Skończy się tak, że Drzymała przeniesie się do Wrocławia, a miejsce Śląska nie zostanie nikomu sprzedane, tylko PZPN wymyśli jakieś twórcze rozwiązanie. Oczywiście w interesie tego z zainteresowanych klubów, który najlepiej żyje z Miśkiem i jego kolegami.
przy piwie o piłce kopanej
Collapse
X
-
Dzisiaj policja zamknęła dla kibiców stadion Polonii Bytom. Zrobiono to dwa dni przed meczem derbowym, który dla Polonii jest bardzo ważny i sportowo i finansowo. Zrobiono to, pomimo że dwa poprzednie mecze zorganizowane zostały bardzo dobrze a do zachowania publiczności też nie było zastrzeżeń, mimo, że mecz z Sosnowcem był "podwyższonego ryzyka".
Ja nie chcę snuć spiskowych teorii dziejów ale takie działania to jawne skurwysyństwo
Decyzja na dwa dni przed meczem, kiedy sporo biletów jest już sprzedana. Tylko w Polsce
Comment
-
-
Stadion Polonii Bytom może być zamknięty dla publiczności
Zdaniem wojewody śląskiego obiekt borykającego się z kłopotami finansowymi klubu z ul. Olimpijskiej nie spełnia warunków bezpieczeństwa! Kibice planują protest.
W śląskim urzędzie wojewódzkim odbyło się w czwartek spotkanie z udziałem przedstawicieli policji, prokuratury i działaczy Polonii. Rozpatrywano na nim zażalenie policji na decyzję prezydenta Piotra Koja o dopuszczeniu stadionu Polonii do rozgrywek ekstraklasy.
Zdaniem policji na obiekcie nie powinny odbywać się imprezy masowe. Najważniejsze jej zdaniem uchybienia to brak nowej wylewki betonowej na sektorach buforowych, źle działający monitoring i zbyt miękkie podłoże wokół płyty boiska.
Skargę uznano za zasadną i stadion Polonii został zamknięty dla publiczności do czasu usunięcia na nim usterek wskazanych przez policję.
- Oficjalna decyzja zapadnie dopiero w piątek. Potwierdzam jednak, że stadion ma zostać zamknięty dla publiczności ze względu na jego zły stan techniczny - mówi Renata Kostiw-Rydzew ze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Działacze Polonii są załamani, bo już w sobotę na stadionie przy ul. Olimpijskiej ma odbyć się szlagierowy mecz derbowy z Górnikiem Zabrze.
- Decyzja wojewody oznacza dla nas olbrzymie straty finansowe - martwi się dyrektor klubu Cezariusz Zając. Polonii nie stać, aby wynająć obiekt w innym mieście.
Nie wiadomo jeszcze, jak na decyzje wojewody zareaguje Ekstraklasa SA. - Musimy czekać na oficjalne potwierdzenie tej informacji. Wówczas sprawą zajmie się departament rozgrywek - mówi rzecznik spółki Adrian Skubis.
To ciekawe ,jakim cudem został dopuszczony do rozgrywek?
Pieskom nie chce się biegać i tyle.
Piłka nożna dla kibiców !!!
Nieźle Was sędzia przewiózł ze scyzorami ...Last edited by Pogoniarz; 2008-03-20, 18:41.
Prawie jak Piwo
SZCZECIN
Comment
-
-
Ciekawe,że z Sosnowcem i Kielcami mecze sie odbyły i jakoś nie trzeba było zamykac stadionu a teraz przed takim meczem stadion zamknięty.Ciekawe kto maczał w tym palce? W województwie sa forowane dwa miasta:Katowice i Gliwice i pewnie taki Bytom stoi im kością w gardle,ze maja klub w Ekstraklasie.No to trzeba ich udupić.Jako ciekawostkę podam fakt,że w czasie meczu GKS - Śląsk jak i w trakcie doszło do awantur z policją i ochroną.Oczywiście w tym przypadku nie ma mowy o zamknięciu stadionu.Dodam,że na Polonii już od kilku lat nie było żadnych awantur na stadionie.
ps.W ciągu 5 godzin,do zaprzestania sprzedaży,sprzedano ok.3.5 tyś biletów.Do 17 odeszło z kwitkiem ok 500-600 ludzi.Po co im oglądać mecz lepiej zamknąć stadion.Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
Opis tego co się dziee na bytomskim stadionie made by Niekumaty czyli szef stowarzyszenia kibiców PB
Wpisał: Niekumaty
24.03.2008.
