Obejrzałam sobie "Nazajutrz". Nie jest tak źle, na tle współczesnych amerykańskich produkcji jest to pozycja wyjątkowo mało ckliwa Nie podobało mi się oczywiście aż tak, jak to było w mych czasach nastoletnich, ale obejrzałam bez obrzydzenia
Tym ciekawszy jestem mojej reakcji
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
Płytki do Pieczarka i Adama wyjdą ode mnie dziś lub jutro.
A my parę dni temu obejrzeliśmy (z DVD pożyczonego od mojej siostry) węgierski film "Kontrolerzy" Rzecz dzieje się w budapesztańskim metrze, dotyczy właśnie kontrolerów metra ich wzajemnych relacji oraz oczywiście ich relacji z pasażerami. Całość dość lekka, ze specyficznym poczuciem humoru i paroma akcentami kryminalnymi. Bardzo polecam, jakże to inne kino niż amerykańska papka której zalew mamy w TV.
A my parę dni temu obejrzeliśmy (z DVD pożyczonego od mojej siostry) węgierski film "Kontrolerzy" Rzecz dzieje się w budapesztańskim metrze, dotyczy właśnie kontrolerów metra ich wzajemnych relacji oraz oczywiście ich relacji z pasażerami. Całość dość lekka, ze specyficznym poczuciem humoru i paroma akcentami kryminalnymi. Bardzo polecam, jakże to inne kino niż amerykańska papka której zalew mamy w TV.
Byłem na tym w kinie, świetny film, ja powtórzyłem sobie wczoraj brazylijskie "Miasto Boga"
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Dziś ze swoja połową obejrzelismy indyjski 3,5 godzinny wyciskacz łez "Czasem słońce, czasem deszcz", kurcze, podobalo mi się
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
O kurde twardy jestes! Zasnalem w pierwszej godzinie
Straciłeś, "akcja" rozwinęła się dopiero po pierwszej godzinie
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Dzisiaj na Zone Europa (dawniej Europa Europa, komuś się chyba nudziło) przypadkiem i z partyzanta obejrzałem "Fausta" Svankmajera. Frapujący surrealizm - rzecz mocno oparta na "Fauście" Marlowe'a, ale dziejąca się we współczesnych Czechach pomiędzy gospodami i teatrem kukiełek, a wszystko podlane tekstem sztuki wypowiadanym po angielsku.
Najbardziej podobała mi się scena, jak ten czeski Faust rozstawiał werbalnie Mefistofelesa po kątach jednocześnie wyciągając piwo z lodówki i nalewając go sobie do klasycznego kufla. W ogóle piwo w tym tworze często się przewija, czasem wypełniając cały ekran. Mniam!
W finale - uwaga, kto nie lubi znać zakończenia, niech nie czyta - Faust ginie przejechany przez czerwoną Skodę.
Wbrew pozorom, nie jest to wcale komedia. Film jest dość ciężki, ale przykuwa do ekranu.
"21 gramów", świetny dramat prod. USA w reżyserii Alejandro Gonzaleza Inarritu z Seannem Pennem.
Znaczenie tytułu filmu wyjaśnia od razu okładka - "Podobno w momencie naszej śmierci tracimy 21 gramów. Wszyscy 21 gramów".
Sam film zrobiony doskonale, z początku nie można się połapać o co chodzi gdyż montaż na samym początku przedstawia to co jest na końcu. Tak jest również przez cały czas trwania filmu. Czas jest tu pojęciem względnym, zdarzenia obecne, wcześniejsze, późniejsze mieszają się ze sobą tworząc później jednolitą całość. Kilka różnych wątków z życia nieznanych sobie osób, będących bohaterami filmu. Wątki, które z czasem się łaczą: mężczyzna czekający na przeszczep serca, kobieta, która straciła w wypadku męża i córki, recydywista, który postanowił żyć uczciwie w zgodzie z własnym sumieniem nawet wtedy gdy zabija w wypadku człowieka z dwójką dzieci....
Film przejmujący, trudny w oglądaniu ale warty obejrzenia. Polecam
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Wczoraj (dokładnie jakieś 5 godzin temu) na TV Polonii puścili "Prawo i pięść" (powtórka za 50 minut). Akurat przypadkiem trafiłem na czołówkę i udało mi się piosenki posłuchać.
Ale w trakcie oglądania coś zwróciło moją uwagę. W hotelu na Ziemiach Odzyskanych, w którym działa się część akcji filmu, przy barze była blacha reklamowa austriackiego Gossera. Zastanawiam się, czy to możliwe, żeby faktycznie mogło tak być - z pewnych przesłanek wynika, że historia działa się w okolicach Gorzowa Wlkp.
Ta sama blacha pojawiła się u wejście do warszawskiego baru w 3. odcinku "Kolumbów".
Thriller (?) "Key Largo" z nieśmiertelnym H. Bogartem. Świetny film, gdzie dialogi są tak "skrojone" że żadne słowo nie jest zbędne. Wielbicieli wspólczesnego kina może odrzuci chwilami widoczny teatralizm, ale warto wracać po latach do takich filmów.
Miał być w programie Pitch Black (też z powtórki), ale okazało się, że wersja akurat tylko angielskimi dialogami a ja tak dobrze nie władam nim by filmy oglądać w orginale.
Comment