Przy piwie o filmie

[becik]

Rozstanie zasluzenie dostalo Oscara.

Zaskoczenie, ze jednak "Rozstanie" wygrało ale podzielam Twoje zdanie, dla mnie jest to film bardrzo dobry

[becik]

Dopiero niedawno obejrzalem angielski melodramat "Pokuta"(Atonement). Zdobywca Oscara za muzykę chyba w 2008 roku. Dobry film ale do oglądania tylko w trybie wypoczętego organizmu
Zakończenie zaskoczyło mnie ale jest sednem filmu, na które należy czekać

Przeszedłem wreszcie przez "Baby są jakieś inne", totalne rozczarowanie, mało śmieszne, a już charakterystyczne dla Koterskiego dialogi zaczynają mnie już nie tyle co męczyć co wkurzać.

[baklazanek]

Krótka ocena sześciu polskich filmów:
- Listy do M – do obejrzenia i pośmiania się.
- Erratum – przyzwoity, ale mało zaskakujący.
- Wyjazd integracyjny – tylko dla desperatów.
- Baby są jakieś inne – dla chcących szybko usnąć.
- Sala samobójców – bardzo dobry.
- KI – trochę zbyt naiwni bohaterowie, ale ogólnie na solidnym poziomie.



Polecam francuski film Intouchables – Nietykalni. Komedio-dramat, z przewagą tego pierwszego wątku. Ciekawy scenariusz i świetna gra aktorska.

[żąleną]

Porachunki (Lock, Stock and Two Smoking Barrels). Coś dla miłośników piętrowych fabuł. Czwórka młodziaków stawia lewe pieniądze w lewym turnieju pokera i kończą z długiem 500 000 funtów, do zwrócenia w ciągu tygodnia, a za każdy dzień zwłoki jeden odcięty palec. No i kombinują chłopaki, a wszystkie wątki filmu nieuchronnie zmierzają do wspólnego finału.

Wśród wykonawców Vinnie Jones, były postrach angielskich muraw w barwach Wimbledonu, oczywiście w roli oprycha, oraz Sting w roli ojca jednego z bohaterów, poza tym kilka znajomych twarzy z brytyjskich filmów o niezbyt grzecznych chłopcach. Niezła galeria wariatów i świetna zabawa do samego końca.

[zgroza]

A ja obejrzałem Scott Pilgrim kontra świat, dobrze zrobiona komedia akcji, z ciekawym przerysowaniem świata młodych i alternatywnych.

[Gringo]

Kino Polskie - ciąg dalszy.

Dzisiaj obejrzałem film "Dolina Szczęścia" z 1983roku. Odczułem jakby ten film był mieszanką Wesela Smarzowskiego i Balu na dworcu w Koluszkach. Obowiązkowy film dla fanatyków naszego kina. Fajna rola Zbigniewa Buczkowskiego który gra (jak to często) rolę "uwodziciela kobiet, o manierach cinkciarza".

Kilka dni temu obejrzałem ekranizację "Dzieje grzechu", według mnie bardzo dobrze zrealizowany.

[becik]

Miałem ochotę na jakiś horror to obejrzałem 3 części norweskiego "Hotel zła".
Mimo, ze pomysł oklepany, wręcz standardowy to sam film podobał mi się, głównie przez europejski klimat, piękne norweskie krajobrazy, wreszcie normalni aktorzy (a nie cycate laseczki), dobra muzyka, dobre zdjęcia i jest klimat.
Górnolotny ten film może nie jest ale dobrze się oglądało, polecam dla fanów horrorów

[CyboRKg]

Właśnie to jest film z tej grupy. Ten "Mega shark...." brzmi intrygująco, jeśli to jest coś w stylu Piranie 3D to chyba się skuszę . W tym stylu jest też ostatni film Briana Yuzny "Amphibious 3D" .

