Niezła jest też ta scena kiedy Roberto upolował zająca i opowiada o swojej matce
Wogóle Begnini to pocieszny gość. W "Nocy na Ziemi" też epizod z nim w roli głównej jest chyba najlepszy. Od początku do końca ubaw po pachy. Rozmowa z centralą taxi, jazda po klienta i potem oczywiście spowiedź w czasie jazdy z "biskupem". Mógłbym to oglądać na okrągło
Wogóle Begnini to pocieszny gość. W "Nocy na Ziemi" też epizod z nim w roli głównej jest chyba najlepszy. Od początku do końca ubaw po pachy. Rozmowa z centralą taxi, jazda po klienta i potem oczywiście spowiedź w czasie jazdy z "biskupem". Mógłbym to oglądać na okrągło
Comment