Ja już po samych tylko zwiastunach w TV, przypuszczam że nie będzie to film kultowy. Aż się boję iść do kina.
Miałem podobną opinię po zwiastunach, jednak zaryzykowałem po namowach ojca.
Zdecydowanie strata czasu.
Byłem ja i kilkoro moich znajomych.
Zdanie takie samo: PORAŻKA.
Dawno się tak nie wynudziłem w kinie.
Żarty na poziomie 13 posterunku
Mieliśmy wczoraj z Aldoną dylemat, czy iść na Rysia czy może na coś innego. Kilka opinii przeczytanych na Browarze sprawiło, że poszliśmy w końcu na "Pod Jednym Dachem" Jana Hrebejka. Świetny film, znakomicie łączy komedię z gorzkimi i smutnymi sytuacjami. Typowo czeskie klimaty. Film powstał już dosyć dawno, w 1999 roku, ale jeszcze w niektórych kinach można go zobaczyć. Polecam.
Seria weekendowa:
"Marsz pingwinów"...Nawet nie wiem, co napisać. Bo że o pingwinach? Banał...Film poetycki. Nie oglądałam w wersji polskiej. Po przeczytaniu recenzji, mam wrażenie, że bardzo dobrze zrobiłam
Na fali pingwinów udało się znaleźć (przez przypadek) film o tym, jak powstawał "Marsz"...komentarz:j.w.
Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Wczorajsze popołudnie upłynęło na ogladaniu "Pachnidła". Zgodzę się z Kotem, że pierwsze 15 minut wbija w fotel, przy czym u mnie z wbiciem w fotel walczyła wielka chęć ucieczki z fotela - zasługa naturalizmu, podanego z rozmachem, niby od tak, od niechcenia, bez chwili na oddech...A potem to już opowiadanie książki, realizowane poprzez podawanie ładnych w formie obrazów o brzydkiej treści.
Książkę, owszem, czytałam - emocjonalnie nie przypadła mi do gustu. Film nie jest taki odrażający , więc można wysnuć wniosek, że się nie udał..?
Tydzień temu za to obejrzałam "Volvera". I się udał.
A ja obejrzałem sobie wczoraj "Świadka koronnego". Wybitny to ten film nie jest. Po pięciu minutach filmu już wiedziałem jak on się skończy i ku memu wielkiemu rozczarowaniu nie pomyliłem się. Ot takie filmisko dla zabicia czasu, coś dla miłośników produkcji TVN w stylu "Kryminalni".
Zakończyłem wczoraj oglądanie I sezonu "Prison Break", ufff.... chwila przerwy na obniżenie adrenaliny do czasu kolejnych części
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Zakończyłem wczoraj oglądanie I sezonu "Prison Break", ufff.... chwila przerwy na obniżenie adrenaliny do czasu kolejnych części
Kurka, wszyscy o tym filmie mówią, a ja nawet nie wiem, która stacja to puszcza... Poza tym, po zobaczeniu "na żywo" oczu Mansona, to chyba w najbliższym czasie nic mnie nie ruszy.
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
A mnie momentami ten film nudzi.
Uważam, że można by go nakręcić jako fabularny dwugodzinny i wystarczyłoby.
I wcale się nie dziwię, że Ciebie nudzi, moja Pani w ogóle go nie ogląda, nie ma się co okłamywać, że serial ten skierowany jest raczej do męskiej widowni, w przeciwieństwie do np. M jak miłość
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment