Moim zdaniem horror raczej "doła" nie spłyci, proponuję coś wesołego. Na ten przykład "Cinema Paradiso". Genialna komedia. Podobnie jak "Vabank" I i II oraz kilka innych filmów mogę oglądać po raz dziesiąty, setny itd
Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)
A ja się "luzuję" akurat na horrorach o wampirach czy wilkołakach. Plecak piwa i wilkołaki- to jest to
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
zythum napisał(a) [...]mam ostrego doła , na który nałożyła się wczorajsza lektura GW i felietonu p. Gadomskiego, dla którego system amerykański jest niedoścignionym wzorem. Widać, że p. Gadomski ogląda jedynie hoolywodzkie propagandówki i nie chce mu się myśleć o konsekwencjach swoich chorych pomysłów.
To nie czytaj Wyborczej, tylko Rzeczpospolitą (szczególnie sobotnią - dodatek "Plus Minus". Ostatnio na temat amerykańskiej polityki zagranicznej oraz stosunków Polska - USA ciekawie pisali Jeffrey Sachs, Zbigniew Brzeziński, Jan Nowak - Jeziorański czy Radek Sikorski. Poza tym w Plusie - Minusie jest dużo ciekawych artykułów absolutnie nie związanych z polityką (literatura, sztuka, historia).
Ludzie, jak ja kocham czeską kinomatografię. Nikt tak jak Czesi nie potrafią robić filmów o życiu, nikt tak jak oni nie łączy smutku i radości, ironii i dystansu z ciepłem i humanizmem. Takie filmy jak Rok Diabła przywracają wiarę w kino, a spędzony na tym filmie czas to czas zyskany a nie stracony. Kto nie był ten trąba. I do tego teksty piosenek - powalające. Przykład: Mało mam krwi, mało mam krwi, a jeszcze mi kapie (ciecze) z ust.
Ostatnia zmiana dokonana przez zythum; 2003-12-05, 09:55.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
zythum napisał(a) Ludzie, jak ja kocham czeską kinomatografię. Nikt tak jak Czesi nie potrafią robić filmów o życiu, nikt tak jak oni nie łączy smutku i radości, ironii i dystansu z ciepłem i humanizmem. Takie filmy jak Rok Diabła przywracają wiarę w kino, a spędzony na tym filmie czas to czas zyskany a nie stracony. Kto nie był ten trąba. I do tego teksty piosenek - powalające. Przykład: Mało mam krwi, mało mam krwi, a jeszcze mi kapie (ciecze) z ust.
OOO!!! to gdzieś to u nas grają? Piosenki do tego filmu robił jeśli się nie mylę (a chyba też i występuje) niejaki Jaromir Nohavica (którego utwory bardzo lubię i czasem nucę). Piosenki J.N. są dokładnie takie jak pisałeś o filmie może dlatego tak je lubię. Poleciłbym do piwa, ale to nie ten dział...
Grali w Warszawie w Paradiso i chyba w Rejsie czy Kulturze. Niestety z Paradiso dostałem maila, że już koniec wyświetlania.
A ja z kolei mam pytanie - gdzie kupiłeś nagrania Nohavicy?
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Wczoraj na kompie obejrzałem Mean Machine. Lekki, śmieszny filmik. W roli głównej Vinnie Jones (ten walijski zabijaka-jak dobrze w świetle przyszłych eliminacji, że zakończył karierę, oczywiście dla naszych napastników). Jakoś lubię takie filmy. A sam Vinnie jast całkiem dobrym aktorem, zagrał już zresztą u boku Brada Pitta w Snatch i w paru innych filmach. Co o nim sądzicie. Morda mówi sama za siebie...no nie?
Wczoraj po raz kolejny obejrzałem "Leona zawodowca". Dla mnie jeden z najlepszych filmów, jakie widziałem. Jean Reno i Gary Oldman stworzyli świetne kreacje, no i mała Natalie Portman jako Matylda.
Oglądając następny raz można zwrócić uwagę na szczegóły. Wczoraj przyuważyłem coś czego wcześniej nie wyhaczyłem.
Pierwsza rozmowa Leona i Matyldy. On wraca z kina, ona stoi na klatce z zakrwawionym nosem (dostała lanie w domu). Leon podaje jej chusteczkę, a mała pyta:
- Życie jest zawsze takie przerąbane, czy tylko w dzieciństwie?
- Zawsze - odpowiada Leon.
Leon dla mnie tez jest juz klasykiem i obejrzałem go po raz n-ty z wielka przyjemnością tak samo jak odswieżane od niedawna na Ale Kino - Aguirre Gniew Bozy i Fitzcarraldo
a w sobote jeszcze Jeana Reno przypomniałem sobie w Roninie
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
becik napisał(a) odswieżane od niedawna na Ale Kino - Aguirre Gniew Bozy i Fitzcarraldo
'Aguirre' to dla mnie film wszechczasów, zawsze oglądając go mam takie same ciarki. Kino drogi i egzystencjalizmu z niesamowitym klimatem (muzyka i zdjęcia). Tylko te kwestie Kinsky'ego o gniewie bożym pretensjonalne, ale można przeboleć.
Idealny film do oglądania samemu z kuflem piwa w ręku. Czas jakby zwalnia...
Dla mnie to studium szaleństwa, skrajnego indywidualizmu, narzucania swojej wizji świata innym czy wreszcie uosobienie Boga? Ten film ma tyle znaczeń, że się w nim gubię i mnie przeraża. Nigdy bym go (w przeciwieństwie do Żą) nie oglądał z piwem - zaburza to ogrom tego filmu. Mnie on po prostu wbija w kinowy fotel w ciemnym kinie wśród absolutnej ciszy. Naprawdę coś strasznego.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
"Studium szaleństwa" - przeczytałem to określenie w jakiejś recenzji tego filmu, ale nie do końca się z nim zgadzam. Owszem, jest szaleństwo pokazane, ale dla mnie 'Aguirre' to przede wszystkim obraz społeczeństwa w miniaturze, ze wszystkimi swoimi rytuałami organizującymi życie, których śmieszność w otoczeniu amazońskiej dżungli bije w oczy (sankcjonowanie istniejącego lub wyobrażonego stanu rzeczy przez spisywanie dokumentów, dążenie do tworzenia absurdalnego systemu hierarchii, gra pozorów).
Witam
Jakiś czas temu uwarzyłem witbier-a ale po fermentacji burzliwej zaówarzyłem że na jego powierzchni pojawiła się smuga, jakby coś tłustego. Wygląda jak delikatny korzuch bezbarwny. Czasem jak zbyt długo parzy się herbatę pojawia się coś takiego na powierzchni. Piwo jest już...
Dzisiejszy wpis to jeden z dziwniejszych browarów jakie kiedykolwiek odwiedziłem. Nowoczesny i obszerny kompleks browaru, wraz z restauracją, położony jest prowincji niemal na z dala od wszystkiego. Ghindești, liczące ok. 1650 mieszkańców (za Wikipedią), to jedno z najmniejszych miast w kraju....
Minibrowar, a raczej firmowy pub browaru Kazan schowany w jednej z bocznych uliczek w centrum Sofii.
W mikro lokalu jest bar z miejscem na konsumpcję piwa dla kilku osób przy blacie, oraz na antresoli. Tam również tylko kilka miejsc przy blacie.
Lokal ze swojską atmosferą, urządzony...
Comment