Ło matko jak te nasze zespoły "eksportowe" grają Wisła wymęczyła 2:0, Ruch gdyby nie Pilarz przegrałby na Malcie.
Mama nadzieję, że się wszyscy ogarną, bo będzie znowu załamka.
W "Dzienniku" z 20.07.2010r. ciekawy materiał o finansach polskich klubów w 2009r.
Przychody wybranych klubów w mln złotych:
Lech - 40,3
Wisła - 30,1
Legia - 23,8
GKS Bełchatów - 21,1
Śląsk Wrocław - 20,6
Zagłębie Lubin - 20,0
Cracovia - 14,3
Arka - 14,0
Ruch - 12,3
Jagiellonia - 12,2
Polonia Warszawa - 11,8
Polonia Bytom - 11,3
Podbeskidzie - 5,5
Widzew - 4,7
Korona - 3,7
Warta Poznań - 2,3
W przychodach klubów 11,7% to wpływy z dnia meczu (bilety i inne stadionowe przychody).
40% to wpływy z praw za transmisje telewizyjne, a 48,3% to przychody komercyjne (sponsorzy, reklamy).
Uważam, że nawet zakładając istnienie lewych kas, są to kwoty od umiarkowanie niskich po żałosne.
W Polsce średnio aż 71% przychodów kluby przeznaczają na płace piłkarzy. W przodujących Włoszech jest to 72%, a w Niemczech tylko 51%. Średnia europejska 61%.
Łączne przychody polskich klubów ekstraklasy wyniosły 60,5 mln euro. Jest to 38 razy mniej niż ligi angielskiej i niemal siedem razy mniej niż .... Realu Madryt. Dla pocieszenia przychody ligi holenderskiej też są na poziomie Realu.
Również w porównaniu z innymi małymi ligami wypadamy słabo: wspomniana już Holandia 422 mln euro, Belgia, 210 mln, Szkocja 197 mln, Austria 139 mln, Szwecja 91 mln.
Wszystkim polskim kibicom oczekującym sukcesów na arenach Europy lub tylko Polski (Widzew, Widzew!) serdecznie życzę dalszego dobrego samopoczucia.
Kasa to nie wszystko,wystarczy wspomniec CFC Cluj i co tam zrobil Petrescu.Chlopakom sie zwyczajnie chcialo biegac i trenowac,a wislacy za Petrescu to biegali...sie skarzyc do Cupiala jakie to mordercze treningi maja.Problem polskiej pilki to nasza mentalnosc.Wystarczy poczytac co gadali pilkarze Ruchu po meczu na Malcie - a to buty inne,a to murawa za gesta.Rece opadaja jak sie czyta takich 'profesjonalistow".
To w takim razie wymień jakiś biedny klub, poza FC Porto, który osiągnął faktyczny sukces w Lidze Mistrzów (wicemistrzów i drużyn z dalszych miejsc tabeli).
No takiego oczywiscie nie ma,ale mowa byla o polskich klubach i ich dochodach, wiec awans do fazy grupowej moim zdaniem bylby sporym sukcesem gdyby sie naszym "gwiazdorom" chcialo.Poza tym wystarczy spojrzec na transfery zeby odniesc wrazenie,ze gra w LM to tylko zwykle chciejstwo.Troche sie zagalopowalem z ta kasa,ale jak juz wspominalem CFC Cluj awansowalo do fazy grupowej i bylo zespolem totalnie nieznaym w europie i nie posiadalo wielkiego budzetu.
Tradycja - jak wiemy z wykładu prezesa Ochódzkiego - to coś ekstra. A tradycja poligonowa jest w dodatku bardzo ekonomiczna, bo nikomu nie trzeba oddawać samolotu. To bardzo mała/krótka tradycja, bo też i ''Poligon'' jest rubryką jeszcze bardzo oseskową i zaczyna dopiero trzeci sezon, ale rocznicę bitwy pod Grunwaldem też kiedyś obchodzono po raz pierwszy, drugi, trzeci... a dziś, proszę bardzo: tysiące ludzi, upał, korki i radiowa transmisja, przypominająca obchody pierwszomajowe.