Zamknięty stadion Polonii – czyli jak wyKOJowano nasz klub ??!!
Kiedy w czerwcu 2007 roku piłkarze Polonii wywalczyli awans do Orange Ekstraklasy, każdy wiedział jak ciężko będzie się utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Brak stadionu, pustki w klubowej kasie nie nastrajały optymizmem. Mimo wszystko nikt chyba nie myślał, że będzie to dla nas aż tak trudny sezon. A już na pewno nikt nie myślał, że głównych oponentów klub będzie miał w swoim mieście, co jest sytuacją paranoiczną i precedensem w skali światowej.
Od kilku dni na wojewodę śląskiego, Zygmunta Łukaszczyka spływa fala krytyki za podjętą zza biurka decyzję o zamknięciu stadionu Polonii. Nie chcę tutaj stawać w obronie tego pana, ale sprawa została zawalona już na szczeblu bytomskim. W Katowicach nastąpił tylko jej teatralnie odegrany epilog. Policja wspólnie z prokuraturą do tego stopnia wystraszyła ludzi rządzących naszym województwem, że podjęli taką a nie inną bezduszną urzędniczą decyzję krzywdzącą nasz klub i miasto Bytom. Przy okazji potwierdziło się, że pan Koj i bytomska PO w wojewódzkich strukturach tej partii nie znaczą dosłownie nic.
Z uporem maniak będę powtarzać, że zamknięcie stadionu zawdzięczamy dwóm osobom: prezydentowi Bytomia, Piotrowi Kojowi i dyrektorowi OsiRu, Damianowi Gawłowi. Pierwszy błąd prezydenta polegał na tym, że rok temu zarządzanie Osirem powierzył człowiekowi nie mającemu żadnych kompetencji, umiejętności i predyspozycji do zarządzania grupą ludzi większą od dwóch osób, nie wspominając już o czymś takim jak obiekty sportowe. Kolejny błąd prezydenta nastąpił w czerwcu 2007 roku, kiedy przekazano panu Gawłowi 9 milionów złotych na remont stadionu Polonii, przy okazji zrzucając na jego barki nadzór nad prawidłowym przebiegiem remontu. Ktoś powie, że się powtarzam ale niestety zamknięcie stadionu tego wymaga i trzeba o tym mówić do znudzenia.
Wystarczy przypomnieć sobie perypetie sprzed miesiąca związane z końcową fazą prac remontowych. Rzutem na taśmę klub uzyskał licencję PZPN na grę na Olimpijskiej. Wydawało się, że może być już tylko lepiej. Niestety na temat stanu obiektu negatywnie wypowiedziała się bytomska policja, co jednak obeszło się bez większego echa, ponieważ zgodę na organizację imprez masowych na Olimpijskiej wydał Urząd Miasta. Wyjątkowa „przyjemność” złożenia podpisu przypadła zastępcy prezydenta, Marianowi Maciejczykowi członkowi zarządu Piasta Gliwice. Jego koledzy z Urzędu Miasta wyszli z założenia, że skoro mieszkaniec Gliwic zarabia w Bytomiu po 10 tysięcy złotych miesięcznie, to trzeba zrzucić na jego barki trochę odpowiedzialności. W ten sposób ów jegomość został wkręcony w podpisanie zgody na grę Polonii na Olimpijskiej.
Za pośrednictwem strony i forum już w styczniu i lutym informowaliśmy, że remont stadionu to pełna fuszerka firmowana przez Gawła. Co ciekawe sam prezydent Koj na swoim słynnym blogu 15 lutego ustosunkował się do tych zarzutów:
"Fora internetowe pełne są sensacyjnych informacji dotyczących stadionu przy ulicy Olimpijskiej. Jak zawsze podziwiam wiedzę i umiejętności fachowe wypowiadających się tam internautów. Ja zalecam umiar i spokój, jak przystało na spoKOJnego. Liczyć się będzie ostateczny efekt. A ja przyzwyczaiłem się już, że dzisiejsza zmienna pogoda także była moim udziałem, żeby nie powiedzieć: winą."
