Niestety, sytuację ratuje tylko magnetowid. Tylko tak można obejrzeć jakieś ambitniejsze (czyli nadawane po 24.00) kino. I jak to się ma do szczytnych haseł głoszonych przez szefów TV publicznej o jej misji społecznej ?
W TV są znakomite filmy (np.: ostatnio przypomnienie wielkich filmów czeskosłowackich z lat 60/70 czy chociażby dzisiaj Wojaczek). Problem, że nadawane są po 24.00 bo wcześniej trzeba ogłupiać ludzi amerykańskimi produkcjami
Z wielką przyjemnością oglądałem te stare czeskie filmy zaczynające się o 1 w nocy... Niestety raz padłem i zasnąłem na "Czarnym Piotrusiu", nie nagrywałeś tego Zythum może?
Udało mi się wreszcie na kablówce znależć program Kino Polska i od dwóch tygodni jest on najczęściej oglądaną przeze mnie stacją. Dzięki temu poznałem naprawdę bardzo dużą ilość polskich filmów które widziałem po raz pierwszy w życiu co było i jest dla mnie duzym zaskoczeniem.
Ostatnio byłem w kinie na tajskiej produkcji "Shutter - Widmo". Dla miłosników gatunku film napewno będzie rewelacyjny, a na pozostałych powinien zrobić mocne wrażenie.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Wczoraj na TVN pokazano "Blues Brothers 2000" - ciąg dalszy kultowego "BB". Twórcy ci sami, Aykroyd i Landis. W skrócie - po 18 latach Elwood wychodzi z pudła i reaktywuje zespół. Zebrano prawie wszystkich bohaterów pierwszej części (zespół, siostrę przełożoną, włąsciciela baru u Boba) oraz kilka gwiazd w epizodach - Arethę Franklin, Jamesa Browna, Bo Didleya, Erica Claptona i cało stado nieznanych mi, a ważnych bluesmanów. Fabuła niemal naśladuje pierwszą część - celem jest koncert, goni ich policja i mafia rosyjska, po drodze mają zagrać koncert bluegrassowy (świetne wykonanie "Riders"). Bardzo sympatyczny film; choć nie dorównuje pierwszej części (być może to subiektywne wrażenie), obejrzałem go z dużą estymą.
Wczoraj na TVN pokazano "Blues Brothers 2000" ... Bardzo sympatyczny film; choć nie dorównuje pierwszej części (być może to subiektywne wrażenie), obejrzałem go z dużą estymą.
Także uważam, że pierwsza część była lepsza i to w sposób zdecydowany.
Muzyka genialna
Ostatnia zmiana dokonana przez adam16; 2006-02-06, 22:18.
Niestety moim zdaniem dużo gorszy i na pewno nie ma szans na zostanie filmem kultowym no i ten brak Johna Belushi...
"Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty" Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.
Ostatnio byłem w kinie na tajskiej produkcji "Shutter - Widmo". Dla miłosników gatunku film napewno będzie rewelacyjny, a na pozostałych powinien zrobić mocne wrażenie.
O tak, widziałam w zeszłym tygodniu. Jako fanka horrorów nie mogłam się oprzeć. I tradycyjnie przesiedziałam film z ręcznikiem na głowie (ot, takie jakieś wewnętrzne przekonanie, że pod ręcznikiem nic mi nie grozi) i obserwowałam miny i reakcje "współoglądaczy" (aby się w akcji orientować). I kolejna nauka trafia do mej pamięci: nie zajmować się fotografiką:P
Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Ostrzegam przed filmem "Zejście". Większość akcji odbywa się w jaskinii i niewiele widać. Z tego co da się zobaczyć wnioskuję, że film jest obrzydliwy i bez sensu
Wczoraj (dokładnie jakieś 5 godzin temu) na TV Polonii puścili "Prawo i pięść" (powtórka za 50 minut). Akurat przypadkiem trafiłem na czołówkę i udało mi się piosenki posłuchać.
Ale w trakcie oglądania coś zwróciło moją uwagę. W hotelu na Ziemiach Odzyskanych, w którym działa się część akcji filmu, przy barze była blacha reklamowa austriackiego Gossera. Zastanawiam się, czy to możliwe, żeby faktycznie mogło tak być - z pewnych przesłanek wynika, że historia działa się w okolicach Gorzowa Wlkp.
