przy piwie o piłce kopanej

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • leona
    PremiumUżytkownik
    • 07-2009
    • 5853

    Eee tam. Ale Mistrz jest już przewałkowany sto razy

    Comment

    • bayern71
      Senior
      • 06-2006
      • 1004

      Ja także nie zgadzam się z opinią o słabej lidze (polskiej). Ja od tego sezonu (czyli od czasu gdy do sportowej Warszawy zawitała cywilizacja w postaci nowoczesnego stadionu) obserwuję mecze z trybun i uważam, że to się da oglądać. Mecze są prowadzone w niezłym tempie, piłkarze walczą, gra się toczy zazwyczaj do końca, jest wiele ciekawych rozstrzygnięć. Oczywiście mam świadomość, ze odbiegamy w tej chwili od najlepszych lig europejskich ale nie jesteśmy też wśród najgorszych.
      Główną przyczyną nie najwyższego miejsca w rankingach jest niedofinansowanie (a nie nadmiar środków) klubów. Widać to zresztą było w ostatnich występach pucharowych (Wisła grała na wynajmowanym stadionie (z chimerycznym właścicielem zbyt łatwo poddającym się nastrojom), Legia wykluczona a wcześniej na placu budowy, Ruch w pucharach zagrał w wyniku zbiegu okoliczności). Myślę, że obecnie wraz z lepszą infrastrukturą, rosnącą frekwencją (i co z tego wynika zainteresowaniem sponsorów) będzie tylko lepiej.
      Oczywiście kluby to nie wszystko, ważny jest także system kształcenia trenerów, szkolenia czy raczej selekcji piłkarzy. W chwili obecnej za odpowiedniego kandydata na piłkarza uznaję się młodego chłopaka wyróżniającego się zaawansowaniem technicznym wyróżniającym go spośród rówieśników, tymczasem w świecie zachodnim patrzy się na jego walory motoryczno - wydolnościowe słusznie uważając, ze techniki można się nauczyć później, a cechy motoryczne można poprawić w niewielkim zakresie.
      No i niestety problemem jest zbytnie wyrównanie ligi. Gdybyśmy mieli model czeski (Sparta zgarniała do niedawna najlepszych piłkarzy z ligi budując silny zespól) łatwiej byłoby osiągnąć coś na arenie międzynarodowej. A to przełożyłoby się na zwiększone zainteresowanie piłka i nakręciłoby koniunkturę dla reszty. Wystarczy zwrócić uwagę na Holandię, (gdy mieli 2-3 stale najlepsze kluby potrafili walczyć z najlepszymi, obecnie gdy do walki o mistrza dołączają wciąż nowi (Twente itp.) jest coraz gorzej) czy Austrię, Belgię, Szwajcarię. Kraje te nie mają jak widać odpowiedniego potencjału na posiadanie 5-6 solidnych europejskich klubów. A na dwa myślę tak.
      To będzie też przeszkoda dla zagoszczenia na stałe w Lidze Mistrzów przedstawiciela Polski. Jeśli w walce o mistrza będą się liczyły Wisła, Legia, Lech, Lechia, Śląsk, Jaga, a nawet jak czytam powyżej Widzew będziemy kończyć walkę na rundach eliminacyjnych.
      Mam nadzieję, że z czasem wykrystalizuję się stała prawdziwa czołówka oparta na zdrowych zasadach (nowoczesna infrastruktura, pełny stadion, solidny sponsor główny) i to ona będzie rozdawać karty w lidze na długie lata.

      Comment

      • Mason
        Senior
        • 02-2010
        • 3280

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71
        To będzie też przeszkoda dla zagoszczenia na stałe w Lidze Mistrzów przedstawiciela Polski. Jeśli w walce o mistrza będą się liczyły Wisła, Legia, Lech, Lechia, Śląsk, Jaga, a nawet jak czytam powyżej Widzew będziemy kończyć walkę na rundach eliminacyjnych.
        Z tego co pamiętam to ostatnio polski zespół grał w Lidze Mistrzów w sezonie 1996/1997. Od tego czasu mistrzostwa zdobywały następujące drużyny:
        ŁKS Łódź, Polonia Warszawa, Zagłębie Lubin i Lech Poznań - po razie
        Legia Warszawa - dwa razy
        Wisła Kraków - osiem razy

        I jak to się przekłada na LM? Nijak

        A Widzew to sobie może walczyć o mistrzostwo, tak samo jak Cracovia i zresztą cała reszta ligi
        JEDNO PIVKO NEVADI!

