10
                          • 2833

                          W dniu dzisiejszym obchodzimy 25. rocznicę tragedii na Heysel.
                          Nigdy więcej takich scen.

                          Comment

                          • kiszot
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🍼🍼
                            • 2001.08
                            • 8107

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
                            No zobacz, a w Wielkiej Brytanii nie ma na trybunach buraków z serpentynami, nie ma buraków wybiegających na boisko, nie ma buraków odpalających race, a mecze są sto razy lepszym widowiskiem niż te w Polsce. Możesz sobie oceniać polskich kibiców i ich "oprawy" z największych uwielbieniem, ale tak samo ja mogę się z tego publicznie śmiać i być pewnym swoich racji.
                            W Anglii nigdy nie było klimat w stylu serpentyn czy rac.A z wbieganiem na murawe to inna bajka.Po prostu jest coś takiego jak "nieuchronność kary".
                            Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                            1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                            Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                            Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                            So von Natur, Natur in alter Weise,
                            Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                            Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                            Comment

                            • pieczarek
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2001.06
                              • 5011

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ziomal-111
                              W Grecji, Turcji, Włoszech, Belgii, Francji też sa oprawy, race, serpentyny, a i poziom lepszy niż Polski. Więc jak ma sie to do Twojego postu o Anglii ?
                              Ano ma się tak, że brak buraków na trybunach nie jest czynnikiem wystarczającym do ciekawej ligi. Potrzebne są jeszcze pieniądze. Czyli mając buraków na trybunach i wielokrotnie większe niż w Polsce pieniądze, ma się ligę nieco lepszą niż w Polsce, ale sporo gorszą niż w Anglii, gdzie są pieniądze i nie ma buraków. Znaczy, może te buraki są, ale boją się pokazać swoje buractwo, bo będzie to ich ostatnia wizyta na stadionie na ładnych kilka lat.
                              Wymienione przez Ciebie ligi, oprócz włoskiej, są jednak dużo słabsze niż angielska. Włoska nie jest słaba, jest za to nudna i mocno niestrawna.

                              Comment

                              • pieczarek
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2001.06
                                • 5011

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot
                                W Anglii nigdy nie było klimat w stylu serpentyn czy rac.A z wbieganiem na murawe to inna bajka.Po prostu jest coś takiego jak "nieuchronność kary".
                                Oczywiście, że w Anglii były klimaty w serpentynowo-ustawkowe. Skończyły się po wspomnianym ciut wyżej Heysel. Wówczas to Margaret Thatcher z charakterystyczną dla siebie konsekwencją rozprawiła się z kibolstwem, podobnie jak nieco wcześniej poradziła sobie z górnikami. Właśnie przez ową nieuchronność surowych kar. Po kilku latach od Heysel angielskie kluby wróciły do europejskich rozgrywek zupełnie odmienione. Na stadionach nie ma krat i zasieków, wokół boiska są sięgające pępka barierki. A są pewnie tylko dlatego, że gdzieś trzeba znaleźć miejsce dla reklam.

                                Comment

                                Przetwarzanie...