przy piwie o piłce kopanej

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    Nie wiem, jaki był cel taktyki Polaków w meczu z Irlandią. Żeby się chłopaki wyżyli? No to chyba się udało, bo takiego zapieprzania w wykonaniu naszych nie widziałem dawno. Szkoda tylko, że wszystko bez sensu... Przyjęliśmy irlandzkie warunki gry, więc logiczne było, że przegraliśmy, bo kto może grać lepiej po irlandzku niż Irlandia? Dlatego to oni właśnie z tej kopaniny od pola do pola wycisnęli dwie bramki. A na początku się cieszyłem "O! jakie fajne tempo".

    No nie wiem, myślę i nie wiem, co oni tam ćwiczyli, jakie warianty. Z powtarzających się schematów zauważyłem głównie grę z pierwszej piłki na pałę.

    Comment

    • Krejn
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2012.07
      • 102

      Co z tego, że było zapieprzanie, jeśli było daremne i krótkie? Chłopaki trochę pobiegali, zasapali się i tempo spadło do normalnego, mulistego poziomu. Przy braku umiejętności technicznych naszych reprezentantów, a także braku nominalnych rozgrywających, rozsądną taktyką dla Polski wydaje się być wysoki pressing + kontra. Niestety aby taki system stosować trzeba mieć kondycję i zapieprzać przez 90 min., a nie pierwsze 15-20.
      Wracając do samego meczu, to wypadliśmy beznadziejnie. Kardynalne błędy w obronie, brak drugiej linii, nieskuteczność w ofensywie. Wielu podnieca się Lewandowskim, a gość kolejny raz potwierdził, że potrzebuje kilku dobrych okazji aby umieścić piłkę w siatce. Tym razem również był nieskuteczny, marnując nawet stuprocentową sytuację sam na sam z bramkarzem. Mało tego, prawie przy każdym kontakcie z piłką podejmował złe decyzje. Nie sposób odnotować bardzo słabego występu Perquisa (pomyśleć, że taki drewniak gra w 1szym składzie Betisu) i Wawrzyniaka. Do pozytywów po tym spotkaniu możemy zaliczyć postawę bramkarzy - obydwaj nie zawinili przy bramkach i rozegrali niezłe zawody - oraz Krychowiaka, który moim zdaniem był najlepszym zawodnikiem wśród biało-czerwonych. Reszta słaba lub bezbarwna. Podsumowując - przegraliśmy zasłużenie, grając niedokładnie, bez pomysłu i werwy. Irlandczycy nie zaskoczyli. Pokonali nas w swoim stylu, górując w powietrzu i walce fizycznej. Myślę, że możemy wymagać od naszej reprezentacji więcej niż to co pokazali wczoraj w starciu z europejskim średniakiem (chociaż nawet to określenie jest nieco na wyrost).
      What's the matter Lagerboys... Afraid you might taste something?

      Comment

      • VanPurRz
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2008.09
        • 4229

        Kto ogląda LM ten ciul Obejrzałem wczoraj Milan- Barcelona. Mimo dwóch bramek nudy, flaki z olejem i zero emocji. Czysta komercja i kasa, zero zaangażowania. Tempo chodzone.
        Dzisiaj obejrzałem po połowie Liverpool-Zenit, Steau-jax (a właściwie oglądam bo jest dogrywka) i kilka minut Chelsea - Sparta.
        W każdym multum emocji, non stop ofensywa, piękna i prawdziwa piłka taka jaka zdobywała publiczność. Bramki, akcje i emocje.
        Oglądajcie Ligę Europejską a dajcie sobie spokój z cyrkiem dla kasy i biznesu jakim jest LM.
        "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

        Comment

        • żąleną
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.01
          • 13239

          Przecież połowa tych drużyn trafiła do LE po odpadnięciu z LM. Zachciało im się grać, kiedy kasa mniejsza?

          A Milan z Barceloną nudnawy, bo Milan zagrał po włosku, a Barca bez pomysłu (choć niewiele można mieć pomysłów, jak się trafi na dobrze ustawioną włoską drużynę).

          Comment

          • bayern71
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2006.06
            • 1004

            Dużo osób twierdzi, że włoska liga (futbol) zmienia się na bardziej atrakcyjny ale ja tej przemiany nie dostrzegam.

            No a dziś zaczyna się liga. Już mi brakowało tych meczy mimo, że poziom jest jaki jest.

