A ja kiedys już pisałem i napisze jeszcze raz-PATAŁACHY
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Pierwszą połowę słuchałem w radio, drugą oglądałem w tv z wyłączonym dźwiękiem, komentarz z radia. Komentował Tomasz Zimoch. Najlepszy mecz jaki słuchałem od dawna. Ubaw po pachy.
Za to Szpak w TV już od 60 minuty przestał komentować, a zaczął podsumowywać, dywagować, analizować. Choćby dlatego chcę i domagam się, aby nasi awansowali do następnych mistrzostw, bo gorzej znosiłem to smęcenie niż ich niemoc.
Pierwszą połowę słuchałem w radio, drugą oglądałem w tv z wyłączonym dźwiękiem, komentarz z radia. Komentował Tomasz Zimoch. Najlepszy mecz jaki słuchałem od dawna. Ubaw po pachy.
Tomek w PR miał nadzieję, Darek w TVP już nie.....
ps. także Polskie Radio 1 połowa, TVP druga
Koniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!
No i po RPA... Trzeba będzie kibicować innej reprezentacji...
Ale co tam, przeżyjemy to, bo przecież mieliśmy z tym do czynienia już kilka razy..
Dziwi mnie fakt, dlaczego w drugim z kolei meczu o wszystko gramy jednym napastnikiem... Ale to są decyzje byłego trenera kadry Benhałera...
Ciekaw jestem, kto zostanie kolejnym trenerem.. We wczorajszym wywiadzie na Nsport prezes Lato stwierdził, że mają szansę Majewski, Smuda, Kasperczak i....Maciej Skorża. O ile 3 pierwsze kandydatury nie dziwią, bo wszyscy od dawna o nich głośno mówili i trąbili wszędzie, o tyle kandydatura Macieja Skorży to dla mnie duże zaskoczenie. Osobiście postawiłbym na Franza Smudę, bo już od kilkunastu lat czeka na tą posadę, to niech w końcu ją dostanie i pokaże na co go stać...
Oby było lepiej...
(Może) przyjdzie Smuda, zrobi cuda... ;-))
a teraz na osłodę meczu...
Lech... Zawsze się dzieje.... ;-)) Niech zwycięża Lech.... Wielki Kolejorz KKS!!!
Jednym słowem, żenada... W meczu o wszystko gramy jednym napastnikiem i to jeszcze Brożkiem Równie dobrze mogliśmy grać 6 pomocnikami... Nie wiem co się stało z Beenhakkerem, jeszcze niedawno miał patent na dobrą grę repry, ale ostatnio coś mu się chyba zacięło w myśleniu i od meczu ze Słowacją nasza repra była na równi pochyłej... Ale obiektywnie patrząc to jakich Leo miał piłkarzy do dyspozycji? Większość z tych, którzy grają zagranicą mają w klubach etat "ocieplaczy na ławkę", a znowu nasza liga jaka jest każdy widzi i nie muszę się dalej rozpisywać... Mam tylko nadzieję, że nowy trener tchnie w reprę nowe życie (w przenośni i dosłownie, bo chodzi mi o młodych , rozwojowych piłkarzy ) No i ciekawe kogo nasz kochany pezetpeenowski beton wybierze. Bo jeśli będzie to wspaniały trener Majewski albo Skorża, to zacznę chyba kibicować kenijskiemu skoczkowi narciarskiemu... Szkoda tylko, że się jeszcze nie urodził... Marzy mi się taka reprezentacja jak Brazylii, która właśnie po raz 19 z rzędu zapewniła sobie awans do finałów... Tak, tak, wiem, wiem... Już szukam młotka żeby wybić to sobie z głowy
A przy okazji wczoraj prezio pokazał jaki ma szacunek dla ludzi z którymi pracuje... Skoro już się w końcu doczekał tej radosnej chwili, że mógł zwolnić Leo, to moim (i chyba nie tylko) zdaniem sposób jaki to zrobił był na poziomie buraka pastewnego No ale cóż, jaki beton taki prezes, jaki prezes taki poziom...
ciekawy argument , to może Henio on jest chyba starszy
poza tym Henio jak trenował jedną z reprezentacji z Czarnego Lądu to sam zdezerterował podczas mistrzostw, to może mu się przydać, gdy błyskotliwy Grześ zechce znowu błysnąć w telewizji.
Zal mi Leo, potraktowali go tak, jak przewidzial - jak g..no. Kozla ofiarnego już mamy. Kol. Żewłakow złożył stałą pomeczową samokrytykę, starym zwyczajem zapowiedział, że podda się woli egzekutywy. Czyli w odróżnieniu od Leo wie jak się ustawić. No ale to inna mentalność. Red. Szpakowski, pieprzył to co zwykle, już to ma przygotowane na kartce. Tyle tylko, że zjechał Leo, merdając wesoło ogonkiem do kolesi z PZPNu i naszej "myśli szkoleniowej". Przynajmniej będzie mógł z nimi rozmawiać, bo nie potrafi w innych narzeczach. Podsumowując żenująco - "wiedziałem, że tak będzie, ale nie chciałem mówić", wtórował mu pewien Serb w studio - "zostawił chłopców dla innego klubu w Holandii, miałem przecieki- czuli się porzuceni i smutni". Trener Pucio-pucio co zanim dostali baty na mistrzostwach, na których trenował, zaczął pod supermarketami sprzedawać swoje wspomnienia, uśmiechał łagodnie się pod wąsem. Bo teraz wrzucimy jeszcze tylko trenara z naszego podwórka i cały PZPN będzie jak jedna wielka rodzina.