Troszkę mnie ta blacha Gossera zdziwiła. I nie z racji tego, że to browar austriacki. Użyli takiej blachy, do jakiej mieli łatwy dostęp. Scenograf znalazł gdzieś reklamę Gossera, to jej użył. Wniosek taki, że skoro 20 lat po wojnie była w Polsce oryginalna, poniemiecka blacha, to i pewnie było kiedyś na tych terenach oryginalne piwo. Nie przypuszczam, aby ktoś zmajstrował taką emalię na potrzeby filmu, albo przywiózł ją w tym celu z innego kraju.
Bardziej zastanawia mnie jednak powieszenie takiej blachy w barze. Cały czas myślałem, że takie rzeczy wieszało się u wejścia do lokalu. Tak, aby przechodzień, potencjalny gość wiedział czego spodziewać się w środku. Widok Gossera przy barze był więc dla mnie sporym zaskoczeniem.
A ja właśnie kończę oglądać "Zakochanego Anioła". Urocza opowieść. Może niespecjalnie wiele do życia wnosząca, aczkolwiek jak dla mnie 3 sceny powalające:
1. Podsumowanie Warszawy i życia w niej pędzonego w wykonaniu kloszarda granego przez Gajosa.
2. Poranne ablucje w łazience dokonywane przez Giordano (główny bohater): golenie, manicure i prawdziwa, męska duma malująca się na jego twarzy, kiedy uśwadamia sobie, że ma penisa....Globisz wielkim aktorem jest
3. Scena uwodzenia Anioła przez panią Kariokę ("niejednemu dała.....radę"): taniec na rurze w rytm Karela Gotta połączony ze świntuszeniem....Perełka!
Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Byłem na Czeskim Śnie i Jeździe kolejnych znakomitych czeskich filmach (nakręconych za państwowe pieniądze dzięki czemu twórcy nie byli ograniczeni przymusem zysku co owocuje znakomitymi produkcjami). Jazda to klimatyczny czeski film drogi ale zupełnie inny niż amerykańskie produkcje w tym klimacie. Jeszcze powiem, że to takie czeskie Easy Rider + Urodzeni Mordercy (tak mi się skojarzyło podczas sceny kradzenia 1000 koron z kasy sklepu aby było na dalszą podróż). jednak to bardzo luźne skojarzenia bo film odwołując się do tych konwencji łamie je całkowicie i tym różni się SZTUKA od komercyjnej szmiry.
Drugi film jets i prowokacją i analizą społeczno-systemową. Obnaża to czym jest kapitalizm i na czym ten system się opiera - na kłamstwach, manipulacji i wszechwładzy mediów (symbolem są tu manipulacje i kłamstwa reklamy i PR). Zza kadru odzywa się też Gogolowski chichot ponieważ Czesi nie kręcą prostych agitek tylko nawet jeżeli mówią o ważnych sprawach mówią o tym we wspaniały sposób. Można ten film oglądać też jako socjologiczny eksperyment. Jak mówią autorzy filmu: nie mówimy o czym on jest - niech film przemówi sam.
Ostatnia zmiana dokonana przez zythum; 2006-02-26, 20:42.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
W ogóle najlepsze filmy i najlepszy poziom życia zapewnia państwo, zwłaszcza w krajach takich jak ZSRR, Kuba, Korea Północna.
Tylko ludzie ogłupieni PR-em ryzykują życiem, żeby stamtąd uciec.
W ogóle najlepsze filmy i najlepszy poziom życia zapewnia państwo,
Akurat najlepsze polskie filmy powstały za państwowe pieniądze.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Witam
Jakiś czas temu uwarzyłem witbier-a ale po fermentacji burzliwej zaówarzyłem że na jego powierzchni pojawiła się smuga, jakby coś tłustego. Wygląda jak delikatny korzuch bezbarwny. Czasem jak zbyt długo parzy się herbatę pojawia się coś takiego na powierzchni. Piwo jest już...
Dzisiejszy wpis to jeden z dziwniejszych browarów jakie kiedykolwiek odwiedziłem. Nowoczesny i obszerny kompleks browaru, wraz z restauracją, położony jest prowincji niemal na z dala od wszystkiego. Ghindești, liczące ok. 1650 mieszkańców (za Wikipedią), to jedno z najmniejszych miast w kraju....
Minibrowar, a raczej firmowy pub browaru Kazan schowany w jednej z bocznych uliczek w centrum Sofii.
W mikro lokalu jest bar z miejscem na konsumpcję piwa dla kilku osób przy blacie, oraz na antresoli. Tam również tylko kilka miejsc przy blacie.
Lokal ze swojską atmosferą, urządzony...
Comment