Speedway czyli żużel :-)

[Maremali]

W takt Kujawiaka?

cytat z dzisiejszej Gazety Pomorskiej:
"W Bydgoszczy i Toruniu sponsor z branży piwowarskiej

BTŻ Polonia jest coraz bliżej porozumienia z firmą, która ma być sponsorem strategicznym bydgoskich żużlowców.

Negocjacje toczą się już od kilku tygodni. Rozbieżności dotyczą terminu, na jaki miałaby zostać podpisana umowa. Ostatnio stanowiska obu stron bardzo się zbliżyły i prawdopodobnie w ciągu kilku najbliższych dni poznamy pełną nazwę żużlowej drużyny z Bydgoszczy.
- Czekamy na ostateczną decyzję zarządu firmy - mówi Leszek Tillinger , wiceprezes BTŻ. - Może zapaść ona w każdej chwili, więc musimy być cierpliwi. Nic więcej nie mogę jeszcze powiedzieć.
Działacze nie chcą zdradzić nazwy firmy, która jest zainteresowana wspieraniem zawodników. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że pochodzi ona branży piwowarskiej a w nazwie zespołu ma znaleźć się jeden z jego produktów ("Kujawiak" ?). Firma ma związać się z bydgoskim żużlem przynajmniej na rok.
Bardzo prawdopodobne, że ta sama firma wesprze finansowo również Apatora/Adrianę Toruń , jednak nie jako sponsor strategiczny.
Ile pieniędzy może wpłynąć na konto klubu? Prawdopodobnie kwota będzie uzależniona od wyników sprzedaży produktów sponsora w regionie. Niewykluczone, że dzięki temu przyszłoroczny budżet "Aniołów" nieco się zwiększy. W tej chwili działacze Apatora/Adriany zakładają maksymalne wydatki na poziomie 2,8 mln zł."

[Maremali]

"Polski Związek Motorowy i telewizja Polsat podpisały wczoraj umowę o transmisjach spotkań ekstraligi. - To otwiera nam drogę do rozmów ze sponsorem strategicznym rozgrywek - mówią sternicy polskiego żużla."

cały artykuł w dzisiejszej Gazecie Pomorskiej

[dzidek1960]

W Trapezie - największej sali sportowo-widowiskowej Leszna odbyła się prezentacja drużyny Unii Leszno na ten sezon. Mimo płatnego wstępu (15zł) sala była pełna. Zaprezentowano skład na ten sezon, nowe jednakowe dla całej drużyny kombinezony, sponsorów i nowy hymn drużyny. Ciekawostką może być informacja, że hymn został skomponowany i wykonany przez najlepszą grupę rockową Leszna - Hash. Hymn jest utrzymany w charakterystycznym brzmieniu tego zespołu, kto go zna ten wie. Nastroje w zespole są, jak to przed sezonem, bojowe i bardzo optymistyczne. A jak to będzie to się przekonamy w sezonie

[Kiena]

W Trapezie - największej sali sportowo-widowiskowej Leszna odbyła się prezentacja drużyny Unii Leszno na ten sezon. Mimo płatnego wstępu (15zł) sala była pełna. Zaprezentowano skład na ten sezon, nowe jednakowe dla całej drużyny kombinezony, sponsorów i nowy hymn drużyny. Ciekawostką może być informacja, że hymn został skomponowany i wykonany przez najlepszą grupę rockową Leszna - Hash. Hymn jest utrzymany w charakterystycznym brzmieniu tego zespołu, kto go zna ten wie. Nastroje w zespole są, jak to przed sezonem, bojowe i bardzo optymistyczne. A jak to będzie to się przekonamy w sezonie

Ciężko wam będzie się utrzymać. Składzik mocno taki sobie. Adams i długo nic, później Rafi.
Na szczęście Unii jeszcze większe tarapaty mają Wybrzeże i Toruń. Ciekawa będzie ta e-liga. 3 zespoły walczą o utrzymanie, reszta o medale.

[arcy]

Chyba niedoceniasz Wybrzeża.

[peter007]

Mam nadzieję, że doczekam się obejrzenia dobrego meczu żużlowego na żywo. Niestety u mnie w mieście pewnie nigdy do tego nie dojdzie, dlatego muszę się wybrać tam gdzie będę mógł tego dokonać.

[Kiena]

Chyba niedoceniasz Wybrzeża.

Doceniam. Z "odpadów" sklecili tam niezłą ekipę, ale coś z kasą w Gdańsku cienko (w porównaniu do dwóch ubiegłych lat). Stare długi czkawką się odbijają. Teraz z kontraktami też nie było zbyt łatwo, bo Lotos ogląda każdy grosz.
A jeśli chodzi o skład to wynik powinni robić Herbi, Chrzanowski i Kostek (gwiazdy I ligi ). reszta to totalna niewiadoma z przygrubym i mającym też inne kłopoty Bajerskim na czele.

[arcy]

To, że oglądają każdą złotówkę mnie uspokaja. Pamiętam losy takiej Polonii Piła.

[arcy]

Tekst z "GW"

Gdańska Korporacja Sportowa Gwardia Wybrzeże przejmuje sekcję żużlową GKS Wybrzeże i jako nowy klub będzie ubiegać się o przyznanie licencji na występy w ekstralidze. - To była jedyna szansa, żeby uratować ekstraligę dla Gdańska - mówi "Gazecie" szef GKS Marek Formela

Zadłużony przez poprzednich sterników klub nie miał szans na spełnienie wszystkich warunków licencyjnych (wczoraj o północy minął czas składania dokumentów). - Zdawaliśmy sobie sprawę, że jeśli ktoś nie wyłoży od ręki minimum 3 milionów złotych, to nie uregulujemy długów. Dlatego postanowiliśmy przekazać sekcję żużlową GKS Wybrzeże wraz z jej długami wynikającymi z działalności sportowej do Gdańskiej Korporacji Sportowej Gwardia Wybrzeże [Korporacja była dotychczas łącznikiem pomiędzy GKS a głównym sponsorem drużyny Grupą Lotos - red.]. Wcześniej korporacja została zarejestrowana w Polskim Związku Motorowym, dlatego jako jego członek i równocześnie spadkobierca GKS Wybrzeże będziemy się ubiegać o licencję w ekstralidze - tłumaczy Formela.

Aby nowy klub mógł funkcjonować, potrzebna jest zgoda Głównej Komisji Sportu Żużlowego. - Przed rokiem to samo stało się w Bydgoszczy i w poprzednim sezonie już jako BTŻ Bydgoszcz zespół jeździł w ekstralidze. Z nami będzie podobnie - dodaje Formela. Nowy klub występować ma podobnie jak w minionych sezonach pod nazwą Lotos Gdańsk.

Ten manewr powinien uratować ekstraligę dla Gdańska, bo GKS Wybrzeże nie miałby szans na spełnienie wymogów licencyjnych. 2 grudnia otrzymał warunkowo licencję, zobowiązując się do końca 2004 roku przedstawić zaświadczenie o braku zobowiązań wobec zawodników polskich i zagranicznych oraz innych klubów żużlowych. Do końca stycznia br. miał złożyć zaświadczenie o braku zadłużeń w stosunku do ZUS-u i właściwych urzędów skarbowych (lub porozumienie z tymi instytucjami), a do końca lutego dostarczyć raport audytora zatwierdzającego i sprawdzającego dokumenty finansowe klubu. - 31 grudnia i 31 stycznia klub z Gdańska przesłał nam pewne dokumenty, ale nie były one kompletne - mówi szef zespołu licencyjnego Andrzej Grodzki. - Powiem więcej: braki były tak bardzo duże, że więcej brakowało niż było w porządku.