Wszyscy się dziwią, że nie było dwóch ataku, jakbyśmy mieli wybitnych napastników. Do dyspozycji był jeden z brytyjskiej III ligi. A obronę od lat mamy jedną z najgorszych. Dopóki Boruc grał ok i bez zarzutu, dopóty było ok. Na mistrzostwach tylko Boruc był wściekły, że dali plamy.
Ale i Leo dupa gdy na boisku 11 Gołotów udaje trupa!
Tak sobie patrzę, czytam, słucham... Wszyscy się już poddali, i prezes Lato, i red. Szpakowski - to takie niepolskie, że aż strach: przecież jest jeszcze TEORETYCZNA szansa! Zamiast roztrząsać różne ewentualności, kto z kim musi wygrać 17:0, powszechna kapitulacja.
A szansa, powtarzam, jest - i to wcale niemała. Zostało 5 spotkań do rozegrania:
- Słowacja-Słowenia: bardzo dobrze, że wczoraj przegraliśmy - bo gdybyśmy wywalczyli remis, to Słowacy mieliby już awans zapewniony i wystawiliby rezerwy, które Słoweńcy opitolą z 5:0. A tak - Słowacja potrzebuje conajmniej punktu, ale skoro grają u siebie i będą świętować ten awans, to wygrają, żeby ładnie wyglądało.
- Czechy-Polska: bardzo dobrze, że wczoraj przegraliśmy - bo Czesi myślą, że nasza drużyna jest cienka jak kartka papieru. Zanim zorientują się, że jest inaczej, to będziemy już prowadzić 3:0. A te 3:2 do końca dowieziemy.
- Czechy-Irlandia Płn.: Czesi już nie mają szans, Ajrisze mikroskopijne. O ile nie skończy się na 0:9, to mecz bez znaczenia.
- Polska-Słowacja: Słowacy już mają awans, wystawiają rezerwy, które nasi opitolą z 5:0. A 1:0 na pewno.
- San Marino-Słowenia: najważniejszy mecz dla polskiej reprezentacji. Nie można, niestety, liczyć na to, że Słoweńcy stracą punkty, ale można i trzeba liczyć na to, że nie strzelą zbyt wielu bramek. Sprzyjającą okolicznością jest fakt, że u siebie Sanmaryńczycy są groźni (przegrywają 0:2/0:3, a nie 0:5 - 0:7). 0:2 to wynik idealny.
Teraz tabela końcowa:
1. Słowacja 22 pkt. i awans
2. Polska 17 pkt., różnica bramek: +10 albo lepiej
3. Słowenia 17 pkt., różnica bramek: +10, ale mniej goli strzelonych
4/5. Irlandia Płn. 14/15/17 pkt.; Czechy 12/13/15 pkt.
6. San Marino
Oczywiście, im więcej goli strzelimy (nie tracąc przy tym) Czecho-Słowakom, tym na więcej możemy pozwolić Słoweńcom.
Czyli mamy baraż; wśród drużyn z 2. miejsc na pewno gorsza jest od nas Norwegia (zdobyła 10 pkt na rywalach z miejsc 1-5, my 11). W barażu trafiamy na Bośnię-Hercegowinę albo Irlandię albo Łotwę. Oczywiście wygrywamy i jedziemy na południe Afryki! Do boju, Polskooooo-ooo!
Niby jest, ale u nas zawsze teoria daleka jest od praktyki niestety... Teoretycznie, grając w totka mamy szansę na główną wygraną. A praktycznie jak jest każdy widzi... Tak samo z reprezentacją... Moim zdaniem większe prawdopodobieństwo ma trafienie 6 w totka i to w kumulacji, niż wyjazd naszych piłkarzy do RPA.
Zbieram wszystko związane z browarem Stella Artois. Bractwo Piwne
Czasami najlepszym wyjściem jest wyjście na piwo...
Wolę być znanym piwoszem niż anonimowym alkoholikiem...
Wujcio o mało nie spadłem z fotela jak przeczytałem Twój post.O ile mecz ze Słowacją może cudem wygrają , bo nasi południowi sąsiedzi już wcześniej zapewnią sobie awans, to inny wynik jak dostanie w d. od Czechów będzie cudem.
Słowacja pierwsza, baraże Czesi.
Podobno chłopaki znowu pochlali, chyba a konto operacji Wasyla( którego kiedyś notabene widziałem nawalonego we Wrocku.
Comment