Ostateczny efekt...O czym ten człowiek w ogóle wtedy pisał? Fachowcem budowlanym nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę ale fuszerkę na Olimpijskiej widziałem gołym niefachowym okiem. Od tamtego czasu minął już ponad miesiąc i okazuje się, że niestety to my mieliśmy rację, a prezydent kolejny raz się ośmieszył. Mało tego, nie chce się do tego przyznać i znowu udaje, że wszystko jest OK. Najbardziej poszkodowany jest oczywiście klub. Działacze liczyli, że po powrocie do Bytomia zaczną zarabiać na organizacji poszczególnych meczów. Ich nadzieje szybko zostały rozwiane i już do meczu z Górnikiem trzeba było sporo dołożyć z kasy klubu. Do tego dochodzi problem związany z karnetowiczami. Sam osobiście jestem posiadaczem karnetu za 110 złotych i zastanawiam się co z tym fantem począć. Odrzucam oczywiście możliwość żądania od klubu zwrotu pieniędzy, bo nie zamierzam dobijać Polonii finansowo. Pozostałym posiadaczom karnetów proponuję postąpić tak samo, ale tylko proponuję, bo każdy zachowa się tak jak uważa za stosowne. Druga ewentualność jaką rozważam, to zwrócenie się do Piotra Koja z prośbą aby z własnych prywatnych pieniędzy zwrócił mi część pieniędzy z tego tytułu, że mecz z Górnikiem musiałem oglądać zza płotu stadionu. Mimo wszystko nie sądzę aby nasz wspaniały prezydent zechciał zwrócić mi te pieniądze, ale może warto zapytać? Być może chociaż trochę poczuje się do tego zobowiązany, a jak nie to przerzuci sprawę na Gawła?
Cała sprawa zakrawa już na kpinę. Polityk mający aspirację do „Zmiany Bytomia” obiecywał, że wiosną Polonia zagra na Olimpijskiej, wydał 9 milionów złotych a teraz stadion zostaje zamknięty a on udaje Greka, że nic się nie dzieje. Jeden z policyjnych zarzutów mówi o tym, że teren wokół murawy nadal przypomina grzęzawisko i nie może tam wjechać armatka wodna. Pomijam już fakt, że nie wiem za bardzo po co w ogóle ta armatka miałaby tam wjeżdżać, skoro na Polonii od dobrych kilku lat nie było żadnej awantury. Pomijam też to, że gruz nie zalega na sektorach buforowych, tylko na sektorach wyłączonych z użytku. Skoro są wyłączone z użytku, to znaczy, że nie spełniają wymogów. Niestety nikt z miejskich decydentów nie potrafił przedstawić policji sprawy w ten sposób. W każdym razie wracając do Gawła – fanatyka sportów motorowodnych (za nic w świecie nie wsiadłbym na pokład żaglówki sterowanej przez tego fachowca), to gość narobił takiego bigosu, że głowa boli. Ogłaszając przetarg na modernizację obiektu „zapomniał” biedak o wykonaniu drenażu wokół murawy. Efekty podziwiamy do dzisiaj. Zresztą to jest postać, o której można napisać książkę. Ostatnio ciągle głosi wszem i wobec, że „już wie co ma poprawić, co ma zrobić, że ma na to pieniądze”. Mały szczegół jest taki, że nie ma zielonego pojęcia o tym jak zabrać się za konkretną robotę. Głupotę panującą w naszym mieście można ukazać na jednym bardzo prostym przykładzie wyjętym z życia:
Jeżeli właściciel prywatnej firmy chce rozwijać swoją działalność i np. zbudować nową halę produkcyjną kosztem 10 milionów złotych, to wyznacza sobie osobę odpowiedzialną za realizację tego przedsięwzięcia w określonym terminie a dajmy na to Nadzór Budowlany kwestionuje prawidłowość wykonanych prac i nie pozwala rozpocząć działalności produkcyjnej, to firma ponosi straty finansowe. Nie ma na świecie takiego przedsiębiorstwa prywatnego, w którym nadzorcy prac uszłoby to płazem. W większości przypadków taki fachowiec wyleciałby z pracy szybciej niż mu się wydaje, w najlepszym przypadku unikając sądu. W instytucjach państwowych odpowiedzialności nie ma jednak żadnej więc Gaweł może spać spokojnie. Szkoda tylko, że prezydent jest do tego stopnia odporny na sugestie z zewnątrz i nie zauważa patologii całej sytuacji.