Wpłacenia 80 tysięcy złotych, a także opublikowania przeprosin domaga się Polski Związek Piłki Nożnej m.in. od właścicieli spółki wynajmującej serwer stronie internetowej koniecpzpn.pl. PZPN pozwało ich do sądu za naruszenie dobrego imienia i wizerunku związku.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
To w takim razie wymień jakiś biedny klub, poza FC Porto, który osiągnął faktyczny sukces w Lidze Mistrzów (wicemistrzów i drużyn z dalszych miejsc tabeli).
Olympique Marsylia, Ajax Amsterdam.
W poprzedniku LM było takich, a nawet biedniejszych klubów od cholery.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika YouPeter
Olympique Marsylia, Ajax Amsterdam.
Obecny budżet Ajaxu to 60 mln euro. Tyle, co cała polska ekstraklasa.
Budżet Olimpique dwa lata temu wynosił 76 mln euro, teraz pewnie nie mniej.
Porównując z Realem, Barceloną, czołowymi klubami angielskimi można uznać je za ubogie kluby. Ale w porównaniu do polskich klubów to krezusi. Sądzisz, że w czasach, gdy kluby te zdobywały trofea proporcje ich budżetów do polskich klubów były znacząco inne?
Nic nie poradzisz, dopóki nasze kluby będą biedne, dopóki nie będą przyciągały na trybuny dziesiątek tysięcy kibiców, a w ślad za nimi reklamodawców, dopóty wejście do fazy grupowej LM będzie szczytem marzeń kibiców i zapewne zawodników.
Naprawdę jestem ciekawy kiedy klub z rocznymi przychodami poniżej 50 mln euro zwycięży w LM.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
Obecny budżet Ajaxu to 60 mln euro. Tyle, co cała polska ekstraklasa.
Budżet Olimpique dwa lata temu wynosił 76 mln euro, teraz pewnie nie mniej.
Porównując z Realem, Barceloną, czołowymi klubami angielskimi można uznać je za ubogie kluby. Ale w porównaniu do polskich klubów to krezusi. Sądzisz, że w czasach, gdy kluby te zdobywały trofea proporcje ich budżetów do polskich klubów były znacząco inne?
Nic nie poradzisz, dopóki nasze kluby będą biedne, dopóki nie będą przyciągały na trybuny dziesiątek tysięcy kibiców, a w ślad za nimi reklamodawców, dopóty wejście do fazy grupowej LM będzie szczytem marzeń kibiców i zapewne zawodników.
Naprawdę jestem ciekawy kiedy klub z rocznymi przychodami poniżej 50 mln euro zwycięży w LM.
Masz rację. Tylko, że wymienione prze zemnie kluby są biedniejsze od przytoczonego przez Ciebie FC Porto, a osiągnęły sukces w LM.
Ciekawe co z tego wyniknie Najlepsze w tym artykule jest:
"wpisanie do internetowej
wyszukiwarki hasła "PZPN" powoduje wyświetlenie ok
. 366 tys. publikacji, w których piłkarski związek jest zestawiony m.in. ze słowami "korupcja, afera, skandal"."
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika YouPeter
Masz rację. Tylko, że wymienione prze zemnie kluby są biedniejsze od przytoczonego przez Ciebie FC Porto, a osiągnęły sukces w LM.
Dziwne, dziwne. Wg moich poszukiwań budżet FC Porto to obecnie jakieś 25 mln euro, czyli grubo ponad 2 lub 3 razy mniej niż Ajax czy Olimpique. Nie sądzę, aby kiedyś było to więcej. Ale daj Boże taką biedę naszym klubom. Wówczas zapewne będą w miarę systematycznie awansowały do fazy grupowej LM.
Comment