Przejmując zobowiązania wynikające tylko z działalności sportowej, nowy klub ma szansę na ich spłacenie. Klub z Gdańska jest winny pieniądze byłym zawodnikom i trenerowi. - Wyjęte z masy innych długów sportowe zobowiązania wynoszą około 300 tysięcy złotych. Dzięki pomocy firmy Krzysztofa Groblewskiego przelaliśmy już ponad 60 tysięcy na konto Krzysztofa Cegielskiego. Może ten gest zachęci innych ludzi, którym nie jest obcy los żużla w Gdańsku, do pomocy w spłacie pozostałych [Grupa Lotos daje fundusze tylko na bieżącą działalność - red.] - apeluje Marek Formela.

Z własnych środków gdańszczanie spłacą 12 tysięcy długu wobec trenera Romualda Łosia. Są też blisko ugody z Maciejem Kierzkowskim i Tomaszem Piszczem. - W pierwszej kolejce ekstraligi bilety na nasz mecz będę droższe niż zwykle, a nadwyżka zostanie przeznaczona na spłatę zadłużenia - informuje szef klubu.

"Gazecie" nieoficjalnie udało się dowiedzieć, że nowy klub dostanie dodatkowe 30 dni na uregulowanie długów sportowych i wtedy przyznana mu zostanie licencja na starty w ekstralidze. - Czy uważam, że Lotos powinien dostać licencję? Byłoby nie fair, gdyby sędzia podawał do prasy wyrok przed jego ogłoszeniem - mówi Grodzki.

GKS Wybrzeże przestaje prowadzić działalność sportową - nie przestaje jednak istnieć. Jeśli uda się w końcu sprzedać należące do Wybrzeża tereny, uzyskane środki posłużą na spłatę pozostałych wierzycieli.

"Nowy klub" pozyskał natomiast nowego sponsora - Grupę Żywiec z jej firmową marką Special, która będzie najpoważniejszym obok Grupy Lotosem partnerem gdańskiej drużyny. Oficjalna prezentacja zespołu odbędzie się 25 marca w gdańskim Centrum Handlowym "Manhattan".

[arcy]

Ponownie z "GW".

Lotos Gdańsk dostał licencję na starty w żużlowej ekstralidze

Gdańska Korporacja Sportowa Gwardia Wybrzeże otrzymała wczoraj od Polskiego Związku Motorowego licencję na starty w ekstralidze w sezonie 2005. Manewr działaczy polegający na stworzeniu nowego klubu przyniósł skutek

Żużlowcy Lotosu już w sierpniu wywalczyli awans do ekstraligi, jednak aż do wczoraj nie było do końca pewne, czy będą mogli w niej wystartować. Zadłużone przez poprzednich włodarzy GKS Wybrzeże (drużyna występowała pod nazwą Lotos), nie było w stanie spełnić wymogów licencyjnych. Zdając sobie z tego sprawę, przedstawiciele pełniącej wcześniej tylko rolę łącznika - pomiędzy klubem a głównym sponsorem Grupą Lotos - Gdańskiej Korporacji Sportowej Gwardia Wybrzeże zarejestrowali swoje stowarzyszenie jako nowy klub w PZMot. Nowy klub miał przejąć miejsce GKS Wybrzeże w ekstralidze jako jego spadkobierca. Tydzień temu Główna Komisja Sportu Żużlowego zgodziła się na przejęcie miejsca, do startów w ekstralidze potrzebna była jeszcze licencja od działającej pod egidą PZMot Komisji Licencyjnej. - Działacze z Gdańska przedłożyli nam komplet wymaganych dokumentów, dlatego otrzymali bezwarunkową licencję na starty w ekstralidze w sezonie 2005 - mówi "Gazecie" przewodniczący Komisji Licencyjnej Andrzej Grodzki.