Człowiek, który przekazał pod przymusem sportowego sukcesu 9 milionów złotych na remont stadionu miał szansę zyskać szacunek i uznanie na Olimpijskiej, a na razie zyskał tylko solidną porcję gwizdów na meczu z Koroną Kielce. Nie sądzę jednak, że dało mu to coś do myślenia. Jest bezkrytyczny wobec własnej osoby, nie ma sobie nic do zarzucenia, nie widzi jakimi „doradcami” się otoczył, a nasz klub musi cierpieć przez nieudolność miasta Bytomia. Mnie zastanawia jeszcze to, czy ten człowiek ma chociaż trochę poczucia wstydu i winy? Czy nie jest mu tak po ludzku głupio w zaistniałej sytuacji? Na codzień obnosi się ze swoją wiarą katolicką więc może jednak jakieś wyrzuty sumienia go gryzą?
Przed nami kolejny mecz, tym razem z Wisłą Kraków. Czy w 4 dni uda się sprawić, że kibice będą mogli obejrzeć ten mecz? Na pomoc na pana Koja już nie ma co liczyć ale może stanie się cud i w piątek bytomskie trybuny zapełnią się do ostatniego miejsca. Bezpośrednią transmisję z tego meczu planuje (planował) Canal Plus. Dla klubu taka transmisja to dodatkowy, spory przypływ gotówki np. z tytułu wynajęcia powierzchni reklamowej na elektronicznych bandach. Niestety Koja to nie obchodzi. Najlepiej niech znowu na blogu napisze jakiś teoretyczny tekst o tym jak powinno się zarządzać „pewnym” klubem sportowym. Jeżeli mecz z Wisłą odbędzie się bez udziału publiczności, to trzeba będzie wysłać list do Kancelarii Premiera RP Donalda Tuska w celu poinformowania go o działaniach Piotra Koja – przedstawiciela Platformy Obywatelskiej w samorządzie.
PS.
Ostatnio za pośrednictwem internetu odezwał się do mnie anonimowy osobnik, podający się za kibica Polonii, z zapytaniem czy krytykując działania Piotra Koja „robię to dla kasy i czy jestem finansowany przez jego przeciwników politycznych.” Z tego miejsca chciałbym w tym momencie jedynie odesłać tą osobę do niezwłocznego stawienia się w szpitalu psychiatrycznym w celu podjęcia leczenia zaburzeń umysłowych. O ile nie jest na to już za późno...Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
Żeby w piątek Polonia mogła zagrać przy udziale widzów z Wisłą Kraków trzeba usunąć pewne usterki wskazane przez policję.Otóż dowiedziałem się,że dzisiaj na stadionie pracuje 2(słownie:dwóch pracowników) a szef OSiR-u przebywa na zasłużonym urlopie.Tak włąsnie robi się w kraju zwanym Polską.Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
Jak sie ustosunkujecie do tego wy wszyscy którzy uważacie policję za świętą?
OŚWIADCZENIE STOWARZYSZNIA KIBICÓW GKS-U KATOWICE „SK1964” DOTYCZĄCE WYDARZEŃ Z TARNOWA I KRAKOWA W DNIACH 22 I 23 MARCA
Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”, reprezentujące wszystkich kibiców naszego klubu, pragnie ustosunkować się do pojawiającej się w mediach informacji na temat wydarzeń z dni 22 i 23 marca.
Z relacji przedstawianej w środkach masowego przekazu możemy dowiedzieć się, iż zatrzymano 39 kibiców, którzy w dniu 22.03.2008 na dworcu kolejowym w Tarnowie zaatakowali policję „ochraniającą pociąg”.
