Czyli bandytą jest odpalający race na kopanej ale na rzucanej już nie?
Może dlatego, że na rzucanej nikt tymi racami nie rzuca (paradoksalnie). W każdym razie tu nie rzucali. No i odpalili je zdaje się po zakończeniu meczu.
A czy na rzucanej jest zakaz palenia rac?
Pytam raczej czy jest zakaz palenia rac na hali?
To chyba reguluje regulamin danej hali sportowej, ale zapewne na większości takich obiektów jest zakaz używania pirotechniki.
Ktoś ,chyba Wisła Kraków dostała ostatnio karę finansową za odpalenie rac na futsalu.
... Czyli bandytą jest odpalający race na kopanej ale na rzucanej już nie? Burdel - nie państwo, klozet - nie system prawny.
Za mądry to ty nie jesteś i dlatego nie odróżniasz systemu prawnego państwa od regulaminu prywatnych imprez. Zakaz używania materiałów pirotechnicznych na stadionach piłki nożnej to wewnętrzny przepis PZPN. Widocznie PZKosz takich zakazów nie wprowadził. I od razu uprzedzam - nie mów, że jestem nieobiektywny, dla mnie "oprawa" to durnota, obojętnie w jakim obiekcie sportowym ma miejsce. Mnie zazwyczaj interesują same mecze, a nie oprawa, no ale ja jestem piknik i krawaciarz.
Swoją drogą jakim trzeba być tłuczkiem, żeby karmić znienawidzony PZPN karami finansowymi, płaconymi przez "ukochane" kluby za złamanie wewnętrznych przepisów rozgrywek.
Zakaz używania materiałów pirotechnicznych na stadionach piłki nożnej to wewnętrzny przepis PZPN. Widocznie PZKosz takich zakazów nie wprowadził.
A nie zostały złamane przepisy p.poż?
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Oczywiście zostały, bo oprócz regulaminów imprez, wprowadzanych przez organizatorów imprez są jeszcze przepisy wewnętrzne właścicieli obiektów (zazwyczaj właściciel obiektu jest inny), oraz prawo cywilne.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
dla mnie "oprawa" to durnota. Mnie zazwyczaj interesują same mecze
A mnie zawsze zastanawia, czy ten tyłem do boiska, z kaczką przy paszczy wie na koniec jaki jest wynik i czy potrafi o meczu po meczu z kumplami pogadać.
Tak samo jak osobie wnoszącej i odpalającej race na stadionie, grzywnę wymierza klub
PS: Krzysiu, szanuję Twoją wiedzę w wielu dziedzinach, również imponuje mi Twoja bezkompromisowość ale impertynencja nie może być jedynym wsparciem w dyskusji.
Czy to ważne co kto rzucił i w jakim trybie i sądzie go ukarzą. Sednem są wielkie widowiska. Całe zamieszanie z rzucaniem i odpalaniem różnych rzeczy wynika z nudów.
A wczoraj w Madrycie nikt się nudził! Wspaniała dramaturgia, świetna gra obu zespołów (chociaż Real gasł z upływem czasu), wielka piłka, walka. Super wieczór. Oglądałem to w specjalizującym się w pokazywaniu meczów pubie ze świetnym nagłośnieniem i momentami czułem się jak na stadionie. Tym bardziej, że w sąsiedniej loży siedziała gromada ludzi z Madrytu albo okolic chyba bo kibicowali białym.
Tylko ceny dla top managementu.
Real nic wielkiego w tym meczu nie zaoferował. W zasadzie jedynie Ronaldo udowodnił, że kompletnie spala się w ważnych meczach i nie jest liderem drużyny, co moim zdaniem przekreśla go jako piłkarza "kompletnego" czy "wybitnego".
Comment