        Comment

        • kiszot
          Senior
          • 08-2001
          • 8103

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
          A kibice z Bytomia mieli wyrobione karty kibica ze zdjęciem ? Bez tej karty nawet rodowity Warszawiak nie dostanie biletu .
          No właśnie już kart nie chcieli wyrabiać ludziom z Bytomia
          Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
          1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

          Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
          Mein Schlesierland, mein Heimatland,
          So von Natur, Natur in alter Weise,
          Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
          Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

          Comment

          • bayern71
            Senior
            • 06-2006
            • 1004

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason
            Z tego co pamiętam to ostatnio polski zespół grał w Lidze Mistrzów w sezonie 1996/1997. Od tego czasu mistrzostwa zdobywały następujące drużyny:
            ŁKS Łódź, Polonia Warszawa, Zagłębie Lubin i Lech Poznań - po razie
            Legia Warszawa - dwa razy
            Wisła Kraków - osiem razy

            I jak to się przekłada na LM? Nijak

            A Widzew to sobie może walczyć o mistrzostwo, tak samo jak Cracovia i zresztą cała reszta ligi
            Czyli poza Wisłą tytuły rozłożyły się dość równomiernie. Wisła przez moment (paroletni) wygrywała ligę, ale przypominam, że została w tym czasie wykluczona z pucharów (akurat w najlepszym okresie). No i zabrakło szczęścia (Real, Barcelona). A ono w sporcie jest bardzo ważne

            Comment

            • pioterb4
              Senior
              • 05-2006
              • 4322

              Zabrakło też rozwagi, chęci i taktyki. Bo o ile Real i Barcelona były poza zasięgiem to Panathinaikos czy Anderlecht już nie. 2 seozny temu Wisła walczyła o p. UEFA z Tottenhamem, któryw tamtym okresie był tak słaby że w lidze ogrywali go wszyscy i w dwumeczu z Wisłą także zagrał bez polotu i większych chęci ale to spokojnie starczyło by ograć Krakowian którzy tą rywalizację przegrali już w szatni. Równolegle walczący Lech miał znacznie wiećej pracy z Austrią Wiedeń która postawiłą mu znacznie trudniejsze warunki niż akurat w tym wypadku Angole Wiślakom.

              Comment

              • bayern71
                Senior
                • 06-2006
                • 1004

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
                Zabrakło też rozwagi, chęci i taktyki. Bo o ile Real i Barcelona były poza zasięgiem to Panathinaikos czy Anderlecht już nie. 2 seozny temu Wisła walczyła o p. UEFA z Tottenhamem, któryw tamtym okresie był tak słaby że w lidze ogrywali go wszyscy i w dwumeczu z Wisłą także zagrał bez polotu i większych chęci ale to spokojnie starczyło by ograć Krakowian którzy tą rywalizację przegrali już w szatni. Równolegle walczący Lech miał znacznie wiećej pracy z Austrią Wiedeń która postawiłą mu znacznie trudniejsze warunki niż akurat w tym wypadku Angole Wiślakom.
                Z Panathinaikosem zabrakło szczęścia. Gdyby Zieńczuk wykorzystał 1 z 5 setek byłoby inaczej. No i bramka w końcówce. Za to Anderlecht dał im szkołę.
                Jak grali z Tottenhamem to już było po wielkiej Wiśle. Zresztą zobacz jak grał w tym roku Lech w pucharach a jak w lidze

                Comment

                • Pogoniarz
                  † 1971-2015 Piwosz w Raju
                  • 02-2003
                  • 7971

                  Do wszystkim wielkich znawców kopanej, którzy jeżdżą na wyjazdy i chodzą u siebie na mecze. Załatwcie busa, czy autobus i powiedzcie przy zamawianiu, że chodzi o kiboli.Odpowiedź jest krótka, byśmy dali radę, ale policja do nas dzwoniła i jak tylko spróbujemy, to dowodzik rejestracyjny szybko znajdzie się u nich , a ja muszę mieĆ na wyżywienie rodziny.Dlatego organizuje się wyjazdy na pielgrzymki, na jagody, na ślimaki, a i tak psy wiedzą, że się kibice przemieszczają i przewoźnik ma straszne problemy potem.Szynowy transport wygląda inaczej, zazwyczaj podstawiają "złom", który po kilkudziesięciu kilometrach psuje się i stoi się w szczerym polu sporo czasu.
                  W swoim mieście musisz byĆ zameldowany, bo przy zakupie biletu możesz sobie pomarzyĆ, że go kupisz, stąd na trybunach pustki ostatnio.Ale i tak wiadomo,że są tu tacy którzy wszystko wiedzą najlepiej i kibol to tylko zło.
                  Last edited by Pogoniarz; 31-05-2011, 12:11.


