Przy piwie o filmie

[fteo]

Mi się "I'll Put a Spell On You" kojarzy tylko i wyłacznie z "Lost Highway"

jeszcze był w "Natural Born Killers"

[adam16]

Jako że jest na forum trochę miłośników Jima Jarmuscha, to donosze iż w katowickim Kinoteatrze Rialto można oglądać jego filmy w ramach właśnie zorganizowanego przeglądu (od 2005-09-12 do 2005-09-29). Bilety za jedyne 5 zł.
Przegląd filmów Jima Jarmuscha

[Ark]

Trochę daleko...

[adam16]

Trochę daleko...

Są tacy co mają bliżej...

[adam16]

Jako że jest na forum trochę miłośników Jima Jarmuscha, to donosze iż w katowickim Kinoteatrze Rialto można oglądać jego filmy w ramach właśnie zorganizowanego przeglądu (od 2005-09-12 do 2005-09-29). Bilety za jedyne 5 zł.
Przegląd filmów Jima Jarmuscha

... a do tego już w kinach "Broken Flowers" - najnowsze dzieło Jima.
Dawno już nie było tak bogato w ciekawe filmy w Katowicach

[Ark]

W to nie wątpię, pozostaje tylko zazdrościć...
(lub zdać się na pewnego parzystokopytnego (wczoraj to nastąpiło ) - tylko to mi chyba pozostało, bo bilet do Katowic...)

[Ark]

... a do tego już w kinach "Broken Flowers" - najnowsze dzieło Jima.
Dawno już nie było tak bogato w ciekawe filmy w Katowicach

To się chyba do kina wybiorę (po raz pierwszy od roku chyba)

[adam16]

W to nie wątpię, pozostaje tylko zazdrościć...
(lub zdać się na pewnego parzystokopytnego (wczoraj to nastąpiło ) - tylko to mi chyba pozostało, bo bilet do Katowic...)

A fe Mówią, że nieładnie jest zazdrościć . A prześledź dobrze ceny PKP, bo bywają czasem tańsze niż się powszechnie myśli.

To się chyba do kina wybiorę (po raz pierwszy od roku chyba)

No to nie jest tak źle

[Ark]

A fe Mówią, że nieładnie jest zazdrościć

Ja tam nie słucham co mówią

. A prześledź dobrze ceny PKP, bo bywają czasem tańsze niż się powszechnie myśli.

Wiem, wiem... Ale mimo wszystko - brak kasy i czasu....

[zythum]

A mnie udało się ostatnio obejrzeć jeden w sumie niezły film - Nocna Straż - w warstwie akcji amerykański ale na szczęście w warstwie filozoficznej rosyjski - stawia pytania - przede wszystkim jedno bardzo dziś na czasie - czy Ci którzy uważają się za Białych i dobrych naprawdę nimi są i czy nie uzurpują sobie prawa do narzucania wszystkim innym swojej wizji, a także szerzej pytanie o prawdziwe wartości, czy podczas walki/życia poświeconej/poświeconemu celowi na końcu drogi jeszcze pamiętamy o co tak naprawdę toczyła się gra i czy nie odeszliśmy tak daleko od swoich ideałów i czy nie przeszliśmy na drugą stronę myśląc, że ciągle jesteśmy na tej "właściwej".

A drugi to już czysty egzystencjalim o bardzo osobistej humanistycznej wymowie - opowieści o prawdziwym szaleństwie Petra Zelenki. Oglądałem sztukę przeniesioną na polski grunt i powiem tak - niech Polacy darują sobie przenoszenie czeskości na polskość. to co u Czechów jest jednocześnie ważne ale i lekkie u nas robi się ciężkie i martylogiczne. Zelenka pyta o miłość i nasze życie, o jego sens, w tym filmie po prostu, tylko tyle i aż tyle. I w JAKI sposób pyta - kolejny wielki film, po obejrzanych niedawno Guzikowcach.

[ART]

A ja miałem ostatnio na warsztacie momentopodobny filmik pt. The Mechanist z 2004r., ciekawa jak zwykle dla moich ulubionych filmów uroczo zakręcona fabuła, choć jednak zakończenie rozczarowało mnie nieco.

[peter007]

W końcu obejrzałem Skazany na bluesa. Zawsze lubiłem posłuchać Dżemu ale nigdy bardzo się nie interesowałem ludźmi, którzy tworzyli ten kultowy zespół. Muszę przyznać, że przy niektórych scenach chwytało za gardło. Teraz próbuję sobie zorganizować Się macie ludzie.

[Shlangbaum]

Choć ostatnio częściej chodzę do teatru niż do kina (Teściowa stawia ostatnio ) to nie popuszczam nigdy filmów fantasy, science-fiction, mówiących coś o katolicyźmie i o Polsce a poza tym to oczywiście komedie polskie, głównie Machulskiego.

[fteo]

A ja miałam bajkowy weekend (właściwie dwa dni weekendowe).
W piątek obejrzałam w końcu "Madagaskar", a w niedzielę "Iniemamocnych".
Odmóżdżające

[kot_z_cheshire]

A ja wczoraj zaliczyłam "Blade: Trinity".Chyba z sentymentu....Aczkolwiek Blade fajne buty miał.....I wreszcie udało mi się obejrzeć "Aeon Flux"- może nie powalające, ale ta asceza w filmie..Mniam! Krańcowy minimalizm...ech!