Niestety nie poinformowano o przyczynie, która wywołała ten atak. Kibic naszego klubu został brutalnie poturbowany przez funkcjonariuszy prawa, gdy przechodził z jednego wagonu do drugiego. Ta policyjna prowokacja wywołała opisane w mediach wydarzenie.
Jako Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” ubolewamy nad rozwojem wypadków oraz zdecydowanie potępiamy akty wandalizmu i chuligaństwa. Należy, jednak zadać sobie pytanie: „Czy policja, mieniąca się stróżami prawa, swoim zachowaniem nie spowodowała całego zajścia?”. Duża cześć winy za zaistniałe wydarzenia leży po stronie funkcjonariuszy. Prawdę tą media umyślnie (?) starały się przemilczeć.
Z wielkim zdziwieniem odebraliśmy także brak informacji w relacjach mediów, jak wyglądało zatrzymanie podejrzanych kibiców.
Pociąg został zatrzymany na stacji Kraków – Mydlinki. Tam na kibiców GKS-u Katowice czekały już wzmożone oddziały prewencji. Policjanci używając gumowych pałek oraz gazu wdarli się do wynajętego przez nas pociągu i sterroryzowali wszystkich fanów każąc im się kłaść na ziemię w wąskich przedziałach. Temu rozkazowi towarzyszyły liczne ciosy pałką, gazowanie, kopanie, uderzenia pięścią oraz słowne obrażanie. Następnie kilku zamaskowanych policjantów weszło do każdego przedziału i wybierało osoby, które rzekomo uczestniczyły w zajściach w Tarnowie. Wskazani byli wywlekani z pociągu i następnie katowani gumowymi pałkami po całym ciele. Wszyscy oni zostali następnie przewiezieni do komendy w Tarnowie.
Po dłuższym czasie mundurowi zaczęli wyciągać kibiców - grupami - po kilkanaście osób, na całkowicie ciemny peron (oświetlone było jedynie miejsce gdzie robiono zdjęcia). Zdecydowana większość sympatyków naszego klubu (zaraz po spisaniu danych) została siłą zmuszona do położenia się w ciemnym miejscu na peronie, gdzie dochodziło do iście dantejskich scen: uderzanie, poniżanie, skakanie po plecach czy plucie to tylko wybrane metody "rozrywki", którą zafundowali sobie młodzi stróże prawa z krakowskiej oraz tarnowskiej policji. Najbardziej dziwi fakt, że wszystko działo się za przyzwoleniem wysokich rangą funkcjonariuszy, oraz policjantów nieumundurowanych, którzy legitymowali kibiców. Na zakończenie ponownie wszyscy dostawali ciosy gumowymi pałkami, a następnie zostali wpędzeni z powrotem do pociągu. Wcześniej wszystkie przedziały zostały przeszukane przez policję (przy okazji przeszukania funkcjonariusze kradli szaliki, czapki oraz pieniądze kibicom) oraz zagazowane. Oczywiście dalej wszyscy zmuszeni byli leżeć na podłodze.
Ogólnie ponad sześciuset kibiców GKS-u Katowice spędziło pięć godzin leżąc na ziemi. Byli bici, poniżani, okradani oraz gazowani. Katowano wszystkich, bez żadnych wyjątków. Jeden z kibiców otrzymał ponad 20 uderzeń pałką w górne partie ciała, i od tragedii uratował go jedynie fakt, iż pałka w pewnym momencie najzwyczajniej się złamała. Kilka chwil później funkcjonariusz, który dokonał tego samosądu ukradł pieniądze z portfela na oczach kilkudziesięciu osób będących w tym samym wagonie. Policyjną pałką dostała nawet jedna z dziewczyn jadących na mecz. Wśród katowanych kibiców była osoba mająca astmę, która inhalatora mogła użyć dopiero po dłuższym czasie. Również kilka innych osób, cierpiących na różne choroby, przez bierność policjantów było narażonych na utratę zdrowia i życia. Bezpodstawnie zatrzymano młodego kibica, którego dręczono psychicznie. Jeden z organizatorów wyjazdu i pracowników klubu GKS Katowice, który wyszedł porozmawiać z policją został brutalnie pobity oraz okradziony z pieniędzy wyjazdowych – 4 tys. złotych. Kilkadziesiąt osób zostało pozbawionych wolności na okres 48 godzin i spędziło święta wielkanocne na komendzie. Trzydziestu zostanie w areszcie przez najbliższe trzy miesiące. Oprócz zeznań policjantów nie ma żadnych innych dowodów.
