przy piwie o piłce kopanej

[Ahumba]

Ja sobie bardzo wysoko cenię resztki wolności jakie mamy. I równie mocno będę protestował przeciwko ograniczaniu praw do tęczowych parad pederastom jak i walce rządu z wywieszaniem na stadionach transparentów władzy się sprzeciwiających.

Przecież masz wolność - Nikt Cię NIE ZMUSZA do chodzenia na mecz. Możesz iść - możesz nie iść.
Wykupienie biletu na mecz to mniej więcej podpisanie umowy prawnej między klubem a Tobą na oglądanie meczu. Jeśli takowy bilet wykupiłeś, to znaczy, że zgadzasz się na WSZYSTKIE prawa i obowiązki jako kibica. Jeśli nie podoba Ci się na siedzenie na stołku, który wykupiłeś, zawsze możesz sobie usiąść w dowolnym miejscu w swoim domku.

[Ahumba]

Przy okazji tak mnie naszło:
Robi się z kibiców wielki problem społeczny ale czy rzeczywiście są oni aż taką uciążliwościa dla społeczeństwa? Niech każdy z Was się zastanowi czy naprawdę?
Burdy na stadionach zdarzają się raz, dwa razy do roku. Ustawki dzieją się w lasach itp.. 99% z Was nawet by o nich nie wiedziało gdyby nie szum medialny.

A teraz spójrzmy na sprawy takie jak:.....

Zythum, komu tym tekstem chcesz zamydlić oczy? Jakby się zajęli robieniem porządków np. na osiedlu napisałbyś, że jest wiele innych ważniejszych spraw np. sprawa kibicowania na stadionach

[leona]

Przecież masz wolność - Nikt Cię NIE ZMUSZA do chodzenia na mecz. Możesz iść - możesz nie iść.
Wykupienie biletu na mecz to mniej więcej podpisanie umowy prawnej między klubem a Tobą na oglądanie meczu. Jeśli takowy bilet wykupiłeś, to znaczy, że zgadzasz się na WSZYSTKIE prawa i obowiązki jako kibica. Jeśli nie podoba Ci się na siedzenie na stołku, który wykupiłeś, zawsze możesz sobie usiąść w dowolnym miejscu w swoim domku.

Sprowadzanie sytuacji ad absurdum do niczego nie prowadzi.
Ale, że mam wolny wybór (jeszcze) w gestii klikania w klawiaturę to poświęcę energię na coś pożyteczniejszego.

[Ahumba]

Sprowadzanie sytuacji ad absurdum do niczego nie prowadzi.

Możesz to nazywać jak chcesz, ale prowadzi do wniosku: albo dostosujesz się do faktów albo doprowadzisz do zmiany prawa (ale w sejmie/senacie, nie na boisku) albo zmień zainteresowania.

[YouPeter]

Jak to jest że na siatkówce można kibicować bez wyzwisk, bez zadym, bez demolowania hali, a na piłce nożnej nie?

Na piłce nożnej też można. Wystarczy przejść się na A klasę czy okręgówkę i zobaczyć jak kibice przeciwnych drużyn siedzą koło siebie, rozmawiają i jakoś nic się nie dzieje. A jak już się pokłócą to dadzą sobie po mordzie, a nie rozwalają stadionu i kopią niewinne kobiety.

Różnica polega na tym, że normalni kibice chodzą na mecz dla rozrywki, a dla kiboli rozrywką jest zadyma, a wynik meczu czymś kompletnie nie mającym znaczenia. Dlatego póki bandytów nie wyeliminujemy ze stadionów to nic się nie zmieni. A kara jest jednym z lepszych sposobów aby tego dokonać. W Anglii jakoś nikt nawet nie pomyśli żeby wejść choćby na murawę, bo wie że przez następne kilka lat będzie w ratach spłacał mandat , który dostanie.

[pioterb4]

Przy okazji tak mnie naszło:
Robi się z kibiców wielki problem społeczny ale czy rzeczywiście są oni aż taką uciążliwościa dla społeczeństwa? Niech każdy z Was się zastanowi czy naprawdę?

