przy piwie o piłce kopanej
Collapse
X
-
Ale daj Boże tej naszej drużynie dalej tyle farta, to może i przez pierwszą rundę pucharową jakoś się prześlizną.
Najbardziej bawił mnie polsatowski komentator, ten co wtrącał się co jakiś czas z płyty boiska - po kolejnych dobrych akcjach Ukrainy, gdzie mocno pachniało bramką i nasi znów mieli szczęście, ten mówi "wszystko ok, Polacy w pełni kontrolują grę".Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
Piwny Janusz bez TekuComment
-
Autostrada do finału zbudowana. Szwajcaria - Chorwacja/Portugalia - Walia/Irlandia Płn/Belgia/Węgry.
Wystarczy aby gros drużyny w każdym meczu zagrało blisko optimum (jak np. Krychowiak, Mączyński z Niemcami, Jędrzejczyk w pierwszych dwu meczach, Piszczek z Irlandią) albo maksimum (Pazdan z Niemcami czy Kapustka z Irlandią). No i żeby za Lewego w końcu zagrał Stępiński (tu ukłon w kierunku bayerna )Comment
-
Obserwacja reklam okołomeczowych wskazuje, że Lewandowski znowu poświęcił mnóstwo czasu na zarabianie pieniędzy w inny sposób. Może dlatego mu nie idzie?Comment
-
Wymęczony awans. Więcej gry mieli Szwajcarzy. Milik i Lewandowski - kicha. Śmiało można ustanowić nagrodę dla najgorszego napastnika, imienia Niewykorzystanych Sytuacji Arkadiusza Milika. Najlepszy w naszej ekipie Fabiański. Nie zawiódł Błaszczykowski, chociaż widać, że ma jakiś problem ze zdrowiem.Comment
-
Koncertowa pierwsza połowa, słaba druga i strzelone w 100% karne to jednak więcej niż wymęczony awans.
Kilka mankamentów też było ale na szczęście Lewandowski haruje i prawdopodobieństwo, że rozstrzela Chorwatów/Portugalczyków rośnie. Szkoda, że wraz z nim szansa, że Fabiański coś wpuści.
Rok 82 drugi pamiętam słabo. Jakaś demolka Peru, wtopa z Włochami i boks z Francją. Więc śmiało mogę napisać chwilo trwaj...Comment
-
W media markt jak ktoś zrobił zakupy powyżej 500 zł w dniach 2-5 czerwca i zarejestrował paragon bierze udział w akcji promocyjnej Kibicuj naszym i odbierz kasę, polega to na tym że po awansie naszych piłkarzy do półfinału, każdy klient otrzyma zwrot wydatków za zakupy, załapałem się na to, kupiłem telewizor Samsung UE50JU6800, akcja promocyjna nie była powodem zakupu, samo wyszło, no ale teraz w moim przypadku kibicowanie nabrało innego wymiaruCzymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.Comment
-
Polacy wbrew pompowanemu balonikowi grają przeciętnie (w ataku i rozegraniu), natomiast świetnie w obronie. Niemniej mając na uwadze beznadziejnie grającą Portugalię, to kolejna taka szansa aby powalczyć o medale szybko się nie nadarzy.Comment
-
Wybacz, ale w Mistrzostwach Europy nie ma punktów za przynależność do dobrych klubów. Jak dawniej, liczą się zdobyte punkty i bramki. A tych strzelonych bramek Polska ma dwie w trzech meczach. Liczbę celnych strzałów można odliczyć na palcach obu rąk. To trochę kiepsko rokuje na przyszłość, jeśli najlepszy strzelec nie może trafić w bramkę. Może Lewandowski, zamiast ganiać po boisku i odwalać robotę za drugą linię, powinien bardziej przyłożyć się do strzelania bramek? Bo może zdarzyć się tak, że tej jednej bramki w meczu ze Szwajcarią zabraknie. I co, będziesz wtedy klarował, że Polacy grają w lepszych klubach?
Obserwacja reklam okołomeczowych wskazuje, że Lewandowski znowu poświęcił mnóstwo czasu na zarabianie pieniędzy w inny sposób. Może dlatego mu nie idzie?