Z godziny na godzinę otrzymujemy coraz bardziej niepokojące informacje dotyczące zatrzymanych kibiców. Rodziny podejrzanych po wczorajszej wizycie w tarnowskiej prokuraturze nie mają wątpliwości, ze ich bliscy byli w areszcie dotkliwie pobici. Niektórym z nich zabrano ubrania oraz wyłączono ogrzewanie w celach. Adwokaci podejrzanych podkreślają skandaliczne zachowanie zarówno policji, jak i pracy tarnowskiego sadu. Absurdem najwyższego stopnia jest niechęć poinformowania rodzin podejrzanych o aktualnym miejscu przebywania ich bliskich - zostali oni rozwiezieni po aresztach w całym województwie małopolskim.
Zastanawiający jest fakt, iż równo z pojawieniem się oddziałów policji na dworcu kolejowym w Tarnowie pojawiła się także ekipa telewizyjna, natomiast podczas „pacyfikacji” pociągu telewizja nie dojechała, mając na to, co najmniej dwa razy więcej czasu. Zbieg okoliczności? Czy może policja nie zgodziła się na obecność kamer, które mogłyby przeszkodzić w radosnym katowaniu kibiców? A może to telewizja nie chciała pokazać prawdy?
Polskie prawo cechuje między innymi zasada domniemania niewinności. Jak ona ma się do wydarzeń z Krakowa i Tarnowa? „Sprawiedliwość” wymierzono siłą, bez dowodów i procesu, kierując się nienawiścią do kibiców. Jak dużo jeszcze czasu musi upłynąć, nim policja oprócz zmiany nazwy z milicji, zmieni także swoje postępowanie i sposób podejścia do obywateli?
Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” rozważa wniesienie sprawy o pobicie do prokuratury. Wszyscy skatowani kibice poddali się obdukcji lekarskiej. Jesteśmy także w posiadaniu filmów, kręconych aparatami komórkowymi, a wskazujących na winę funkcjonariuszy. Głęboko wierzymy, iż policjanci, którzy dopuścili się powyższych przestępstw zostaną ukarani.
Pragniemy także przypomnieć, iż kibice organizują wiele akcji charytatywnych oraz pozytywnie promują klub GKS Katowice. Ubolewamy nad wydarzeniami z tych dwóch dni, mając nadzieję, iż nie będziemy kojarzeni, jako chuligani tylko jak kibice działający pozytywnie na rożnych płaszczyznach życia społecznego.
Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”
Dziennikarzy, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o wydarzeniach z dni 22 i 23 marca prosimy o kontakt z poniższą osobą.
Piotr Koszecki
prezes Stowarzyszenia Kibicow GKS-u Katowice "SK 1964"
tel. +48 696 714 901
Komórka włączona 24 godziny na dobę.Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
Hmmm, ciekawe, że na potulnych jak baranki kibiców ni stąd ni zowąd napadła grupa siejących postrach policjantów. Policjanci ich okradali, bili a co najwazniejsze sami sprowokowali zajście. Co ciekawsze, sami ranili 21 innych funkcjonariuszy, żeby upozorować zajscie w Tarnowie.
Bardziej wierzę doniesieniom PAP-u niż "biednym" ofiarom prowokacji.
Mając do wyboru, kogo wolałbym na ulicy czy dworcu spotkać: grupę potulnych kibiców Widzewa czy GKS-u lub wściekłych policjantów wybrałbym jednak tę drugąGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedziHmmm, ciekawe, że na potulnych jak baranki kibiców ni stąd ni zowąd napadła grupa siejących postrach policjantów. Policjanci ich okradali, bili a co najwazniejsze sami sprowokowali zajście. Co ciekawsze, sami ranili 21 innych funkcjonariuszy, żeby upozorować zajscie w Tarnowie.
Bardziej wierzę doniesieniom PAP-u niż "biednym" ofiarom prowokacji.