A czy straty rzędu 1mln złotych wyrządzone przez huliganów na meczu PP Zawisza-Widzew to coś nad czym mozna przejść do porządku dziennego? Moim zdaniem nie, bo to z pieniędzy podatników pokrywa się szkody spowodowane przez ten margines. Surowe karanie zakrywania twarzy też mnie cieszy. Ja na ulicy albo na uczelnię w kominiarce nie chodzę, więc na mecz też się nie powinno tak przyodziewać. Jak ktoś się boi firmować swoje zachowanie włąsną twarzą to powinien się go zaniechać.

[pioterb4]

A czy straty rzędu 1mln złotych wyrządzone przez huliganów(...)

Sorry, 100 tyś złotych powinno być, pomyliły mi się zera.

[bayern71]

Ta rozmowa niepotrzebnie zamieniła się w obrażanie adwersarzy. Moim zdaniem siła argumentów nie rośnie z ilością inwektyw. A nawet jest odwrotnie. Źle się czuję w takiej wymianie zdań (może dlatego, że nigdy nie bywałem na "żylecie")
Spróbujmy ustalić fakty. W Polsce zbudowano w ostatnim czasie kilka nowoczesnych, bezpiecznych, w pełni monitorowanych stadionów. Kluby, które je zbudowały (albo im zbudowało je Państwo w swej łaskawości (interesownie czy nie to temat na osobną dyskusję) prowadzą na nich biznes, który ma im zapewnić jak największe przychody (frekwencja w naszej lidze jest największa od wprowadzenia liczników a w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła jak podaje PS o 67% w stosunku do poprzedniego roku. Świadczy to też pośrednio o wzroście poczucia bezpieczeństwa na trybunach.
I na tych stadionach nie dzieje się nic nagannego (poza wyskokami jednostek (są one karane przez właściwe sądy).
Zdarzyło się też sporo negatywnych wydarzeń wokół polskiej piłki. Bójki na Litwie, wtargnięcie kibiców i poturbowanie kilku osób w Bydgoszczy.
Moim zdaniem jest to związane z wyprowadzeniem policji ze stadionów. Kilkudziesięciu policjantów wprowadzonych na czas (czyli w trakcie dogrywki) w meczu w Bydgoszczy załatwiłoby sprawę. Innym problemem jest egzekucja prawa. Służbowo często bywam w sądach to wiem jak one działają i jaka jest jakość uchwalonych ustaw. Legislatura sejmowa jest jedną z głównych przyczyn słabości państwa wobec osób naruszających prawo.
Wydaje mi się, ze prawo mamy już wystarczająco restrykcyjne i wprowadzanie kolejnych specustaw (też mnie razi ta sowiecka składnia - ale panu Premierowi jest jak widać bardzo bliska). Oprócz surowego prawa musi być strach przed jego łamaniem. W Anglii ten strach jest. I tam nie trzeba zamykać stadionów przed normalnymi kibicami (konsumentami). Trzeba zamykać bramy przed bandytami. Odpowiedzialność zbiorowa powoduje jedynie konsolidację środowiska. No ale w Anglii jest inny etos polityka. A zainteresowanie krajem wykracza poza analizę słupków w sondażach.

[pioterb4]

Zdarzyło się też sporo negatywnych wydarzeń wokół polskiej piłki. Bójki na Litwie, wtargnięcie kibiców i poturbowanie kilku osób w Bydgoszczy.
Moim zdaniem jest to związane z wyprowadzeniem policji ze stadionów. Kilkudziesięciu policjantów wprowadzonych na czas (czyli w trakcie dogrywki) w meczu w Bydgoszczy załatwiłoby sprawę.

Policja musi też działać odpowiednio stanowczo. I na stadionie i poza nim. Ja sobie nie wyobrażam sobie sytuacji że idę ulicą i rzucam kamieniami ludziom w okna i nikt mnie nie zatrzymuje z tego tytułu (a tak było przed finałem PP). Nie wyobrażam sobie, że kibice z Łodzi jadący na mecz wyskakują na stacji w Toruniu i kradną-demolują wszystko co popadnie. Trudno się dziwić, że jak tylko jakąs trasą następuje przemarsz kiboli to wszyscy co mogą się ewakułują bo mogą ponieść straty których nikt im nie zwróci a winnych nie będzie.

[arcy]

W Anglii ten strach jest. I tam nie trzeba zamykać stadionów przed normalnymi kibicami (konsumentami). Trzeba zamykać bramy przed bandytami. Odpowiedzialność zbiorowa powoduje jedynie konsolidację środowiska. No ale w Anglii jest inny etos polityka. A zainteresowanie krajem wykracza poza analizę słupków w sondażach.

W Anglii na stadionach jest też inna publiczność - za sprawą wysokich cen biletów (i mimo to zainteresowanie przekracza pojemność wielu obiektów).

[bayern71]

W Anglii na stadionach jest też inna publiczność - za sprawą wysokich cen biletów (i mimo to zainteresowanie przekracza pojemność wielu obiektów).

No nie wiem. Ceny są wyższe ale zarobki także. Na Legii na przyzwoite miejsce gdzieś koło środka trzeba wydać 100 (bez karnetu). Przy wynagrodzeniu średnim 3400 brutto to jest ponad dniówka.

[żąleną]

a) prawie codzienne demolowanie osiedli, placów zabaw itp. które się dzieje u mnie na osiedlu (i pewnie na wielu innych) czynione przez grupki pijanych 13-17 latków. Jakoś to władzy nie szkodzi a chyba jest bardziej uciążliwe

Mam dziwne wrażenie, że sporo tych 13-17-latków określiłoby się jako kibice. Na dwóch placykach zabaw w mojej okolicy regularnie pojawiają się wulgarne wrzuty na Polonię i policję, ściany budynków też upstrzone są tym troglodyckim g...

Jeśli kibice jako ogół są tacy nieszkodliwi, dlaczego nie chodzisz po Warszawie w koszulce Widzewa?

[kiszot]

Przecież masz wolność - Nikt Cię NIE ZMUSZA do chodzenia na mecz. Możesz iść - możesz nie iść.
Wykupienie biletu na mecz to mniej więcej podpisanie umowy prawnej między klubem a Tobą na oglądanie meczu. Jeśli takowy bilet wykupiłeś, to znaczy, że zgadzasz się na WSZYSTKIE prawa i obowiązki jako kibica. Jeśli nie podoba Ci się na siedzenie na stołku, który wykupiłeś, zawsze możesz sobie usiąść w dowolnym miejscu w swoim domku.

Ok Ahumba to powiedz mi co mam zrobić gdy ide ZA DARMO do lasu a tam mi ktoś jeździ quadem.Co ty na to?Też nie wolno tego robić a oni jeżdżą i co?

[Mason]

Ok Ahumba to powiedz mi co mam zrobić gdy ide ZA DARMO do lasu a tam mi ktoś jeździ quadem.Co ty na to?Też nie wolno tego robić a oni jeżdżą i co?

Zgłosić na policję, zrobić zdjęcie jako dowód. Nie bardzo rozumiem sens Twojego posta. Jaki jest związek pomiędzy jednym a drugim?

[Pogoniarz]

No d. blada Odra nie przyjedzie jednak.Chodziły słuchy, ze podobno nasi kopacze mieli się podłożyć Odrze tak sobie w Niecieczy wykombinowali.Tak mamy już 6 punktów za darmo, ale radocha ja pier...Gratulacje dla tych co wydają licencje, ile to już w tym sezonie klubów "umarło"? Chyba z sześć, a kilka jest ledwo dogra.
My nie mamy na razie licencji na przyszły sezon, chodzi o infrastrukturę i w sumie słusznie, ale jeśli GKS Katowice, który nie dostał tylko ze względu na zaległości finansowe, to można się położyć ze śmiechu.Piast natomiast dostał, no tak tam jest wszystko idealnie.