                  Prawie jak Piwo
                  SZCZECIN

                  Comment

                  • kiszot
                    Senior
                    • 08-2001
                    • 8103

                    A co powiecie o tym?
                    Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                    1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                    Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                    Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                    So von Natur, Natur in alter Weise,
                    Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                    Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                    Comment

                    • pioterb4
                      Senior
                      • 05-2006
                      • 4322

                      Z Panathinaikosem zabrakło szczęścia. Gdyby Zieńczuk wykorzystał 1 z 5 setek byłoby inaczej. No i bramka w końcówce.
                      Ja tego nie rozpatruje w kategoriach szczęście-nieszczęście. Wygrali pierwszy mecz 3-1 i nie potrafili tej zaliczki obronić. Jak zwykle brak koncentracji, wyjazd do Aten z pełnym przekonaniem, że "trzeba tylko tą zaliczkę dowieźć" i cuda trenera Engela który przełozył nawet kolejkę ligową byle tylko podporządkować wszystko rewanżowi i jak to się skończyło? Wybił swoich piłkarzy z rytmu meczowego ale teoria fatum i pecha znacznie lepiej się sprzedaje w mediach. Bramki stracone w ostatniej minucie to chleb powszedni futbolu. Czym one się róznią od bramek straconych w pierwszej czy 35 minucie? Mecz trwa 90 minut i trzeba grać a nie kalkulować. Co ma powiedzieć Bayern Monachium po finale LM w 99'? Że też miał pecha? Nie, piłkarze wyciagnleli wnioski z porażki, zakasali rękawy i wygrali finał w 01' w karnych.

                      Comment

                      • leona
                        PremiumUżytkownik
                        • 07-2009
                        • 5853

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
                        Zabrakło też rozwagi, chęci i taktyki. Bo o ile Real i Barcelona były poza zasięgiem to Panathinaikos czy Anderlecht już nie. 2 seozny temu Wisła walczyła o p. UEFA z Tottenhamem, któryw tamtym okresie był tak słaby że w lidze ogrywali go wszyscy i w dwumeczu z Wisłą także zagrał bez polotu i większych chęci ale to spokojnie starczyło by ograć Krakowian którzy tą rywalizację przegrali już w szatni. Równolegle walczący Lech miał znacznie wiećej pracy z Austrią Wiedeń która postawiłą mu znacznie trudniejsze warunki niż akurat w tym wypadku Angole Wiślakom.
                        A z jakimi to potęgami odpadł z LM Lech czy Zagłębie (do pradziejów, kiedy to inne kluby zdobywały MP nie sięgam) żeby tak wyrzygiwać Wiśle porażki z Belgami, Grekami czy Angolami?

                        Comment

                        • pioterb4
                          Senior
                          • 05-2006
                          • 4322

                          Oj przecież sam parę postów wyżej wytknąłem Lechowi porażkę ze Spartą. Zanegowałem tylko tezę, że Wiśle na drodze zawsze stawał wielki rywal albo pech.

                          Comment

                          • bayern71
                            Senior
                            • 06-2006
                            • 1004

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
                            Ja tego nie rozpatruje w kategoriach szczęście-nieszczęście. Wygrali pierwszy mecz 3-1 i nie potrafili tej zaliczki obronić. Jak zwykle brak koncentracji, wyjazd do Aten z pełnym przekonaniem, że "trzeba tylko tą zaliczkę dowieźć" i cuda trenera Engela który przełozył nawet kolejkę ligową byle tylko podporządkować wszystko rewanżowi i jak to się skończyło? Wybił swoich piłkarzy z rytmu meczowego ale teoria fatum i pecha znacznie lepiej się sprzedaje w mediach. Bramki stracone w ostatniej minucie to chleb powszedni futbolu. Czym one się róznią od bramek straconych w pierwszej czy 35 minucie? Mecz trwa 90 minut i trzeba grać a nie kalkulować. Co ma powiedzieć Bayern Monachium po finale LM w 99'? Że też miał pecha? Nie, piłkarze wyciagnleli wnioski z porażki, zakasali rękawy i wygrali finał w 01' w karnych.
                            Co do zasady masz rację. Niemniej jednak jeden celny Zieńczuka zmienił by ogląd sytuacji.

