Przy piwie o filmie

[Wujcio_Shaggy]

Nie tylko - mnie najbardziej przyciągała cała ta mistyczno-sataniczna otoczka, miecze Waylanda, te sprawy... Michael Praed akurat najmniej.

[Marusia]

A my wczoraj łyknęliśmy film polski "Rezerwat" Jak dla mnie najlepszy film polski od jakiegoś czasu, no, może poza "U Pana Boga w ogródku"

[żąleną]

"Prawo i pięść" - o dzikich powojennych klimatach, z obsadą niemalże teatralną (świetny klimat opuszczonego miasteczka) i Holoubkiem w roli głównej. Czytałem książkę dawno temu i jest to chyba jeden z nielicznych przypadków ekranizacji lepszej od pisanego oryginału. Z drugiej strony sam oryginał nie powalał, więc może było łatwiej.

Końcowa piosenka i kadry z repatriantami niesamowite, choć wokalista ma ciekawą manierę:

"ziemia ciężka hod krwi"
"dzieci hurodzą się nowe nam"

[arcy]

Tę piosenkę śpiewał Edmund Fetting - ten sam, który wykonywał jeden z największych polskich przebojów filmowych, piosenkę z "Czterech pancernych".

[Pancernik]

Oba utwory w wykonaniu Fettinga są super.
A ten z "Prawa i pięści" został wykorzystany w reklamie pewnego napoju, nazwanego od największego polskiego ssaka... Jako żubrza mruczanka taka .

[sergioP]

Tekst Agnieszki Osieckiej, a muzyka chyba Krzysztofa Komedy.
Bardzo fajna, rzekłbym nawet klasyczna, westernowa ballada

[adam16]

A jakby kto jeszcze nie wiedział o czym mowa to jest tutaj: http://mauro.wrzuta.pl/audio/sLiZLdV..._prawo_i_piesc

[kot_z_cheshire]

A ja się ostatnio czuję , jak wariacja na temat inżyniera Mamonia...Oglądam po raz wtóry to, co już kiedyś widziałam. Tłumaczę sobie, że to aby się przekonać, czy pierwsze odczucia się przypadkiem po latach nie zmieniły. Wczoraj były to "Szczęki" nr 1. Zostały mi jeszcze nr 2, 3 i 4, których nie nie widziałam. Ba, ja nie wiedziałam, że one w ogóle istnieją.....

[sergioP]

A ja się ostatnio czuję , jak wariacja na temat inżyniera Mamonia...Oglądam po raz wtóry to, co już kiedyś widziałam. Tłumaczę sobie, że to aby się przekonać, czy pierwsze odczucia się przypadkiem po latach nie zmieniły. Wczoraj były to "Szczęki" nr 1. Zostały mi jeszcze nr 2, 3 i 4, których nie nie widziałam. Ba, ja nie wiedziałam, że one w ogóle istnieją.....

3. i 4. zdecydowanie można sobie odpuścić

[kot_z_cheshire]

3. i 4. zdecydowanie można sobie odpuścić

W życiu!!! Od kiedy rzuciłam oglądanie horrorów, brakuje mi adrenaliny! Poza tym będzie się to wpisywało w nurt kinomaniactwa, który zaowocował obejrzeniem kilku filmów fantastycznych z lat 40. i 50. Wrażenia...ekhm...niezapomniane

[sergioP]

Z horrami te dwa filmy niewiele mają wspólnego, a z adrenaliną jeszcze mniej.
Pewnie dlatego, że są takie, jakie są, nic o nich nie słyszałaś

[kot_z_cheshire]

Z horrami te dwa filmy niewiele mają wspólnego, a z adrenaliną jeszcze mniej.
Pewnie dlatego, że są takie, jakie są, nic o nich nie słyszałaś

Obawiam się, że masz rację: zresztą informacja, że któraś z części jest w 3D daje ogląd sytuacyjny
Natomiast jeśli chodzi o adrenalinę: prawie zeszłam oglądając którąś z części Harry'ego Pottera, więc tutaj może być tylko lepiej

[sergioP]

Obawiam się, że masz rację: zresztą informacja, że któraś z części jest w 3D daje ogląd sytuacyjny
Natomiast jeśli chodzi o adrenalinę: prawie zeszłam oglądając którąś z części Harry'ego Pottera, więc tutaj może być tylko lepiej

Jeśli do "adrenalinowego szczęścia" tak niewiele Ci potrzeba, to polecam "Wallace i Gromit: Klątwa królika"

[kot_z_cheshire]

Jeśli do "adrenalinowego szczęścia" tak niewiele Ci potrzeba, to polecam "Wallace i Gromit: Klątwa królika"

Widziałam. Pyyyszne

[sergioP]

To w takim razie polecam w sobotnie poranki na TVP 1 "Baranek Shaun", twórców Wallace`a i Gromita. To jest dopiero jazda...