Eee tam. Ale Mistrz jest już przewałkowany sto razy
przy piwie o piłce kopanej
Collapse
X
-
Ja także nie zgadzam się z opinią o słabej lidze (polskiej). Ja od tego sezonu (czyli od czasu gdy do sportowej Warszawy zawitała cywilizacja w postaci nowoczesnego stadionu) obserwuję mecze z trybun i uważam, że to się da oglądać. Mecze są prowadzone w niezłym tempie, piłkarze walczą, gra się toczy zazwyczaj do końca, jest wiele ciekawych rozstrzygnięć. Oczywiście mam świadomość, ze odbiegamy w tej chwili od najlepszych lig europejskich ale nie jesteśmy też wśród najgorszych.
Główną przyczyną nie najwyższego miejsca w rankingach jest niedofinansowanie (a nie nadmiar środków) klubów. Widać to zresztą było w ostatnich występach pucharowych (Wisła grała na wynajmowanym stadionie (z chimerycznym właścicielem zbyt łatwo poddającym się nastrojom), Legia wykluczona a wcześniej na placu budowy, Ruch w pucharach zagrał w wyniku zbiegu okoliczności). Myślę, że obecnie wraz z lepszą infrastrukturą, rosnącą frekwencją (i co z tego wynika zainteresowaniem sponsorów) będzie tylko lepiej.
Oczywiście kluby to nie wszystko, ważny jest także system kształcenia trenerów, szkolenia czy raczej selekcji piłkarzy. W chwili obecnej za odpowiedniego kandydata na piłkarza uznaję się młodego chłopaka wyróżniającego się zaawansowaniem technicznym wyróżniającym go spośród rówieśników, tymczasem w świecie zachodnim patrzy się na jego walory motoryczno - wydolnościowe słusznie uważając, ze techniki można się nauczyć później, a cechy motoryczne można poprawić w niewielkim zakresie.
No i niestety problemem jest zbytnie wyrównanie ligi. Gdybyśmy mieli model czeski (Sparta zgarniała do niedawna najlepszych piłkarzy z ligi budując silny zespól) łatwiej byłoby osiągnąć coś na arenie międzynarodowej. A to przełożyłoby się na zwiększone zainteresowanie piłka i nakręciłoby koniunkturę dla reszty. Wystarczy zwrócić uwagę na Holandię, (gdy mieli 2-3 stale najlepsze kluby potrafili walczyć z najlepszymi, obecnie gdy do walki o mistrza dołączają wciąż nowi (Twente itp.) jest coraz gorzej) czy Austrię, Belgię, Szwajcarię. Kraje te nie mają jak widać odpowiedniego potencjału na posiadanie 5-6 solidnych europejskich klubów. A na dwa myślę tak.
To będzie też przeszkoda dla zagoszczenia na stałe w Lidze Mistrzów przedstawiciela Polski. Jeśli w walce o mistrza będą się liczyły Wisła, Legia, Lech, Lechia, Śląsk, Jaga, a nawet jak czytam powyżej Widzew będziemy kończyć walkę na rundach eliminacyjnych.
Mam nadzieję, że z czasem wykrystalizuję się stała prawdziwa czołówka oparta na zdrowych zasadach (nowoczesna infrastruktura, pełny stadion, solidny sponsor główny) i to ona będzie rozdawać karty w lidze na długie lata.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71 Wyświetlenie odpowiedziTo będzie też przeszkoda dla zagoszczenia na stałe w Lidze Mistrzów przedstawiciela Polski. Jeśli w walce o mistrza będą się liczyły Wisła, Legia, Lech, Lechia, Śląsk, Jaga, a nawet jak czytam powyżej Widzew będziemy kończyć walkę na rundach eliminacyjnych.
ŁKS Łódź, Polonia Warszawa, Zagłębie Lubin i Lech Poznań - po razie
Legia Warszawa - dwa razy
Wisła Kraków - osiem razy
I jak to się przekłada na LM? Nijak
A Widzew to sobie może walczyć o mistrzostwo, tak samo jak Cracovia i zresztą cała reszta ligiJEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedziA kibice z Bytomia mieli wyrobione karty kibica ze zdjęciem ? Bez tej karty nawet rodowity Warszawiak nie dostanie biletu .Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedziZ tego co pamiętam to ostatnio polski zespół grał w Lidze Mistrzów w sezonie 1996/1997. Od tego czasu mistrzostwa zdobywały następujące drużyny:
ŁKS Łódź, Polonia Warszawa, Zagłębie Lubin i Lech Poznań - po razie
Legia Warszawa - dwa razy
Wisła Kraków - osiem razy
I jak to się przekłada na LM? Nijak
A Widzew to sobie może walczyć o mistrzostwo, tak samo jak Cracovia i zresztą cała reszta ligi
Comment
-
-
Zabrakło też rozwagi, chęci i taktyki. Bo o ile Real i Barcelona były poza zasięgiem to Panathinaikos czy Anderlecht już nie. 2 seozny temu Wisła walczyła o p. UEFA z Tottenhamem, któryw tamtym okresie był tak słaby że w lidze ogrywali go wszyscy i w dwumeczu z Wisłą także zagrał bez polotu i większych chęci ale to spokojnie starczyło by ograć Krakowian którzy tą rywalizację przegrali już w szatni. Równolegle walczący Lech miał znacznie wiećej pracy z Austrią Wiedeń która postawiłą mu znacznie trudniejsze warunki niż akurat w tym wypadku Angole Wiślakom.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedziZabrakło też rozwagi, chęci i taktyki. Bo o ile Real i Barcelona były poza zasięgiem to Panathinaikos czy Anderlecht już nie. 2 seozny temu Wisła walczyła o p. UEFA z Tottenhamem, któryw tamtym okresie był tak słaby że w lidze ogrywali go wszyscy i w dwumeczu z Wisłą także zagrał bez polotu i większych chęci ale to spokojnie starczyło by ograć Krakowian którzy tą rywalizację przegrali już w szatni. Równolegle walczący Lech miał znacznie wiećej pracy z Austrią Wiedeń która postawiłą mu znacznie trudniejsze warunki niż akurat w tym wypadku Angole Wiślakom.
Jak grali z Tottenhamem to już było po wielkiej Wiśle. Zresztą zobacz jak grał w tym roku Lech w pucharach a jak w lidze
Comment
-
-
Do wszystkim wielkich znawców kopanej, którzy jeżdżą na wyjazdy i chodzą u siebie na mecze. Załatwcie busa, czy autobus i powiedzcie przy zamawianiu, że chodzi o kiboli.Odpowiedź jest krótka, byśmy dali radę, ale policja do nas dzwoniła i jak tylko spróbujemy, to dowodzik rejestracyjny szybko znajdzie się u nich , a ja muszę mieĆ na wyżywienie rodziny.Dlatego organizuje się wyjazdy na pielgrzymki, na jagody, na ślimaki, a i tak psy wiedzą, że się kibice przemieszczają i przewoźnik ma straszne problemy potem.Szynowy transport wygląda inaczej, zazwyczaj podstawiają "złom", który po kilkudziesięciu kilometrach psuje się i stoi się w szczerym polu sporo czasu.
W swoim mieście musisz byĆ zameldowany, bo przy zakupie biletu możesz sobie pomarzyĆ, że go kupisz, stąd na trybunach pustki ostatnio.Ale i tak wiadomo,że są tu tacy którzy wszystko wiedzą najlepiej i kibol to tylko zło.Last edited by Pogoniarz; 2011-05-31, 12:11.
Prawie jak Piwo
SZCZECIN
Comment
-
-
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
Z Panathinaikosem zabrakło szczęścia. Gdyby Zieńczuk wykorzystał 1 z 5 setek byłoby inaczej. No i bramka w końcówce.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedziZabrakło też rozwagi, chęci i taktyki. Bo o ile Real i Barcelona były poza zasięgiem to Panathinaikos czy Anderlecht już nie. 2 seozny temu Wisła walczyła o p. UEFA z Tottenhamem, któryw tamtym okresie był tak słaby że w lidze ogrywali go wszyscy i w dwumeczu z Wisłą także zagrał bez polotu i większych chęci ale to spokojnie starczyło by ograć Krakowian którzy tą rywalizację przegrali już w szatni. Równolegle walczący Lech miał znacznie wiećej pracy z Austrią Wiedeń która postawiłą mu znacznie trudniejsze warunki niż akurat w tym wypadku Angole Wiślakom.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedziJa tego nie rozpatruje w kategoriach szczęście-nieszczęście. Wygrali pierwszy mecz 3-1 i nie potrafili tej zaliczki obronić. Jak zwykle brak koncentracji, wyjazd do Aten z pełnym przekonaniem, że "trzeba tylko tą zaliczkę dowieźć" i cuda trenera Engela który przełozył nawet kolejkę ligową byle tylko podporządkować wszystko rewanżowi i jak to się skończyło? Wybił swoich piłkarzy z rytmu meczowego ale teoria fatum i pecha znacznie lepiej się sprzedaje w mediach. Bramki stracone w ostatniej minucie to chleb powszedni futbolu. Czym one się róznią od bramek straconych w pierwszej czy 35 minucie? Mecz trwa 90 minut i trzeba grać a nie kalkulować. Co ma powiedzieć Bayern Monachium po finale LM w 99'? Że też miał pecha? Nie, piłkarze wyciagnleli wnioski z porażki, zakasali rękawy i wygrali finał w 01' w karnych.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pogoniarz Wyświetlenie odpowiedziDo wszystkim wielkich znawców kopanej, którzy jeżdżą na wyjazdy i chodzą u siebie na mecze. Załatwcie busa, czy autobus i powiedzcie przy zamawianiu, że chodzi o kiboli.Odpowiedź jest krótka, byśmy dali radę, ale policja do nas dzwoniła i jak tylko spróbujemy, to dowodzik rejestracyjny szybko znajdzie się u nich , a ja muszę mieĆ na wyżywienie rodziny.
A odpowiadając Zythumowi, to weź się stuknij w coś co nosisz na szyi. Nie tylko Tusk, nie tylko PO, po kolei wszystkie rządy, wszyscy premierzy NIC nie zrobili dla porządku na stadionach. Wszyscy po kolei mocni są w gębie TYLKO będąc w opozycji. Ciekawe swoją drogą kto pierwszy wreszcie na prawdę ukróci kibolom pełen luz. Chyba już nigdzie w Europie ci popier..... robią na stadionach co chcą, biją kogo popadnie, bluzgają na wszystkich kogo im ślina na język przyniesie, poruszają się na stadionie jak u siebie w łazience i jeszcze płaczą, że policja ich prowokuje, bo chce zrobić porządek. Czy jak tobie będzie ktoś ubliżał na ulicy, w pracy postawisz mu piwo? To i policja reaguje jak reaguje, gdy ktoś ubliża głowie państwa. Nie zachowuj się jak Kali.
Zythum, Pogoniarz, Kiszot i inni pojedzcie na stadion angielski i tak się zachowujcie jak tu w Polsce. Zobaczycie wtedy jak nasza policja, sądy itp potraktują Was obrońców praw obywatelskich kibica.Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl
Comment
-
-
Generalnie polscy ligowcy w zestawieniu z europejskimi są słabi. Obraz ostatnich 10 lat zaciemniają jedynie 2 dobre sezony poznaniaków i 1 Wisły. Jednak blamaży i tak było więcej niż sukcesów a powodami tego były bardzo różne sprawy. Ze swojego podwórka mogę tu przywołać szczęście obleganej Valarengi, absolutne zlekceważenie Dynama, pomyłka sędziego w Atenach czy błędy trenera przed Levadią.
W tym roku też nie spodziewałbym się "mecyi". Jaga rozstawiona ale ma bardzo długą ścieżkę eliminacyjną, Śląsk ma 50% szans od razu wpaść na minę, Legia tak samo. A Wisła? Pomna kompromitacji "zeszłoletnich" zagra ambitnie w II i III fazie eliminacji ale na LM to nie wystarczy oby grupa LE się trafiła. Choć ja osobiście wolę poważne gierki z Zabrzem, GKSem czy ciekawostką - Podbeskidziem niż kilka europejskich "spektakli" (głównie dla borków i kołtoniów) a potem bęcki w lidze albo blamaż w PP z jakimś Skalnikiem.
Comment
-
Comment