                            Comment

                            • Ahumba
                              Senior
                              • 05-2001
                              • 8972

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pogoniarz
                              Do wszystkim wielkich znawców kopanej, którzy jeżdżą na wyjazdy i chodzą u siebie na mecze. Załatwcie busa, czy autobus i powiedzcie przy zamawianiu, że chodzi o kiboli.Odpowiedź jest krótka, byśmy dali radę, ale policja do nas dzwoniła i jak tylko spróbujemy, to dowodzik rejestracyjny szybko znajdzie się u nich , a ja muszę mieĆ na wyżywienie rodziny.
                              A ja Ci napiszę, że gdybym miał busa to bez "pomocy" policji NIE pojechałbym z kibolami. Co byś nie napisał o prowokacjach, to zasłużyliście sobie równona takie traktowanie. A prowokacje są, podejrzewam, z obu stron. I nie pierdzielcie, żeście takie aniołki. A w sytuacji powszechnej nagonki na policję to wolą oni podpaść kilku kibcośtamcośtam niż mieliby później się tłumaczyć dlaczego dopuścili do spustoszenia np. ulicy, zakatowania kogoś, kto nie taki szalik ma na szyi itp.

                              A odpowiadając Zythumowi, to weź się stuknij w coś co nosisz na szyi. Nie tylko Tusk, nie tylko PO, po kolei wszystkie rządy, wszyscy premierzy NIC nie zrobili dla porządku na stadionach. Wszyscy po kolei mocni są w gębie TYLKO będąc w opozycji. Ciekawe swoją drogą kto pierwszy wreszcie na prawdę ukróci kibolom pełen luz. Chyba już nigdzie w Europie ci popier..... robią na stadionach co chcą, biją kogo popadnie, bluzgają na wszystkich kogo im ślina na język przyniesie, poruszają się na stadionie jak u siebie w łazience i jeszcze płaczą, że policja ich prowokuje, bo chce zrobić porządek. Czy jak tobie będzie ktoś ubliżał na ulicy, w pracy postawisz mu piwo? To i policja reaguje jak reaguje, gdy ktoś ubliża głowie państwa. Nie zachowuj się jak Kali.

                              Zythum, Pogoniarz, Kiszot i inni pojedzcie na stadion angielski i tak się zachowujcie jak tu w Polsce. Zobaczycie wtedy jak nasza policja, sądy itp potraktują Was obrońców praw obywatelskich kibica.
                              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                              znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                              Comment

                              • leona
                                PremiumUżytkownik
                                • 07-2009
                                • 5853

                                Generalnie polscy ligowcy w zestawieniu z europejskimi są słabi. Obraz ostatnich 10 lat zaciemniają jedynie 2 dobre sezony poznaniaków i 1 Wisły. Jednak blamaży i tak było więcej niż sukcesów a powodami tego były bardzo różne sprawy. Ze swojego podwórka mogę tu przywołać szczęście obleganej Valarengi, absolutne zlekceważenie Dynama, pomyłka sędziego w Atenach czy błędy trenera przed Levadią.
                                W tym roku też nie spodziewałbym się "mecyi". Jaga rozstawiona ale ma bardzo długą ścieżkę eliminacyjną, Śląsk ma 50% szans od razu wpaść na minę, Legia tak samo. A Wisła? Pomna kompromitacji "zeszłoletnich" zagra ambitnie w II i III fazie eliminacji ale na LM to nie wystarczy oby grupa LE się trafiła. Choć ja osobiście wolę poważne gierki z Zabrzem, GKSem czy ciekawostką - Podbeskidziem niż kilka europejskich "spektakli" (głównie dla borków i kołtoniów) a potem bęcki w lidze albo blamaż w PP z jakimś Skalnikiem.

                                Comment

                                Przetwarzanie...