            Comment

            • VanPurRz
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2008.09
              • 4229

              Jaka by nie była ta nasza Eklasa to zawsze ją najbardziej lubię oglądać i nie mogę się doczekać. Już mnie ciary przechodzą na myśl o emocjach i akcjach i bramkach Stępińskiego czy Pawłowskiego i o obronach Dragojevica, spokoju Phibela i szarżach Rybickiego.
              Do boju Widzew
              "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

              Comment

              • Krejn
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2012.07
                • 102

                Odnosząc się do LM, to jestem bardzo zawiedziony postawą Barcy. Oczywiście doceniam grę Milanu, ponieważ wykonali olbrzymią robotę przede wszystkim w defensywie, ale nie widziałem żadnej woli walki ze strony przyjezdnych. Rozczarowanie jest tym większe, kiedy porównamy kadry obu zespołów - u gospodarzy nie ma w zasadzie żadnego kopacza klasy najwyższej, natomiast w Barcelonie możemy znaleźć kilku gości tego formatu. W każdym razie w pełni zasłużenie wygrał lepszy.

                Nie mogę się zgodzić jednak z deprecjonowaniem LM. Liga Europy to nadal rozgrywki drugiej kategorii. Często nie są one traktowane poważnie przez wielkie europejskie kluby, dla których głównych celem jest zdobycie LM. Zresztą wystarczy zerknąć kto wygrywał LE w minionych latach, a nawet jeszcze wcześniej, za czasów Pucharu UEFA.

                Jeszcze pozwolę się odnieść do E-klasy. Przyznam, że lubię oglądać nasze swojskie rozgrywki, jednak trzeba to otwarcie powiedzieć - poziom większości meczów jest żenujący. Grę obecnej pierwszej czwórki (Legia, Lech, Polonia, Górnik) jeszcze dało się oglądać, chociaż po ostatnim okienku transferowym nie wróżę świetlanej przyszłości Polonii. Pomijając kwestie sympatii, trzeba oddać Legii, że grają najlepszy futbol w tej śmiesznej lidze. Dodatkowo biorąc pod uwagę zakupy tej zimy, to jeśli nie zdobędą mistrza, będą chyba największymi frajerami ostatnich lat.
                What's the matter Lagerboys... Afraid you might taste something?

                Comment

                • leona
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2009.07
                  • 5853

                  Jak to dobrze, że zaczyna się nasza liga. Mniej będzie tych barcelon i menczesterów, dzicz wróci na stadiony, można będzie wypić pięć Harnasi żeby wzmocnić swoją odwagę do wykrzyczenia ksenofobiczno-nacjonalistyczno-antysemicko-antytuskowych haseł...
                  Gdybyż tylko zono knebel Kazkowi Węgrzynowi bo i bez niego ta nasza liga jest przaśna

                  Comment

                  • bayern71
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2006.06
                    • 1004

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krejn Wyświetlenie odpowiedzi
                    Nie mogę się zgodzić jednak z deprecjonowaniem LM. Liga Europy to nadal rozgrywki drugiej kategorii. Często nie są one traktowane poważnie przez wielkie europejskie kluby, dla których głównych celem jest zdobycie LM. Zresztą wystarczy zerknąć kto wygrywał LE w minionych latach, a nawet jeszcze wcześniej, za czasów Pucharu UEFA.

                    Jeszcze pozwolę się odnieść do E-klasy. Przyznam, że lubię oglądać nasze swojskie rozgrywki, jednak trzeba to otwarcie powiedzieć - poziom większości meczów jest żenujący. Grę obecnej pierwszej czwórki (Legia, Lech, Polonia, Górnik) jeszcze dało się oglądać, chociaż po ostatnim okienku transferowym nie wróżę świetlanej przyszłości Polonii. Pomijając kwestie sympatii, trzeba oddać Legii, że grają najlepszy futbol w tej śmiesznej lidze. Dodatkowo biorąc pod uwagę zakupy tej zimy, to jeśli nie zdobędą mistrza, będą chyba największymi frajerami ostatnich lat.
                    Nikt nie mówił, że LE jest lepsza od LM tyko, że LM jest nudna jak flaki z olejem. Mecze LE są ciekawsze bo stawka nie paraliżuje i można sobie pozwolić na ryzyko.
                    Nasza liga nie jest śmieszna. Nie stoi na najwyższym poziomie technicznym ale mecze są rozgrywane w dobrym tempie. Przynajmniej z trybun tak to wygląda.