W Gdańsku, aby ratować ekstraligę, uczyniono to samo co rok wcześniej w Bydgoszczy. Nowy klub przejął miejsce w ekstralidze, nie przejął natomiast wszystkich długów poprzednika. Gwardia Wybrzeże spłaca tylko wierzycieli sekcji żużlowej klubu. - Czy boję się, że taką drogą będą szły inne kluby, które narobią sobie długów? Na to pozwala im ułomność przepisów dotyczących stowarzyszeń i póki one się nie zmienią, nic nie można zrobić. Na ich postawie uchwały podejmuje Zarząd Główny PZMot i musi się ich trzymać. Nie boję się jednak, że Gdańsk nie spłaci swoich wszystkich wierzycieli, bo dysponuje gruntami, których wartość przewyższa wszystkie długi [GKS Wybrzeże nadal istnieje i stara się sprzedać grunty - red.]. Jest szansa, że z całej tej sytuacji nikt nie wyjdzie pokrzywdzony - przekonuje Grodzki.

- Cały czas wierzyłem, że worek długów, jaki ciągnie się za nami, od dwóch lat nie zabierze nam miejsca w ekstralidze, które wywalczyliśmy sobie na torze - mówi trener Lotosu Grzegorz Dzikowski. - W ciągu tych dwóch ostatnich lat pokazaliśmy, że teraz jesteśmy wiarygodnym klubem, na czas rozliczającym się z zawodnikami. Uważam, że decyzja komisji licencyjnej jest sprawiedliwa - dodaje Dzikowski.

[iommi]

(...) - mówi trener Lotosu Grzegorz Dzikowski. - W ciągu tych dwóch ostatnich lat pokazaliśmy, że teraz jesteśmy wiarygodnym klubem, na czas rozliczającym się z zawodnikami. Uważam, że decyzja komisji licencyjnej jest sprawiedliwa - dodaje Dzikowski.

Wie o tym na pewno Krzysiu Pecyna, którego działacze nie chcą puścić do innego klubu, a jednocześnie są mu winni punktówki z ostatnich lat. Wie też Krzysiu Cegielski, kltóry choć zdrowie na torze stracił i na wózku inwalidzkim wylądował, nie może się doprosić kasy z Wybrzeża. Takich jest więcej...
Ale w sumie to polska norma - trzeba długów narobić, a potem przekazać (bezpłatnie) zawodników innemu klubowi. Na przykładzie - był Gwardyjski Klub Sportowy (GKS) Wybrzeże Gdańsk, jest Gdańska Korporacja Sportowa (GKS) Wybrzeże Gdańsk. I sprawa czysta - długi mamy w d... i zaczynamy od zera. I znów jesteśmy wiarygodni!!! A w poprzednim klubie (w papierach znaczy) siedzi likwidator i stara się odzyskać kasę dla wierzycieli... Żenada.

[arcy]

Wie o tym na pewno Krzysiu Pecyna, którego działacze nie chcą puścić do innego klubu, a jednocześnie są mu winni punktówki z ostatnich lat. Wie też Krzysiu Cegielski, kltóry choć zdrowie na torze stracił i na wózku inwalidzkim wylądował, nie może się doprosić kasy z Wybrzeża. Takich jest więcej...

Krzysiu Pecyna to inna historia - rzeczywiście najlepiej byłoby, gdyby rozstał się z Wybrzeżem. Tyle że klub nie ma interesu puszczać go do bezpośrednich rywali z ekstraligi.
Co do Cegielskiego, to on odchodził gdy Wybrzeżem rządził jeszcze Majewski. Obecni działacze regulują przede wszystkim bieżące należności - w przeciwnym razie drużyna rozpadłaby się. Na spłatę długów przyjdzie czas - wartość nieruchomości GKS-u, położonych w naprawdę atrakcyjnym miejscu, znacznie je przewyższa.

Ale w sumie to polska norma - trzeba długów narobić, a potem przekazać (bezpłatnie) zawodników innemu klubowi. Na przykładzie - był Gwardyjski Klub Sportowy (GKS) Wybrzeże Gdańsk, jest Gdańska Korporacja Sportowa (GKS) Wybrzeże Gdańsk. I sprawa czysta - długi mamy w d... i zaczynamy od zera. I znów jesteśmy wiarygodni!!! A w poprzednim klubie (w papierach znaczy) siedzi likwidator i stara się odzyskać kasę dla wierzycieli... Żenada.

