Po czym poznać "nowego" forumowicza?

[pieczarek]

iron napisał(a)
No może jedna z rzeczy co to skorpiony lubią najbardziej - są jeszcze piwko, sex, wyjazdy a każda z tych rzeczy może występować rozłącznie lub razem (wtedy to dopiero radocha). Oj rozmarzyłem się...

Widzę, że marzy Ci się wyjazdowy sex przy piwku z innym skorpionem (z pieczarkiem???).

[iron]

Raczej wyjazdowy sex przy piwku połączony z droczeniem się, ale nie wspominałem nic aby obiektem sexualnych uniesień miał być skorpion. Ale skoro nalegasz
No i bez urazy - ale chyba nie mamy i nigdy nie mieliśmy się "ku sobie" i niech już tak zostanie, za to chętnie bym się podroczył z Tobą przy piwku, ale na to musimy zaczekać pewnie dopiero do Żywca.

[Seler_32]

Wracając do głównego wątku dyskusji, jakiś czas zaniechanej...
Nie wiem, może to to jakiś defekt, ale odnoszę wrażenie, że Ja, jako osobnik ze stażem stosunkowo krótkim, stałem się "katem wątków". Tzn. że ilekroć głos swój zabiorę długa cisza następuje. Podkreslam, iż jest to skrajnie subiektywne podejście do tematu. Ciekawe czy inni użytkownicy choc raz odnieśli podobne wrażenie?
Cóż na markę trzeba długo pracować.
Toteż w pełni zrozumiany zostanie brak oddźwięku na te słowa.

PS: A i tak wszyscy jesteśmy młodzi duchem, bo piwo to eliskir młodości.

[pulas]

A MOŻE PO PROSTU TWOJE WYPOWIEDZI SĄ TAK TRAFNE, "ŻE NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ"?

[ANDRO]

"Staruch" Andro Wam powie , że aby liczyć na jakiś odzew w dyskusji w danym temacie to trzeba :
- albo mieć wiedzę jak Krzysiu
- albo mieć tupet jak Szostak
- albo mieć ładną buźkę
- albo przypadkowo wyprodukować coś co kogoś innego z jakiś tam względów wybitnie zainteresuje.
To jest tak jak na wielkiej imprezie , ci co się znają to sobie gadają a pozostali albo zabłysną albo pozostają w cieniu...
Bywają wyjątki...

[grzech]

Nie odmawiając wiedzy Krzysiowi (broń Boże !).

ANDRO - chcesz powiedzieć, że wszystkie inne dyskusje (niż te ze światłym udziałem wyżej wymienionego) to zlepek przypadkowych produktów mózgowin Forumowiczów ?!

Mądry jak Krzysiu to pewnikiem nie będę, buźkę mam niewyjściową, tupetu (jeszcze) nie mam . Więc co ? Mam sie wylogować ? Liczyć na kolejne wyładowania w mózgu, może coś niegłupiego powstanie ?

[canizares]

Z perspektywy nowego: to jest jedyne forum jakie znam gdzie właśnie nowicjusze NIE są jakoś ignorowani czy prześladowani. Jeśli ktoś otwiera swój temat w Przedstaw Się i dostaje kilka lub kilkanaście odpowiedzi od Seniorów to chyba świadczy to o tym, że jednak komuś się chce przywitać nowego. A to że Junior nie otrzymuje tylu odpowiedzi na swoje posty co Senior chyba jest naturalne.

[ANDRO]

[QUOTE]grzech napisał(a)
[B]Nie odmawiając wiedzy Krzysiowi (broń Boże !).

ANDRO - chcesz powiedzieć, że wszystkie inne dyskusje (niż te ze światłym udziałem wyżej wymienionego) to zlepek przypadkowych produktów mózgowin Forumowiczów ?!

Absolutnie nie , chodzi mi o to , że zainteresowanie konkretnym postem i odpowiedź na niego [ nie głos dodany do dyskusji ] jest bardziej prawdopodobna jeżeli konkretny post spełnia jeden z wymienionych warunków.

[Seler_32]

pulas napisał(a)
A MOŻE PO PROSTU TWOJE WYPOWIEDZI SĄ TAK TRAFNE, "ŻE NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ"?

Dziękuję, właśnie takiej odp. oczekiwałem.
Zdrówko!

[breslauer]

Jest jeszcze jedna cecha, która charakteryzuje nowych - nie wypełniają swoich profili, nawet w zakresie podstawowych danych.

[Ahumba]

breslauer napisał(a)
Jest jeszcze jedna cecha, która charakteryzuje nowych - nie wypełniają swoich profili, nawet w zakresie podstawowych danych.

jak od razu nie wypełnią, strasznie siędziwią o co nam chodzi
ale tu akurat się nie dziwię.
wpierw nie za bardzą wiedzą po co komu to potrzebne a później nie kojarzą gdzie mieliby to wpisywać
choć są zapewne wśród nich i cicho-ciemni

[ppns]

ANDRO napisał
"Staruch" Andro Wam powie , że aby liczyć na jakiś odzew w dyskusji w danym temacie to trzeba :
- albo mieć wiedzę jak Krzysiu
- albo mieć tupet jak Szostak
- albo mieć ładną buźkę
- albo przypadkowo wyprodukować coś co kogoś innego z jakiś tam względów wybitnie zainteresuje.
[..]

ANDRO !!!!!!!

Ciebie rzeczywiście dłuuugo , dłuuugo nie było