                    Comment

                    • bayern71
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2006.06
                      • 1004

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
                      Jak to dobrze, że zaczyna się nasza liga. Mniej będzie tych barcelon i menczesterów, dzicz wróci na stadiony, można będzie wypić pięć Harnasi żeby wzmocnić swoją odwagę do wykrzyczenia ksenofobiczno-nacjonalistyczno-antysemicko-antytuskowych haseł...
                      Eee pewnie wróciłeś z jakiejs Omerty i filozofujesz.

                      Comment

                      • leona
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2009.07
                        • 5853

                        ... mniej więcej

                        Comment

                        • Krejn
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2012.07
                          • 102

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71 Wyświetlenie odpowiedzi
                          Nikt nie mówił, że LE jest lepsza od LM tyko, że LM jest nudna jak flaki z olejem. Mecze LE są ciekawsze bo stawka nie paraliżuje i można sobie pozwolić na ryzyko.
                          Nasza liga nie jest śmieszna. Nie stoi na najwyższym poziomie technicznym ale mecze są rozgrywane w dobrym tempie. Przynajmniej z trybun tak to wygląda.
                          Czyli LM jest nudniejsza od LE, ale nadal lepsza? Nie widzę tutaj sensu. Chyba z perspektywy kibica lepsze są rozgrywki bardziej widowiskowe i emocjonujące, a nie nudne tak? Zresztą nie ma co porównywać pojedynczej kolejki. Wcześniej oglądałem starcie RM - MU i stało na bardzo dobry poziomie, więc nie generalizujmy na podstawie niewiarygodnej próby.

                          A co do naszej ligi to bądźmy realistami. Od 96' (tutaj ukłon w stronę Widzewa) żadna ekipa nie zakwalifikowała się do LM, a można podać przynajmniej kilka przykładów drużyn ze zbliżonych lub gorszych lig, które podołały temu wyzwaniu. Tak, jest to dla mnie wyznacznik jakości. Poza tym oglądam mecze E-klasy (na trybunach również bywałem) i widzę co tam się dzieje. Zawodnicy mają problemy z przyjęciem piłki, nie mówiąc już o precyzyjnych 30-40 metrowych podaniach. Zaznaczam, że nie twierdzę, iż rozgrywki naszej ligi nie są ciekawe! Sam je z chęcią oglądam, jednak jest jak jest i nie mam zamiaru się oszukiwać.
                          What's the matter Lagerboys... Afraid you might taste something?

                          Comment

                          • bayern71
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2006.06
                            • 1004

                            To że w stwierdzeniu że LM jest nudniejsza od LE ale lepsza nie widzisz sensu to już Twój problem. Nigdy nie widziałeś emocjonującego meczu w klasie okręgowej? LM to szachy, szczególnie w fazie pucharowej.
                            Ja się dziwię z kolei, że uważasz naszą ligę za żenującą i jeszcze ją oglądasz z trybun. Jesteś masochistą?

                            Comment

                            • VanPurRz
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2008.09
                              • 4229

                              2 poprzeczki i słupek to się musiało zemścić. Gramy dalej
                              "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                              Comment

                              • Krejn
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2012.07
                                • 102

                                To nie jest mój problem tylko zwykła logika, w której widocznie gubisz się. Prowadzisz tu demagogię, popartą lichymi argumentami. Widziałem kilka spotkań A/B klasy i ich poziom jest nędzny (podobnie jak E-klasy) głównie ze względu na wyszkolenie i umiejętności piłkarskie zawodników. Emocje mogą być w zwykłej gierce podwórkowej, tylko to nie jest jedyny wyznacznik jakości. Jak już coś porównujesz, to zachowaj odpowiednie proporcje, a nie rzucasz jakąś klasą okręgową przy europejskich pucharach...

                                Poza tym nie wciskaj mi w rzeczy, których nie napisałem. Plus słowa pisanego jest taki, że jeśli nie pamiętasz czegoś, to możesz to sprawdzić. "Poziom większości meczów jest żenujący" - zapisz sobie. Chodzi mi o poziom czysto sportowy. Jak dodałem później, rozgrywki są ciekawe, jednak grajkowie prezentują kiepskie umiejętności. Kiedyś bywałem na trybunach, teraz szkoda mi czasu na dojazd i kasy na bilet. Interesuję się piłką, naszą również i dlatego oglądam spotkania E-klasy (nie wszystkie oczywiście). Tak czy inaczej jestem realistą i nie wkręcam sobie bzdur.
                                What's the matter Lagerboys... Afraid you might taste something?

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X