Primo, pozwalają na to przepisy.
Secundo, gdyby tak zamykać wszystkie zadłużone kluby, zostałoby pewnie z pięć. Nie byłoby już dawno Wisły Kraków czy Legii, a na Śląsku o piłce nożnej już dawno można by zapomnieć.

[iommi]

Co do Cegielskiego, to on odchodził gdy Wybrzeżem rządził jeszcze Majewski. Obecni działacze regulują przede wszystkim bieżące należności - w przeciwnym razie drużyna rozpadłaby się. Na spłatę długów przyjdzie czas - wartość nieruchomości GKS-u, położonych w naprawdę atrakcyjnym miejscu, znacznie je przewyższa.

Primo, pozwalają na to przepisy.
Secundo, gdyby tak zamykać wszystkie zadłużone kluby, zostałoby pewnie z pięć. Nie byłoby już dawno Wisły Kraków czy Legii, a na Śląsku o piłce nożnej już dawno można by zapomnieć.

Cegielski - nie ma dla mnie znaczenia, kto rządził, bo Cegła nie był na umowie u prezesa, a w klubie. I ten klub powinien mu zapłacić
Primo - fakt, pozwalają na to przepisy. Ale co z tego? Dla mnie to nienormalne i chore. M.in. takie podejście zabija polski sport.
Secundo - nie mówimy o zamykaniu zadłużonych klubów. Mówimy o tym, że jeśli ktoś gospodaruje jakąś kasą, powinien trzymać się ryzów finansowych. A jak je przekroczy, niech szuka oszczędności. Tworzenie co kilka lat nowego (w teorii) bytu, którego jedynym celem jest zrzucenie balastu długów, na dłuższą metę do niczego dobrego nie doprowadzi...
Ale w wypadku Wybrzeża GKSŻ nie miał innego wyjścia - rok temu pozwolił w ten sposób uciec od długów Polonii Bydgoszcz, więc nie wypadało odmówić gdańszczanom.

[arcy]

Secundo - nie mówimy o zamykaniu zadłużonych klubów. Mówimy o tym, że jeśli ktoś gospodaruje jakąś kasą, powinien trzymać się ryzów finansowych. A jak je przekroczy, niech szuka oszczędności.

Czyli w ramach oszczędności zamykamy klub, bo za darmo nie będzie jeździł nikt, albo same patałachy. Na ich starty nie da kasy żaden sponsor. W wypadku Wybrzeża wystarczy, że po sprzedaniu nieruchomości syndyk czy jakiś inny likwidator uczciwie spłaci zadłużenie. Wystarczy nawet na odsetki i jeszcze zostanie.

[iommi]

Czyli w ramach oszczędności zamykamy klub, bo za darmo nie będzie jeździł nikt, albo same patałachy. Na ich starty nie da kasy żaden sponsor. W wypadku Wybrzeża wystarczy, że po sprzedaniu nieruchomości syndyk czy jakiś inny likwidator uczciwie spłaci zadłużenie. Wystarczy nawet na odsetki i jeszcze zostanie.

Nigdzie nie jest napisane, że wszyscy muszą jeździć w Ekstralidze. Jeśli kogoś nie stać, niech wybierze mniej kosztowną pierwszą, bądź drugą ligę. Tak jest w Anglii, gdzie chcąc jeździć w British Elite League nie możesz mieć długów i przed sezonem musisz pochwalić siuę budżetem, który pozwoli Ci na dokończenie sezonu. Jeśli kasy nie masz, startujesz w National albo Conference Leauge.
A co do syndyka i wyprzedaży - przepraszam, ale jeśli ktoś pracował uczciwie, powinien dostać pieniądze. Nie po trzech czy pięciu latach...