Wczoraj obejrzalem kolejna produkcje Asylum. Zzynka z serii "Szybcy i wsciekli" pt. "200 MPH". W kreskowkach widzialem lepiej komputerowo wygenerowane auta niz tam we wstawkach. Drewniane aktorstwo. Scenariusz i dialogi napisane chyba na szybko w czasie krecenia - a moze wcale nie bylo nic napisane, bo wyglada to na jedna wielka improwizacje. Plusy to kilka bryczek i jedna laska

[żąleną]

Obejrzałem wczoraj "Dom zły" i nie trafił do mnie. Miejscami to była jakaś tragifarsa, zwłaszcza w scenie z wycinaniem esperalu z tyłka albo z piardem zootechnika na zakończenie konwersacji po seksie.

Fabuła mocno wydumana, tak jakby autor nie wiedział na co ma się zdecydować: kryminał na poziomie osobistym (morderstwo po libacji) czy systemowym (przekręty w PGR). Z zakończenia wynika, że ważniejszy jest ten drugi wątek, dlaczego więc 3/4 filmu jest o libacji i tym, co zachodzi między trzema osobami w domu? I ci drugorzędni aktorzy z trzeciorzędnych seriali w rolach głównych (zootechnik i milicjant z esperalem). Dla mnie film dziwaczny jako całość.

[kibi]

I ci drugorzędni aktorzy z trzeciorzędnych seriali w rolach głównych (zootechnik i milicjant z esperalem).

Dla Ciebie drugorzędni, dla Smarzowskiego pierwszorzędni.
Jakubik i Topa (plus jeszcze Dziędziel) grają w każdym jego filmie, także w najnowszym, który własnie powstaje.

[becik]

I ci drugorzędni aktorzy z trzeciorzędnych seriali w rolach głównych (zootechnik i milicjant z esperalem). Dla mnie film dziwaczny jako całość.

A co Ty chcesz od tych aktorów? Są po szkołach aktorskich i są dobrzy w zawodzie w przeciwieństwie od innych Mroczków czy Cichopków

[żąleną]

Nie popadajmy w skrajności, od Mroczków lepszym aktorem jest nawet krzesło, na którym właśnie siedzę. Jakubik i Topa mają na koncie role w poważnych filmach, ale jakoś bardziej widzę ich przez pryzmat kiepskich seriali, w których kiepsko grali. Może miało to wpływ na ich warsztat, a może mam po prostu skrzywione spojrzenie. Dla mnie byli w tym filmie mało przekonujący: Jakubik przerysowany aż do śmieszności, a Topa nijaki.

[emes]

Mnie się "Dom zły" nie podobał, ale realizacja i fabuła była w tym filmie dobrze przemyślana i spójna. Aktorsko też nie było źle. Tylko osnowa tego filmu to taplanie się w bagnie i patologi. Czemu to w ogóle miało służyć, zwłaszcza , że ten film był współfinansowany z pieniędzy publicznych poprzez Polski Instytut Sztuki Filmowej?

[becik]

Czemu to w ogóle miało służyć, zwłaszcza , że ten film był współfinansowany z pieniędzy publicznych poprzez Polski Instytut Sztuki Filmowej?

Wolę takie kino niż gnioty w stylu "Bitwy Warszawskiej".

Chyba coś musi być na rzeczy skoro "Dom zły" dostał 6 nagród. Powtórzę się, mi film bardzo się podobał. Wszystkim nie musi i krytyków na pewno znajdzie

[Marusia]

Mnie się "Dom zły" nie podobał, ale realizacja i fabuła była w tym filmie dobrze przemyślana i spójna. Aktorsko też nie było źle. Tylko osnowa tego filmu to taplanie się w bagnie i patologi. Czemu to w ogóle miało służyć, zwłaszcza , że ten film był współfinansowany z pieniędzy publicznych poprzez Polski Instytut Sztuki Filmowej?

Taplanie się w bagnie i patologii - też najbardziej to pamiętam z tego filmu. Ale mi się podobał, choć jestem na 100% nieobiektywnie nastawiona, gdyż oglądaliśmy go ze Slavem w kinie dworcowym we Wrocku, także klimacik odpowiedni był, a jakość ścieżki dźwiękowej przetragiczna