Obejrzałem film "Monster Zero". To kooprodukcja japońsko-amerykańska w "temacie" Godzilli z lat 60! Totalny odlot - astronauci lądują na jakiejś planecie gdzie nęka ich tamtejszy potwów (trochę się kojarzy z "Forbidden Planet"). Postanawiają sprowadzic z Ziemi Godzillę i Anguillasa w charakterze ochroniarzy
Godzilla ostatecznie wygrywa, po czym wykonuje taniec radości
Tak! Naprawdę - ta scena jest jedną z najbardziej zaskakujących/idiotycznych w historii kina, Godzilla skacze z radości. Trzeba wypic kilka piw, żeby wczuc się w klimat tego "dzieła"...


Comment