Mając do wyboru, kogo wolałbym na ulicy czy dworcu spotkać: grupę potulnych kibiców Widzewa czy GKS-u lub wściekłych policjantów wybrałbym jednak tę drugą
Prawie jak Piwo
SZCZECIN
Comment
-
-
Widzisz Beciku ja chodze na mecze od 24 lat i od tylu jeżdżę po całej Polsce.Mogę cię zapewnić,że nie jeden raz widziałem jak policja prowokowała niejedne zajścia od tak dla zabawy,tylko po to żeby coś siedziało.Oczywiście chodzi o wyprawy pociągiem.i twoja wiara czy niewiara nie ma tu nic do tego po prostu takie sa fakty.Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pogoniarz Wyświetlenie odpowiedziTwój komentarz jest jak zwykle żenujący
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot Wyświetlenie odpowiedziWidzisz Beciku ja chodze na mecze od 24 lat i od tylu jeżdżę po całej Polsce.Mogę cię zapewnić,że nie jeden raz widziałem jak policja prowokowała niejedne zajścia od tak dla zabawy,tylko po to żeby coś siedziało.Oczywiście chodzi o wyprawy pociągiem.i twoja wiara czy niewiara nie ma tu nic do tego po prostu takie sa fakty.
Jak rozumiem kibice ZAWSZE są prowokowani i zawsze dają się sprowokować.
A tak szczerze mówiąc, prawda zawsze leży po środku.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedziZa to Twój, jak na prawdziwego kibica przypada - celujący
A tak szczerze mówiąc, prawda zawsze leży po środku.
Prawie jak Piwo
SZCZECIN
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
21 rannych policjantów też chyba o czymś świadczy bo chyba sami się nie popałowali?
Jak rozumiem kibice ZAWSZE są prowokowani i zawsze dają się sprowokować.
A tak szczerze mówiąc, prawda zawsze leży po środku.
-Oczywiście,że nei zawsze kibice są prowokowani a szczególnie jak się tłuką między sobą.Ale wierz mi że jeżeli dochodzi do starć z policją a już w szczególności w pociągu specjalnym,to na pewno maczali w tym palce gliniarze.
-Na pewno tak ale ludzie wierzą zawsze w to co mówią w tv a tam obraz kibica jest jeden,wiadomo jaki.
Dam Ci przykład jaka mądra jest Policja.
Mecze zabezpiecza klub,natomiast policja wystawia minimalne ilości policjantów "w razie czego" pod stadionem.W Bytomiu zamknęli stadion a kibice tłumnie oglądali mecz z za płotu.Policja musiała zaangażować ogromne ilości policjantów i sporo w odwodzie bo pod stadionem zgromadziło się ponad 1000 kibiców.Powiedz co im się bardzie opłacało? W pierwszym przypadku za zabezpieczenie meczu płaci klub w drugim przypadku za te zgromadzenie policji płacą podatnicy.Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
A na stadionie w Krakowie znowu policjant rzucił nożem w zawodnika przeciwnej drużyny.
Gdyby w USA doszło do sytuacji, w której kibice poturbowali 21 policjantów, ich koledzy użyliby ostrej broni, a prezydent wręczył by ranionym funkcjonariuszom i ich obrońcom medale.
Domyślam się, że na mecze w innych dyscyplinach delegowani są inni, spokojniejsi z natury policjanci. Tylko na biednych kiboli piłkarskich się wszyscy uwzięli.
Kiszot, możesz tu sobie lamentować. Ale nie zmieni to faktu, że to nie policjanci jeżdżą na mecze z siekierami.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy Wyświetlenie odpowiedziA na stadionie w Krakowie znowu policjant rzucił nożem w zawodnika przeciwnej drużyny.
Ciekawy jestem czy za taką recydywę zamkną im stadion? Bo w Bytomiu zamykaja tak na wszelki wypadek.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy Wyświetlenie odpowiedzi
Gdyby w USA doszło do sytuacji, w której kibice poturbowali 21 policjantów, ich koledzy użyliby ostrej broni, a prezydent wręczył by ranionym funkcjonariuszom i ich obrońcom medale.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy Wyświetlenie odpowiedzi
Kiszot, możesz tu sobie lamentować. Ale nie zmieni to faktu, że to nie policjanci jeżdżą na mecze z siekierami.Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
Comment