Trudno oceniać Lewandowskiego za brak strzelonych goli skoro nie ma sytuacji. Ewidentnie ma nową rolę na boisku. Ponadto swoją obecnością angażuje obrońców co powoduje że inni mają więcej swobody. Natomiast Milik zawodzi bez dyskusji. Może czas go zmienić. Chociaż biorąc pod uwagę przywiązanie do niego Nawałki to raczej nie doczekamy takiej sytuacji
Lewandowski zarabia pieniądze z reklam??? Jak śmie, zdrajca!Comment
-
Martwią mnie jedynie dwie rzeczy - brak skuteczności Milika i to, że od 60 minuty oddychaliśmy rękawami, cofnięci i przestraszeni (co mogło wynikać z braku sił lub/i strachu bo chyba trener aż tak nie kazał im się cofnąć). Za to cieszy mnie to, że potrafimy zagrać znakomicie co pokazała I połowa po której powinno być minimum 2:0, a Szwajcaria nie istniała praktycznie. Jeżeli uda nam się nieco lepiej rozłożyć siły, poturbować krystynkę a Milik w końcu będzie miał swój mecz to ogramy Portugalię. W innej sytuacji musi się obudzić taki Lewy jak w meczu z Wolsfburgiem."Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"Comment
-
-
Tak blisko finału, bo jesteśmy w grupie że po przebudzeniu napastników jest to do zrobienia. Portugalia, Walia i Belgia to w końcu nie to co Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania, Anglia... chociaż do tej ostatniej drużyny chcę być w błędzie.Comment
-
Mamy najlepszą reprezentację od jakichś 30 lat.
Co oczywiście nie znaczy, że Polska wygra z Portugalią, nie mówiąc już o tym co się ewentualnie może zdarzyć później.
Ze Szwajcarami pierwsza połowa była bardzo dobra. Można się spierać czy koncertowa, czy nie, ale upierałbym się, że bardzo dobra. Nasi spokojnie mogli prowadzić 2, nawet 3 bramkami. Po przerwie oczywiście Helweci mieli więcej z gry, w dogrywce nasi już tylko (skutecznie) walczyli o przetrwanie. Ale karne to jednak była demonstracja siły. Wszystkie strzelane bardzo pewnie, nawet ten Milika, gdzie bramkarz dobrze zareagował, strzelony na tyle silnie, że nie do obrony. Porównajcie to sobie np. z karnymi Argentyny w meczu z Chile.
Mamy świetnego trenera, który "ogarnia" taktykę, nie traci głowy, podejmuje trafne decyzje i ma mnóstwo szczęścia. Fenomenalny bramkarz, bardzo dobrze i szczęśliwie grająca obrona, świetny Kuba, "Grosik", który nie boi się pójść na przebój między 3 czy 4 rywali i potrafi dograć. Naprawdę nie jest to mało. Przypomnijcie sobie choćby to żałosne Euro 2008, porażkę z Ekwadorem za Janasa (2006), gdzie gola straciliśmy po wrzucie z autu, czasy Fornalika i Smudy... No powiedzmy, że kadra Engela z 2002 też miała spory potencjał, ale wtedy trener niepotrzebnie zburzył spokój w zespole. I nie mieliśmy wtedy szczęścia. Które na razie nas nie opuszcza (odpukać!)
Ale opowieści o autostradzie do finału, to na razie traktowałbym z przymrużeniem oka
Belgia wczoraj pokazała, że to chyba oni są faworytem do wygrania "naszej" połówki. Portugalczycy też raczej nie są przerażeni wizją grania z Polską.
Jak dla mnie nasze główne problemy:
1) mamy ledwie 12-13 ludzi do grania. Kogo można wpuścić z ławki za Kubę, Milika? W przypadku kontuzji i kartek (odpukać!) kogo wystawilibyśmy w półfinale? Starzyńskiego, Peszkę? Zielińskiego?
2) Lewandowski gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Nie chcę wchodzić w różne teorie, nie wiem do końca z czego to wynika (zmęczenie sezonem, także psychiczne?), ale jak na razie RL po prostu zawodzi. Od takiego zawodnika wymaga się czegoś powyżej średniej. Więcej niż od innych.
3) Wyjątkowa nieskuteczność Milika, który poza tym gra dobrze, świetnie się ustawia, "piłka go szuka". Ale bramek nie strzela. No jedną strzelił. Tylko znów: kto za Milika?Comment
Comment