Przy piwie o filmie

[iron]

Fajnie,że się ze mną zgadzasz

Proponuję potraktować ten temat jak jego odpowiednik bez cudzysłowów i zamieszczać tu bez zahamowań recenzje kiepskich filmów nie ograniczając się tylko do "Szamanki"

[becik]

Sorki ale uważam temat trochę za chybiony, raczej jego zalożenie, "Szamanki" nie widziałem i nie chcę jej widzieć.

Jednak do rzeczy, dlaczego uważam za chybiony? Otóż co człowiek to opinia i zdanie, dla jednego jeden film jest super, dla drugiego beznadziejny, co wtedy? W którym wątku go umieszczać. Znów głupotą też będzie zamieszczać go w/g innych w filmach naprawdę fajnych a zarazem w szmirach.
Pomieszanie z poplątaniem.

Pewnie znów napiszecie że becik się czepia ale znając samemu takie przykłady po prostu będę się czepiać chociażby dla jednego przykładu, film "Upadek" (o Hitlerze) dla mnie był fenomenalny, a znam też osoby dla których był beznadziejny, no i co wtedy Panowie?

[iron]

Ocena czegokolwiek zamieszczana przez daną osobę zawsze jest subiektywna i świadczy o guście, upodobaniach preferencjach (tu można wpisać jeszcze kilkadziesiąt słow korzystając ze słownika wyrazów bliskoznacznych) tego, który ją zamieszcza. Myślę, że ideą tego tematu (jak i tematu "Fajny film wczoraj widziałem") jest to, że daje możliwość upustu swoich odczuć (w końcu jeśli mi się coś nie podoba, to też są jakieś odczucia) po obejrzeniu danego filmu, jeśli oczywiście te odczucia są aż tak silne, by warto było angażować paluchy do klepania w klawiaturę

W świetle powyższego nie widzę żadnych przeszkód by film X pojawiał się umieszczany przez różnych forumowiczów w tym temacie lub w jego odpowiedniku bez cudzysłowów. Konkludując - czepiasz się Beciku
Pozdrawiam poświątecznie

[kiszot]

becik napisał(a)


Jednak do rzeczy, dlaczego uważam za chybiony? Otóż co człowiek to opinia i zdanie, dla jednego jeden film jest super, dla drugiego beznadziejny, co wtedy? W którym wątku go umieszczać. Znów głupotą też będzie zamieszczać go w/g innych w filmach naprawdę fajnych a zarazem w szmirach.
Pomieszanie z poplątaniem.

Masz rację Becik,ale "Szamanka" to naprawdę gniot.Niczym mnie nie zachwycił.Wg mnie więcej było szumu wokół niego niż był on wart

[arcy]

Nie widziałem Szamanki wcześniej, ale słyszałem o tym filmie sporo. Akurat leciał w TV, więc postanowiłem zobaczyć o co chodzi. Wytrzymałem jakieś 5 minut i dałem sobie spokój. Już nawet nie chodzi o nerwy, po prostu szkoda czasu i oczu.

[Wujcio_Shaggy]

zythum napisał(a)
(...) patrz Forman, który w usa stworzył tylko jeden film warty uwagi: Odlot (...)

A "Hair"?

[Aldach]

Miałem nieszczęście widzieć "Szamankę" dawno temu w kinie.
Ale jednak wytrzymałem do końca

[dkrasnodebski]

Ja też widziałem ten film. Niestety nadal nie wiem o czym to jest.

[becik]

Wątek chyba powinien mieć tytuł "Szamanka".
Leciał teraz w TV? Coś dziwnego, a razej koncówkę czegoś dziwnego oglądałem w święta, czy to może było to gdzie jakaś babka jadła mózg z rozwalonego łba Lindy?

Widziałem tego filmu może z 15 minut, nie wypowiadam się więc na jego temat.
Zresztą polskie kino w ostatnich 15 latach poza paroma pozycjami jest po prostu beznadziejne i kiczowate.
Niech każdy gada co chce ale dla mnie najlepsze polskie filmy to te od "Zakazanych Piosenek" do lat 80-tych

[becik]

zythum napisał(a)
I niejeden europejski twórca w ameryce tracił swój talent - patrz Forman, który w usa stworzył tylko jeden film warty uwagi: Odlot - a i tak film ten jest tylko bladym tłem jego talentu gdy tworzył w Czechosłowacji.

a "Lot nad kukułczym gniazdem"?

[iron]

Tak Beciku, to był ten film właśnie, a raczej jego koniec. Przyznam, że gdy zobaczyłem scenę posiłku w postaci mózgu Lindy to mało z krzesła nie spadłem ze śmiechu (pustego).
A ja dalej się upieram, że temat powinien być uniwersalny i dotyczyć filmów fajnych inaczej

[kiszot]

Ja se ściągłem z netu przez święta "Żurek" i "Ediego".Ale jeszcze nie miałem okazji obejrzeć.Może będą ciekawe.

[solfernus]

Widziałem Szamankę i wydaje mi się, że tytuł jest super bo bo odnosi się do szamania lindowego mózgu. A poza tym jest to odraz fajny inaczej.

[solfernus]

Lot nad kukułczym gniazdem - świetny film, niezła rola Nicolsona
Ale i książka jest fajna

[szarpik]

A Amadeusz?